Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ivanhoe
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Nie 18:01, 22 Cze 2008 Temat postu: Scorpions |
|
|
Nie może zabraknąć tematu o mojej ulubionej kapeli.
As usual, krótkie streszczenie + ocenki:
ata 70. Scorpions grają heavy metal, ale nie taki jak w następnym dziesięcioleciu, tylko melodyjne, tajemnicze kompozycje, które stwarzają niepowtarzalny klimat, za który odpowiada przede wszystkim czarodziej gitary ULI JON ROTH.
Wymieniętu: We'll Burn The Sky, Life's Like A River, Living And Dying, In Your Park, Fly To The Rainbow. Po prostu poezja.
Lata 80. Od momentu odejścia z grupy genialnego kompozytora Ulricha Rotha, zespół idzie bardziej w kiern=unku zmiany brzmienia w celu podbicia amerykańskiego rynku. I ten projekt udaje się. Scorpions są najlepszą grupą hardrockową tego okresu. Na ich tournee w USA jako support grają Metallica, Bon Jovi, Def Leppard i Iron Maiden, późniejsze megagwiazdy. W 1984 na koncercie w San Bernardino Valley zromadziło się ok. 400 000 ludzi.
Najlepsze kawałki tego okresu: Coming Home, Rock You Like A Hurricane, Still Loving You, Coast To Coast, Blackout, Now, China White.
Lata 90. Olbrzymi sukces Wind Of Change i zarazem całego albumu Crazy World ustawił poprzeczkę dla nowego album. A Scorpions ją przeskoczyli: nagrali płytę Face The Heat z najlepszymi kawałkami: Alien Nation, No Pain No Gain, Woman. Czysty heavy metal. Resztę lat 90 Scorps spędzili na graniu nieco innej muzyki w celu zwiększenia grona odbiorców. Powstały m.in Acoustica - bez prądu i Moment Of Glory - nagrane razem z Berlińską Orkiestrą Filhramoniczną.
W 2004 mieliśmy powrót do hard rocka z lat 80, a w zeszłym roku dostaliśmy w nasze łapki "Humanity Hour 1", najlepiej wyprodukowaną płytę w dorobku zespołu.
1972: Lonesome Crow 9,5/10
1974: Fly To The Rainbow 10/10
1975: In Trance 10/10
1976: Virgin Killer 9,25/10
1977: Taken By Force 9/10
1979: Lovedrive 8/10
1980: Animal Magnetism 7/10
1982: Blackout 8,5/10
1984: Love At First Sting 7,75/10
1988: Savage Amusement 7/10
1990: Crazy World 8/10
1993: Face The Heat 8,25/10
1996: Pure Instinct 5,25/10
1999: Eye II Eye 2/10
2004: Unbreakable 7,5/10
2007: Humanity - Hour I 7,5/10
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Corpseone
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zawiercie
|
Wysłany: Nie 21:14, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Na balladach tego zespołu wychowywałem się. Byłem szczylem, a słuchałem i gwizdałem w takt Wind Of Change. Ich dokonań niestety dobrze nie znam. Tylko kilka płyt znam. Te, które słuchałem, bardzo mi się podobały. Były to Lovedrive, Blackout i Love At First Sting. Słyszałem jeszcze Unbreakable i pomimo polskiego basisty, jakoś mi się nie podobało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.IX
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W.vO.W.
|
Wysłany: Nie 21:38, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
mialem byc na koncertcie w Ostrowie... i gowno z tego wyszlo.. szkoda..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:47, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja raczej tylko z Rothem. Dalej już wyrywkowo. Największa i najważniejsza kapela z niemiec.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stormshield
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy/Katowice
|
Wysłany: Nie 22:47, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nie słyszałem jeszcze wszystkich albumów, ale te kilka które gościły w moim odtwarzaczu wywarły na mnie świetne wrażenie. In Trance to cudo. Ostatni album bardzo fajny, dużo hiciorów, łatwo wpada w ucho, chociaż porządne pieprznięcie też miejscami jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 23:17, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Preferuje w szczególności okres 1979 - 1984. Znakomite albumy z wielkimi hitami oraz wieloma niemal czysto heavy metalowymi utworami. Z późniejszych równie dobry "Crazy World" (tytułowy wałek rozwala).
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12979
Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:20, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Meltorm napisał: |
Ja raczej tylko z Rothem. Dalej już wyrywkowo. Największa i najważniejsza kapela z niemiec. |
Nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ivanhoe
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Wto 20:21, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
progmetal napisał: |
Meltorm napisał: |
Ja raczej tylko z Rothem. Dalej już wyrywkowo. Największa i najważniejsza kapela z niemiec. |
Nie. |
Tak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12979
Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:26, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
He he , nie zrozumieliśmy się .Mam podobne gusta do twoich jeśli chodzi o Scorpions - lubię stare płyty. Fakt ,że zaczynałem od Blackout i tą też zajebiście lubię.Jednak nie jest to dla mnie największa kapela z Niemiec.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ivanhoe
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Wto 20:32, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Rozmowa na zasadzie Point of Entry: "You say yes - I say no" (choć tutaj na odwrót).
Ja do najważniejszych albumów w historii ciężkeigo grania z Niemiec zaliczam WYŁĄCZNIE parę pozycji Scorpions z lat 70-tych. Takie płyty jak FTTR, debiut czy In Trance były w swoim czasie przełomowe, do spółki z wczesnymi albumami takich zespołów jak Lucifer's Friend, Night Sun, Mass czy Faithful Breath przygotowały podwaliny pod rozległą scenę metalową w Deutschlandzie. Wiadomo, że potem powstały popularniejsze bandy metalowe, z różnych podgatunków, ale m.in bez Scorpions nie byłoby wielu późniejszych gwiazd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 20:35, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
bez Scorpions nie byłoby wielu późniejszych gwiazd. |
Niepodważalna prawda
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12979
Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:38, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Sporo w tym racji -nie chodzi jednak o to kto był pierwszy itd. Chodzi o to co dla kogo jest lepsze .Wychowałem się m.in. na Skorpionach i nie mam tu zamiaru pisać nic złego na ich temat . Dla mnie najlepszym zespołem niemieckim jest Accept.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ivanhoe
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Wto 20:41, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja to doskonale rozumiem, sam bardzo lubię twórczość pana Dirkschneidera, ale zawsze warto zdawać sobie sprawę z tego, kto gdzie przetarł szlaki i utorował droge późniejszym mistrzom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12979
Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:47, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A jak Ci podchodzi Tokyo Tapes ? Dla mnie jedna z najlepszych koncertówek.
Takie kawałki jak In Trance , We`ll Burn The Sky czy Fly To The Rainbow wypadają lepiej niż na studyjnych płytach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ivanhoe
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Wto 20:51, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Znakomity album, jeden z najlepszych w historii metalu, fajnie wypada Klaus śpiewający po japońsku, szkoda jednak, że tylko 1 numer z debiutu zagrali.
Wersja z reedycji ma dość zjebane brzmienie, a ponadto jest skrócona o świetne Polar Nights, które dokleili do Taken By Force.
Tak to już jest - Judas Priest robi z "Priest...Live" na siłę remastera 2CD, a Scorpions z pierwotnie dwupłytowego albumu musieli zrobić 1CD. Ludziom nie dogodzisz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|