Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7664
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Nie 17:02, 08 Sie 2010 Temat postu: Twilight -> Beyond Twilight |
|
|
Temat niewątpliwie przydatny bo Beyond Twilight ma na forum mocną grupę wsparcia, która będzie sobie mogła tu do woli pohasać, a ja przy okazji też się wyżyję i popiszę sobie o moim ulubionym jajku z którego ta urodziwa kura się wylęgła
Pod szyldem Twilight ekipa z duńskiego Horsens wydała otóż dwa albumy które, przy całej mojej sympatii do wcielenia z Beyond na początku, uważam za jej szczytowe osiągnięcia.
Granie to niewątpliwie mniej pokręcone niż BT, utrzymane w tradycyjnych (prog)powerowych standardach jednak przesiąknięte nieprawdopodobnym klimatem i kipiące całą masą kapitalnych riffów i melodii autorstwa duetu Finn Zierler/ Micke Därth.
Pełnometrażowy debiut "Eye For An Eye" to kapitalny dark power metal, w którym można by spokojnie odnaleźć echa najlepszych dokonań Tad Morose czy choćby wczesnego (w mniejszym stopniu), gdyby nie drobny szczegół dotyczący daty wydania tego krążka. Otóż miało to miejsce w roku 1994 czyli sporo przed szczytowym okresem Tadka i równie długo przed pierwszym albumem ekipy Englunda.
"Eye For An Eye" zieje dziesięcioma mrocznymi powermetalowymi numerami, w których można się już doszukać progresywnych elementów (choćby w utworze tytułowym, To The End czy Sail Away) ale jednak jeszcze zdominowanych klasycznym katakumbowo-cmentarnym skandynawskim powerem. Surowe, ciężkie brzmienie gitar przywodzące na myśl innego trzeciego szwedzkiego giganta tego nurtu (wiadomo jakiego ) dopełnia kapitalny wokal Andersa Engberga (później m.in. Lion's Share) i niesamowite, klimatyczne partie klawiszowe Zierlera.
Żeby nie było tak całkiem różowo szczerze trzeba powiedzieć że panowie Zierler i Därth nie zawsze grzeszyli na tym albumie oryginalnością (choćby Imperfection to swoisty "Tribute to Savatage" z Jesus Saves i Hall Of The Mountain King na czele, z resztą "zapożyczeń" z innych zespołów można na płycie znaleźć jeszcze kilka Tym niemniej w 50 minutach upchali na tyle dużo swoich świetnych pomysłów że te kalki mnie akurat jakoś strasznie nie rażą i nie odbijają się specjalnie na całościowej ocenie albumu, czyli 9/10
Na drugi krążęk Twilight- "The Edge" trzeba było czekać aż 5 lat. Chociaż to może nienajlepsze określenie bo wygląda że "The Edge" to po prostu reedycja demówki o tym samym tytule z 1992 roku. Tym niemniej o tyle to dziwne że utwory z tego albumu brzmią niewątpliwie dojrzalej niż te z debiutu i w przypadku The Edge mamy już do czynienia z pełnoprawnym progmetalem na bardzo wysokim poziomie. O wpływach, podobieństwach i tego typu rzeczach rozpisywać się nie będę bo progmetal to zasadniczo nie moja brocha, więc niech każdy sam sobie wstawi odpowiednie nazwy Dla mnie najistotniejszy jest fakt że płyta łączy prog i power w idealnych proporcjach, jest totalnie pozbawiona zamulania i dłużyzn. Riffy, melodyka i klimat całości oczywiście top-class. Jedyny dłuższy numer to wieńczący dzieło, miażdżący The Black Manifest który jako jedyny nie znalazł się na wersji z '92 roku. Całość jak w ryj strzelił 9,5/10
Obydwa krążki uwielbiam, może trochę bardziej dwójkę (ale niewiele i IMO obydwa to pozycje musowe dla fanów takiego grania
Ostatnio zmieniony przez firesoul dnia Nie 17:08, 08 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 17:37, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo ładna laurka, zachęcająca do kontemplacji. Dyskografię Beyond Twilight znam pobieżnie, a co dopiero Twilight. Ale nazwy takie jak Tad Morose czy Evergrey działają jak magnes
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7664
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Nie 18:10, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Łykniesz na bank, myślę że kilka innych osób też
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 18:49, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
znam 2 pierwsze Beyond Twilight i bardzo lubię
Twilight nie znam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 22:25, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Niewiele wypożyczalni posiada te albumy w swoich zbiorach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7664
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Śro 12:25, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Hmm, postaram się jakoś temu zaradzić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olej
