|
Power of Metal + mocna strona metalu +
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
metalofil
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 23:13, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Po raz kolejny jestem zmuszony zaoponować - nazywanie Stratovariusa klonem Helloween jest zbyt daleko posuniętym nadużyciem |
Ależ nie nazwałem Stratovariusa "klonem" Helloween, tylko zwróciłem uwagę na jego "kompleks Helloween"; to mimo wszystko nie jest tożsame
pan_Heathen napisał: |
Ivanhoe napisał: |
To ja jeszcze dodam, że w moim muzycznym rankingu "Visions" stoi wyżej od dowolnej płyty Helloween. |
Jestem w stanie podzielić tę opinię. Choć The Dark Ride jest chyba równie dobry |
Czy my słuchamy tego samego Stratovariusa i tego samego Helloweena? Chyba łatwo odróżnić mistrza* od odtwórczego, co najwyżej solidnego (i do bólu przewidywalnego) ucznia-"kujona"
* taki termin pojawił się tutaj tylko i wyłącznie na potrzeby tego porównania; Helloween uważam za mistrzowski co najwyżej biorąc pod uwagę pierwszą EPkę i pierwsze trzy płyty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ivanhoe
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Sob 10:31, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jaki tam "uczeń", jaki "kujon"??? Zespół istnieje od 1984 i rozwijał się w miarę niezależnie od Helloween. Kontynuując tradycję takich kapel jak Sarcofagus, Oz, Zero Nine czy Ironcross razem z Tarotem przetarli szlak dla całej masy bandów z Finlandii i otwarli im drogę do międzynarodowego sukcesu.
Na początku ich muzyka miała bardzo mało wspólnego z tym, co zaprezentowano na Keeperach. Dopiero od "Episode" zaczęły się poważniejsze wycieczki w te rejony. Poza tym w najlepszym okresie Stratovariusa (1996 - 1998) takie granie nie było jeszcze popularne jak 3-4 lata później, gdy klonów i kopistów tej odmiany power metalu namnożyło się niemiłosiernie wiele. "Episode", a potem "Visions" udoskonalają to, co zapoczątkował Helloween. Można ich nazwać pionierami w tej materii, ale trzeba pamiętać, że Stratovarius się do ich poziomu CO NAJMNIEJ zbliżył. Poza tym... takiej znakomitej koncertówki jak "Visions Of Europe", to Helloween w swojej dyskografii nie ma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:01, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
metalofil napisał: |
Czy my słuchamy tego samego Stratovariusa i tego samego Helloweena? |
Ja generalnie nie czaję kultu Helloween - lubię, ale tylko tyle. Może jeszcze mnie oświeci
|
|
Powrót do góry |
|
|
metalofil
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 12:21, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ivanhoe napisał: |
Jaki tam "uczeń", jaki "kujon"??? Zespół istnieje od 1984 i rozwijał się w miarę niezależnie od Helloween. Kontynuując tradycję takich kapel jak Sarcofagus, Oz, Zero Nine czy Ironcross razem z Tarotem przetarli szlak dla całej masy bandów z Finlandii i otwarli im drogę do międzynarodowego sukcesu. Na początku ich muzyka miała bardzo mało wspólnego z tym, co zaprezentowano na Keeperach. Dopiero od "Episode" zaczęły się poważniejsze wycieczki w te rejony. Poza tym w najlepszym okresie Stratovariusa (1996 - 1998) takie granie nie było jeszcze popularne jak 3-4 lata później, gdy klonów i kopistów tej odmiany power metalu namnożyło się niemiłosiernie wiele. "Episode", a potem "Visions" udoskonalają to, co zapoczątkował Helloween. Można ich nazwać pionierami w tej materii, ale trzeba pamiętać, że Stratovarius się do ich poziomu CO NAJMNIEJ zbliżył. |
Zespół istnieje od 1984, ale pierwszą płytę nagrał PO WOJ i Keeperach Helloween. Nic na to nie poradzę, że na płytach Stratovariusa słyszę przede wszystkim nawiązania do stylu wypracowanego przez Helloween, nie - udoskonalanie takowego. Dlatego - dostrzegam co najwyżej kompleksy ucznia, który nie może doścignąć swojego mistrza, po prostu
Co do Tarota - to już "inna para kaloszy", w końcu to raczej kapela spod znaku hard n'heavy, nie wrzucałbym jej tak pochopnie do jednego worka z fińskim powerem.
Jest jeszcze jedna zasadnicza różnica - Stratovarius zdobył popularność poza Finlandią "samoistnie", Tarot - dzięki udzielaniu się Marka Hietali w Nightwishu, dopiero po kilkunastu latach grania i bycia co najwyżej lokalną (krajową) gwiazdą.
Co do innych fińskich powerowych zespołów - jak dla mnie same mielizny, już od Sonaty Arctiki i Thunderstone rozpoczynając. No, jako wyjątek potraktowałbym Nightwish, ale musielibyśmy ustalić, na ile gra on (jeszcze) power metal
Ivanhoe napisał: |
Poza tym... takiej znakomitej koncertówki jak "Visions Of Europe", to Helloween w swojej dyskografii nie ma. |
Bardzo możliwe, nie znam tej koncertówki (z drugiej strony - nie jestem fanem koncertówek Helloween, może z wyjątkiem Live in UK). W każdym razie albumy koncertowe rozpatrywałbym w innej kategorii, w kontekście całokształtu dokonań zespołu nie przywiązywałbym do nich tak dużej wagi.
