Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 10:27, 16 Sie 2008 Temat postu: Symphony X |
|
|
Znakomity amerykański zespół prog metalowy, założony w 1994 roku, niemal idealnie łączący metalowy ciężar, łamańce i popisy techniczne z chwytliwymi melodiami oraz urzekającym klimatem. Atmosfera jest czynnikiem, który przede wszystkim odróżnia Symphony X od innych zespołów prog metalowych. Amerykanie generują bowiem klimat epicki, można powiedzieć, że filmowy wręcz. Każdy album tego bandu mógłby stanowić swoistą ścieżkę dźwiękową do epickiego, historycznego filmu, najlepiej dotyczącego czasów starożytnych (taką tematykę muzycy szczególnie sobie upodobali). Grupa, posiadająca w swoich szeregach tak znakomitych muzyków jak wirtuoz gitary Mike Romeo, jednego z najlepszych klawiszowców w metalowym światku - Michaela Pinnellę czy charyzmatycznego wokalistę Russela Allena, nie ma w zasadzie słabych wydawnictw na swoim koncie, a zdążyła wydać już 7 albumów długogrających. Forma zespołu nie spada, o czym świadczy najlepiej świetny, ubiegłoroczny LP pt. "Paradise Lost", doceniony również przez userów powermetal.pl, którzy wybrali go albumem roku 2007
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:18, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Jedna z lepszych i ważniejszych grup na poletku progmetalowych. Jak napisałeś każda płyta jest świetna. Znakomici instrumentaliści. Romeo i jego Malmsteenowski styl robi na mnie spore wrażenie. Facet ma piekielnie dobry i mocny sound, dosłownie rozpruwający głośniki, Dream Theater wysiada na starcie pod tym względem przy SX. Russel Allen ma znakomity głos. Świetna mocna barwa.
Kapela na której wychowało się sporo młodszych progowych zespołów, które dzisiaj słuchamy jak inspirują się SX.
Byłem na koncercie kiedy supportowali DT. Co prawda nagłośnienie i ogólnie ich występ zrobiony był tak trochę od czapy chyba po to żeby przypoadkiem lepiej nie wypadli od DT. Mimo to zagrali świetnie. Jak będą w Polsce jeszcze to napewno się znowu wybiorę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ivanhoe
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Sob 13:40, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Najbardziej lubię Twilight in Olympus - piękna płyta, świetny prog-metal, zawiera motyw z twórczości Beethovena (Sonata klawiszowa - Pathétique [Cm, op. 13]), trochę krótsze utwory niż na poprzedniej płycie.
Ale najlepszą jest The Divine Wings Of Tragedy z licznymi nawiązaniami do prog rocka (zwłaszcza jeżeli chodzi o formę i strukturę "The Accolade"), GENIALNY utwór tytułowy, trwający ponad 20 minut i składajacy się z 7 części.
Po raz kolejny sięgnęli po wzorce klasyczne - tutaj słyszymy motywy z J.S. Bacha i G. Holsta. Utwór "The Divine Wings Of Tragedy" zawiera ponadto fragmenty z poematów Johna Miltona.
Ostatni album tez świetny. Zresztą nie nadaremno wyruszyli w trasę koncertową razem z Dream Theater. Bardzo podoba mi się udane połączenie spokojniejszych i bardziej agresywnych partii jak słyszymy to np. w utworze „Set The World On Fire”. "
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:31, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Twilight In Olympus lubię akurat średnio, znacznie bardziej lubię "The Divine Wings...", "Paradise Lost" i "The Odyssey".
|
|
Powrót do góry |
|
|
benek
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 3977
Przeczytał: 23 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:37, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
bardzo lubię ten band. największy sentyment mam do The divine wings of tragedy i Twilight in Olympus. ostatnia podeszła mi średnio i jest jedyną której nie zakupiłem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:08, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Istotnie, na Torwarze dali suto do pieca. Russel nie oszczędzał miechów.
"Paradise Lost" z perspektywy czasu, który upłynął, wydaje mi się trochę przydługawy. Robi się nudno a końca nie widać. Ale i tak jest to świetna płyta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:31, 16 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
fakt, ze to co nalepszego na Paradise Lost jest na początku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 21:34, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Pierwszym albumem SX, który poznałem był "The Odyssey". Jak nietrudno się domyśleć od razu zmasakrował mi szorty niesamowitym, epicko - refleksyjnym klimatem budowanym przez wspaniałe melodie, przestrzenne klawisze Pinelli (m. in. Accolade II, King Of Terrors) oraz ciężkie, masywne riffy gitarowe (m.in. Inferno). W największym stopniu na łopatki położył mnie 24-minutowy kawałek tytułowy, zawierający wszystkie wspomniane elementy w ilościach podwojonych albo nawet potrojonych Dzieło!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:26, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tam cenię ten zespoł głownie za kawałki typu "King Of Terrors" własnie, "Of Sins and Shadows" czy "Set the World on Fire (The Lie of Lies) ", czyli energiczne, przebojowe rockery z dużą dawką progresywnego łojenia i niesamowitym wokalem Allena.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 23:52, 17 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A ja za takie cuda jak The Edge of Forever
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebol
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:08, 18 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Świetny band, lubię/bardzo lubię/wielbię wszystko co nagrali. Mój ulubiony album to The Divine Wings Of Tragedy, który to uważam za progmetalowe arcydzieło. Reszta dyskografii prezentuje równy bardzo dobry poziom, na minus odstaje jedynie debiut przez słabego wokalistę, którego na Damnation Game zmienił na szczęście za mikrofonem Russell Damnation Game to chyba ich drugi najlepszy album jak dla mnie, a wspomniany przez Meltorma kawałek The Edge Of Forever to geniusz w najczystszej postaci.
Symphony X - 7/10
The Damnation Game - 8,5/10
The Divine Wings Of Tragedy - 10/10
Twilight In Olympus - 8/10
New Mythology Suite - 8/10
The Odyssey - 8/10
Paradise Lost - 8/10
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon 20:19, 18 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie również "Damnation Game" szczególnie zapadł w pamięć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 9:43, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Sebol napisał: |
...na minus odstaje jedynie debiut przez słabego wokalistę, którego na Damnation Game zmienił na szczęście za mikrofonem Russell |
Rod Tyler na debiucie spisał się całkiem nieźle. Nie jest słaby, śpiewa po prostu inaczej niż Russell Allen. A i muza z "Symphony X" broni się nie najgorzej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebol
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:54, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Sebol napisał: |
...na minus odstaje jedynie debiut przez słabego wokalistę, którego na Damnation Game zmienił na szczęście za mikrofonem Russell |
Rod Tyler na debiucie spisał się całkiem nieźle. Nie jest słaby, śpiewa po prostu inaczej niż Russell Allen. A i muza z "Symphony X" broni się nie najgorzej |
Dla mnie nie do końca pasuje do muzyki SX, czasem wypada po prostu śmiesznie (vide refren Absinth And Rue), ale to tylko moje zdanie oczywiście
|
|
Powrót do góry |
|
|
DaNail
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Watykan, kurwa!
|
Wysłany: Wto 11:31, 19 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
"The Odyssey" to album godny największych ziemskich geniuszy muzycznych. Numer tytułowy to coś pięknego. A takie numery jak King Of Terror czy The Turning zamiatają doszczętnie. Zespół absolutnych geniuszy i stawiam ich zdecydowanie wyżej niż Dream Theater za klimat, melodie i magię
|
|
Powrót do góry |
|
|
|