Power of Metal

Robson

1. The Hunter
2. And So We Remember
3. Go To Hell
4. My Nevermore
5. Like Ships In The Night
6. Shutting Out The World
7. On a Demon's Night
8. The Touch Of Evil
9. Cleaning The Machine
10. Badlands

Czwarty album w dorobku szwedów. Po trzech lekkich powerowych albumach przesli na inny styl. Co płyte duże roszady w składzie co oczywiscie nie wychodziło na dobre. IMO pierwsze trzy płyty można pominąć i nawet sobie nimi nie zawracać głowy. Natomiast inaczje ma sięsprawa z ich ostatnim albumem. Po zmianie stylu i przeprowadzeniu kolejnych zmian w skłądzie dostaliśmy wyśmienity krążek. Krążek, nad którym pracował tylko duet: Thorbjörn Englund - wokal, gitary, bas i Lief Eriksson na perkusji. Nowa płyta to diabelski heavy metal, troche industrialu i 'technologii' (jak w nazwie).

Przy tym albumie sam szatan maczał palce!

Est

Jak ktoś nie słyszał jeszcze tego albumu to powinien to jak najszybciej nadrobić. Wokale na tym albumie po prostu zabijają, a kompozycje sprawiają, że do płytki się wraca...wraca...i znowu wraca. Po prostu mieszanka wybuchowa.

Robson

Dokładnie! Aż sobie jeszcze zapuszcze przed wyjazdem Smile

Płyta KILL !!!!!!

Szkoda tylko, że tak mało osób jest nią zainteresowanych.

Marcin

Znam znam, świetny album. Swego czasu dostałem go do recenzji i do tej pory wracam do niego:
[link widoczny dla zalogowanych]

pan_Heathen

Zapoznałem się i nie żałuję. Duża świeżość i lekkość kompozycji. Juz jest w kolejce do zakupienia Smile

BUBETTO

jak Robson poleca to musi byc niezłe...

Robson

No ba!

pan_Heathen

Ależ mnie wciągnęło!

a podchodziłem do tego z pewną taką niesmiałoscią.................. Wink

Robson

Mowie, zajebista płyta! Można słuchać i słuchać w nieskonczoność!

BUBETTO

[link widoczny dla zalogowanych]

i tyle mam do powiedzenia Wink

Meltorm

Nigdzie nie ma Sad

Est

Odkopuję ten stary i już zapomniany temat, głównie dlatego, że Thorbjörn Englund już dawno temu zakończył działalność Winterlong i przez cztery lata marnował się w Sabatonie (2012-2016), ale w 2006 roku założył nowy solowy projekt i od 2015 roku regularnie wydaje nowe albumy. Jego "nowa" kapela nazywa się po prostu Thobbe Englund i od 2016 roku ma pełny skłąd (więc Englund może trochę odsapnąć). Muzyka tego projektu kręci się wokół heavy metalu i hard rocka. Ostatnim wydawnictwem Englunda jest "Hail to the Priest", czyli album z coverami kawałków Judas Priest.