Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alvacast
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 1730
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:21, 23 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
No do tej płyty po prostu trzeba dojrzeć. Ale rozumiem pogląd tych co woleliby gitarowe pieprznięcie zamiast klawiszowego plumkania na tle podejrzanej produkcji. Ja jednak ten album uwielbiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Strati
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 16:33, 23 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Alvacast napisał: |
Zaryzykuję stwierdzenie, że gdyby DeFeis ustąpił Starrowi w 1984 i złagodził brzmienie, to dzisiaj mielibyśmy kolejny Motley Crue czy inny pudel-metal grany pod szyldem VS. |
Myślę, że nie ma co "zaryzykowywać', bo to dość popularna opinia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vismund
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: Pon 17:57, 23 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Ale rozumiem pogląd tych co woleliby gitarowe pieprznięcie zamiast klawiszowego plumkania na tle podejrzanej produkcji |
Jak dla mnie z pieprznięciem byłoby 10/10, bo kompozycje są genialne.
Ostatnio zmieniony przez Vismund dnia Pon 17:57, 23 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alvacast
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 1730
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:31, 23 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Strati napisał: |
Myślę, że nie ma co "zaryzykowywać', bo to dość popularna opinia. |
I tak i nie, biorąc pod uwagę co Starr prezentował w Devil Childe, a potem w Guardiansach i obecnie. Różne rzeczy wtedy mogły stać się z VS, przeróżne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krusejder
Dołączył: 26 Lut 2013
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 13:49, 27 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Znakomity zespół od Guardians po Invictus. Nie podzielam zachwytów nad Housami, ostatnie nagrania są nudne i niesluchalne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weresso The Infallible
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1173
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Spiral Castle
|
Wysłany: Śro 16:47, 27 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Mnie to zawsze wkurzało, jak czytałem wywiady z DeFeisem, który za każdym razem mówił, że ma tyle kawałków gotowych, że 30 albumów by zapełnił, a potem cisza przez pół roku i następny wywiad, w którym mówił to samo. I teraz też widzę, że podobnie - od ostatniego już trochę czasu minęło i też nie wiadomo co się dzieje, mogę się tylko domyślać, że mają już kawałki na 50 albumów
Z drugiej strony nawet nie czekam szczególnie, Black Light Bacchanalia to był jednak nielichy spadek formy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moongleam
Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 2917
Przeczytał: 28 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:47, 27 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Krusejder napisał: |
Nie podzielam zachwytów nad Housami, |
wg mni jedynka to najlepsza rzecz jaka nagrali.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strati
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 21:57, 27 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Weresso The Infallible napisał: |
Mnie to zawsze wkurzało, jak czytałem wywiady z DeFeisem, który za każdym razem mówił, że ma tyle kawałków gotowych, że 30 albumów by zapełnił, a potem cisza przez pół roku i następny wywiad, w którym mówił to samo. I teraz też widzę, że podobnie - od ostatniego już trochę czasu minęło i też nie wiadomo co się dzieje, mogę się tylko domyślać, że mają już kawałki na 50 albumów
. |
David to chyba taki romantyk z XIX wieku. Ma wenę, wystukuje sobie jakieś fragmenty melodii na klawiszach, zapisuje fragmenty tekstów, zbiera te strzępki na potęgę, ale jak przychodzi do zebrania tego do kupy to wysiada To trochę słychać na ostatnich płytach. Dominują długie utwory, składające się z dziesiątek wątków, pomysłów, "zajawek", a w których brak konkretnego wątku przewodniego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 15 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:06, 16 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Wszyscy czekamy na dalsze odslony tej komedii.
Pragne przypomniec, ze w przez ostatnie 10 lat:
- zdazyl wydac az 2 plyty
- wokalista zdazyl przestac umiec spiewac
- gitarzysta przestal byc gitarzysta, ale znow nim zaczal byc
- basista zostal gitarzysta i dalej nim jest
- perkusista poczal grac w 2173683 zespolach i zalozyl jednosobowe konsorcjum artystyczne
- nakrecili teledysk kamera kupiona w warzywniaku
- wydaja kolejne reedycje a ja nie wiem czy je kupowac czy nie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alvacast
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 1730
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:48, 16 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
No i
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 15 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:54, 16 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
No i powstaje pytanie 'co dalej?'. Czy bedzie tylko gorzej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alvacast
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 1730
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:05, 16 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Jeżeli będą pitolić w stylu Bachanaliów, to tak.
Ja jednak wierzę w potencjał zespołu o ile będzie grać METAL.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ins4nity
Dołączył: 10 Kwi 2012
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Nie 22:41, 16 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Szybkie pytanie; Na metalside znalazłem powiązania DeFeis'a z Avantasią, jako gościnny wokal. Ktoś wie , w którym numerze się udziela ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alvacast
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 1730
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:53, 16 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Serpents In Paradise, The Tower, The Seven Angels i The Final Sacrifice.
Jednak jego najlepszy gościnny występ miał miejsce na płycie Tommy`ego Vitaly w "Forever Lost".
Żadne tam Blood And Gasoline CV...
|
|
Powrót do góry |
|
|
ins4nity
Dołączył: 10 Kwi 2012
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Opole
|
Wysłany: Śro 22:50, 19 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Postawiłbym piwo Człowiek codziennie odkrywa nowe kawałki. Nawet bez tego nie mam już czasu na słuchanie muzyki... Takie wrażenie subiektywne, że ten rok to perełka jeśli chodzi o kulturę i rozrywkę ( pod kątem nowości wydawniczych). Nie ma w co rak włożyć.
A żeby nie robić całkowicie offtopu; Zawsze byłem zdania że Invictus to najlepsza płyta w dorobku VS. Jako, że nie mam słuchu muzycznego i wychwytuję kawałki raczej jako całość, Invictus zrobiłna mnie wrażenie pod względem różnorodności patentów użytych w tym albumie. Płynne przejścia od perkusyjnej galopady w techniczne ( jak dla mnie) zagrywki + Nieziemski wręcz wokal! DeFeis przeszedł samego siebie; Krzyk, balladowy śpiew, agresywne przyśpiewki i czasem nawet zapuszca się w rejony bliskie growlowi! Ile razy bym nie słuchał, zawsze znajdę coś nowego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|