Bo nie zaprzeczam, że w Stratovariusie grają (i grywali) dobzi technicznie i zdolni instrumentaliści, zgłaszam jedynie wątpliwości co do ich inwencji i pomysłowości
Ostatnio zmieniony przez metalofil dnia Sob 12:21, 07 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 13:14, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Na pewno elementów wspólnych między oboma zespołami trochę jest, ale nie sądzę żeby można było tu mówić o jakimkolwiek kompleksie. Występują raczej ogólne podobieństwa typu: nacisk na rozbudowaną melodykę, szybkie tempo, wysokie wokale itp. Sam charakter utworów i atmosfera jest już jednak inna. Swoje robi m.in. specyficzna melodyka oparta na neoklasycznych wpływach. U Helloween tego nie ma i nie było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
metalofil
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 13:20, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Co do klimatu - jak najbardziej, Stratovarius porusza się tutaj w innych partiach atmosfery, bliżej Gamma Ray (choć, oczywiście, nie o podobieństwa mi tutaj chodzi ); i pod tym względem to zespół "osobny".
Co do melodyki - dostrzegam jednak więcej podobieństw; będę to weryfikował przy kolejnych przesłuchaniach albumów Stratovarius; przyznaję - nie znam całej dyskografii, część albumów odrzucała mnie już po kilku kawałkach, mimo kilku podejść
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ivanhoe
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Sob 16:30, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
metalofil napisał: |
Co do Tarota - to już "inna para kaloszy", w końcu to raczej kapela spod znaku hard n'heavy, nie wrzucałbym jej tak pochopnie do jednego worka z fińskim powerem. |
Początki Stratovariusa to klasyczny przykład hard'n'heavy. Muzyka mocno inspirowana Judasem i Sabbathami. Pierwszy LP "Fright Night" też nie ma wiele wspólnego z power metalem.
pan_Heathen napisał: |
metalofil napisał: |
Czy my słuchamy tego samego Stratovariusa i tego samego Helloweena? |
Ja generalnie nie czaję kultu Helloween - lubię, ale tylko tyle. Może jeszcze mnie oświeci |
Generalnie chodzi o to, że to od nich zaczęła się moda na tę lzejszą odmianę power metalu (Keeper I & II). Za ukształtowanie tego stylu ich cenię (choć patrząc na różne zespoły, które się pod ten nurt podpięły nie wiem czy aż tak bardzo), ale obie "legendarne" płyty nie wzbudzają we mnie większych emocji. Bardziej lubię późniejsze albumy (TTOTO, TDR), ale nie o lubienie tutaj chodzi. Znaczące są Keepery i tego się trzymajmy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
metalofil
Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 17:07, 07 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ivanhoe napisał: |
metalofil napisał: |
Co do Tarota - to już "inna para kaloszy", w końcu to raczej kapela spod znaku hard n'heavy, nie wrzucałbym jej tak pochopnie do jednego worka z fińskim powerem. |
Początki Stratovariusa to klasyczny przykład hard'n'heavy. Muzyka mocno inspirowana Judasem i Sabbathami. Pierwszy LP "Fright Night" też nie ma wiele wspólnego z power metalem. |
OK, ale Stratovarius ewoluował w stronę power metalu, natomiast Tarot - pozostał w szeroko rozumianym nurcie hard n' heavy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DaNail
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Watykan, kurwa!
|
Wysłany: Czw 20:43, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ivanhoe napisał: |
Początki Stratovariusa to klasyczny przykład hard'n'heavy. Muzyka mocno inspirowana Judasem i Sabbathami. Pierwszy LP "Fright Night" też nie ma wiele wspólnego z power metalem. |
Czy ja wiem, Tolkki na początku twórczości kierował się w stronę prog-metalu. Dopiero później chyba zrozumiał że na melodyjnym dofasalaniu da się więcej zarobić.
Na Fright Night nie ma żadnego "hiciora" jak to miało miejsce na dalszych wydawnictwach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
red
Dołączył: 27 Sty 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:07, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
New album "Elysium", Jan 12 2011. Single on Nov 26
Nowy album nadchodzi, oto okladka:
i setlista:
1.Heavenly Divine
2.Infernal Maze
3.Elysium, part I, II and III
4.Civilization
5.Darkest Hours
6.Under Flaming Skies
7.No return
8.New Horizon
9.Move the Mountain
10.Castaway (Japan Bonus Track)
ja oczywiscie przeslucham, ostatni album byl calkiem ok
Ostatnio zmieniony przez red dnia Śro 23:07, 03 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
DaNail
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Watykan, kurwa!
|
Wysłany: Śro 23:10, 03 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Przesłucham z przyzwyczajenia, jak zawsze. Ale nie spodziewam się że album mi urwie juwenalia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frank
Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 1959
Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielka Polska
|
Wysłany: Czw 20:18, 04 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
W Faith No More się bawią czy co ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alvacast
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 1730
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:27, 16 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Jest stream nowego kawałka.
Pseudomroczny początek, elektroniczne plumkanie w tle, melodyjka jakich sami wymyślili wiele w przeszłości i pozbawiony emocji głos Kotipelto - od 2005 nic się nie zmieniło.
Fanom ostatniego Kamelot jednak się spodoba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 19:59, 16 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Nie słyszałem, ale z posta wynika, że piszesz bzdury straszne
Zweryfikuję jutro
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alvacast
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 1730
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:13, 16 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Nie słyszał, już krytykuje. Widać taka świecka tradycja.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ważniejsze jest, że Toxik się reaktywuje, niestety bez Charlesa Sabina...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|