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 4105
Przeczytał: 24 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: koniewo / pyrlandia
|
Wysłany: Śro 12:28, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
mam 2 ostatnie beyond twilight
section x genialne, kolejna mniej mi podeszla ale tez przynajmniej dobra
na debiut sie czaje od jakiegos czasu, a o twilight to dla mnie szczerze mowiac wielka niewiadoma, ale nazwy ktore padly sa bardzo zachecajace
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7664
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Śro 12:54, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Rzucone nazwy to tylko pewne ogólne punkty orientacyjne dla pokazania, że Twilight i Beyond Twilight to stylistycznie nie to samo chociaż tu i tu można przypiąć łatkę progmetal. TWilight preferował granie niewątpliwie mniej pokręcone ale nie mniej (a może i bardziej) klimatyczne, a na pewno cięższe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7664
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Śro 18:13, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gdyby ktoś nie mógł znaleźć a był chętny to zapraszam na priv
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Śro 18:16, 11 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Beyond Twilight bardzo lubię - w sumie wszystkie 3. Twilight w życiu nie słuchałem więc się piszę na PW
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7664
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Sob 16:04, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Engberg to dla mnie podobny przypadek jak Liapakis- najlepsze wokale zrobił na początku kariery w świetnym i zupełnie nieznanym zespole po czym wytransferował się do kapeli z którą wypłynął na szersze wody ale tak kapitalnie już mu się nigdy później nie udało zaśpiewać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Sob 17:40, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ten "Tribute to Savatage" jest aż za bardzo za bardzo .
Ostatnio zmieniony przez Greebo dnia Sob 17:41, 14 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon 12:58, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Dość intensywnie od przedwczoraj zapoznaję się debiutem dlatego mogę już potwierdzić że peany kolegi Firesoul'a nad jego zawartością są w pełni uzasadnione. Mnie najbardziej kojarzy się ten materiał z wczesnym Tad Morose mniej więcej z okolic "Sender of Thoughts". Podobnie są tu rozpisane proporcje między ciężarem gitar a klawiszowym tłem oraz powerem i lekko progową atmosferą (z tym że na "SOT" progowych elementów wydaje się być jednak więcej). Nawet brzmienie, klimat i wokal mają wiele cech wspólnych. Twilight ma jednak przewagę, ponieważ Tadek na swoim drugim albumie pod koniec zaczyna lekko nużyć w skutek podobnego dla większości kawałków tempa i zastosowanych riffów (co oczywiście można spokojnie przeboleć) czego na "Eye for an Eye" nie dostrzegam. Barwy charakterystyczne dla wczesnego Evergrey też można gdzieniegdzie wyłapać. No i oczywiście słusznie wytknięty Savatage'owy plagiat w postaci "Jesus Saves"...yyy pardon..."Imperfection" Świetna atmosfera budowana przez Zierlera - zajebiście to rozegrał, skupiając się na przede wszystkim na generowaniu odpowiedniego tła, bez niepotrzebnych parapetowych popisów. Gitarowej mocy także nie brakuje. Kto natomiast znał Engeberga z Lion's Share (ja znałem) ten wie na co go stać i w Twilight potwierdza swoje duże możliwości wokalne (albo raczej potwierdził to później w LS bo w Twilight zabawił wcześniej). Całości słucha się wybornie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamilbolt
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 7326
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 14:18, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobrym pomysłem ze strony Zierlera byłoby, gdyby wreszcie zabrał się do roboty nad kolejnym albumem BT, bo już cztery lata mijają od ostatniego fenomenalnego i jedynego w swoim rodzaju krążka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:00, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Kamilbolt napisał: |
Bardzo dobrym pomysłem ze strony Zierlera byłoby, gdyby wreszcie zabrał się do roboty nad kolejnym albumem BT, bo już cztery lata mijają od ostatniego fenomenalnego i jedynego w swoim rodzaju krążka. |
Dobrze gadasz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|