Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Running Wild
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 31, 32, 33  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Zespoły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cry of the banshee



Dołączył: 21 Lis 2012
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: miasto z metrem

PostWysłany: Wto 14:52, 17 Wrz 2013    Temat postu:

@Alvacast
- rozumiem, ja mam tak z Manowar, ale po 1992 Smile A ostatnio, jak ich sobie słucham, to dochodzę do wniosku, że "skończyli się" nawet wcześniej - tuz przed "FTW", kiedy to poszli w stronę zaoceanicznej komerchy i uprościli kompozycje do sztampowych radiowo-rockowych hitów (może "Achilles" był kombinacją, ale akurat niezbyt udaną Wink ). Żeby nie ciągnąć off-topa - "Always look on the bright...", czyli warto zachować szacun za to, co zrobili kiedyś, co wciąż cieszy uszy!

@sonen
- nie przesadzasz trochę? już pal licho "Blazon Stone" (świetny, ale wtórny), ale "Pile..." jest w pytę! Słychać też próby (udane!) chłopaków zmierzenia się z czymś innym niż grali dotychczas ("Sinister Eyes", "Roaring thunder", czy "Treasure Island", choć podobne patenty do tego ostatniego pojawiły się już na "Calico Jack"). A poza tym, ta płyta to hit za hitem....

W każdym razie, ja się na Rolfa nie obrażam, każdy ma prawo zbłądzić, i czekam na odsłuch pełnej płyty. Potem będę mógł krytykować Wink


Ostatnio zmieniony przez cry of the banshee dnia Wto 14:53, 17 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sonen



Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 4420
Przeczytał: 12 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Piotrków Tryb

PostWysłany: Wto 16:07, 17 Wrz 2013    Temat postu:

na Blazon Stone był tylko JEDEN dobry utwór - tytułowy, reszta jak dla mnie strasznie nudna, pozostałe płyty to już JAK DLA MNIE tak jak pisałem odcinanie kuponów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alvacast



Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 1730
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 19:12, 17 Wrz 2013    Temat postu:

Nikodem - Genesis jest i zawsze był utworem nieudanym. Bez niego BHI byłby arcydziełem bez jednej wpadki.
W każdym razie u mnie zawsze budził mieszane uczucia. Także twoje porównanie z Ghost tutaj akurat jest trafne Razz
Brotherhood jest po prostu mechanicznie odegranym bezdusznym przeciętniactwem i nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy przy jego odsłuchu ściskają sobie gruchę z ekstazy Very Happy
Na pewno jednak jest to ostatni słuchalny RW.

Zabawne, to właśnie Blazon Stone nigdy nie wcisnął się u mnie do żadnego topu. 3 prawdziwe wymiatacze, 2 bardzo dobre numery, reszta bez ikry, wkrada się nawet nuda

Cry - powiem tylko jedno, za coś takiego
cry of the banshee napisał:
"Achilles" był kombinacją, ale akurat niezbyt udaną

powinni wrzucać do głebokich dołów i posypywać wapnem fire2 ale o tym możemy sobie pogadać w innym temacie Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
berba



Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 7656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 20:44, 17 Wrz 2013    Temat postu:

sonen napisał:
na Blazon Stone był tylko JEDEN dobry utwór


Herezja, pięć pierwszych numerów miażdży. Potem dopiero jest "jedynie" dobrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cry of the banshee



Dołączył: 21 Lis 2012
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: miasto z metrem

PostWysłany: Śro 13:45, 18 Wrz 2013    Temat postu:

Alvacast napisał:

Cry - powiem tylko jedno, za coś takiego
cry of the banshee napisał:
"Achilles" był kombinacją, ale akurat niezbyt udaną

powinni wrzucać do głebokich dołów i posypywać wapnem fire2 ale o tym możemy sobie pogadać w innym temacie Very Happy


Czy nie nazbyt żywe emocje budzi w Tobie ten, przecież niszowy, segment rynku rozrywki...? Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olej



Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 4129
Przeczytał: 26 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: koniewo / pyrlandia

PostWysłany: Śro 15:16, 18 Wrz 2013    Temat postu:

berba napisał:
sonen napisał:
na Blazon Stone był tylko JEDEN dobry utwór


Herezja, pięć pierwszych numerów miażdży. Potem dopiero jest "jedynie" dobrze.

klamiesz
http://www.youtube.com/watch?v=KZjFNTlZEk4
ten jest siodmy Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Last Axeman
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Śro 17:32, 18 Wrz 2013    Temat postu:

sonen napisał:
Last Axeman napisał:
sonen napisał:
z tą różnicą że dla mnie RW skończył się na Death Or Glory Wink


Współczuję. Straciłeś kilka zajebistych płyt :]


e tam, później już tylko coraz słabiej i słabiej, powielanie patentów i odcinanie kuponów Wink


Może i powielanie patentów było, ale przynajmniej w zajebistym stylu (patrz m.in. "Pile of Skulls" i "The Rivalry".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikodem15



Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lubuskie

PostWysłany: Śro 17:33, 18 Wrz 2013    Temat postu:

Ja Blazon Stone bardzo lubię, bardzo zwarte i bardzo melodyjne zarazem. A że Brotherhood jest przeciętniactwem, to się nie zgodzę, w większości numerów jest power choć cozywiście nie stanowią nic odkrywczego dla RW.

A Manowara za uproszczenie kompozycji bym się tak nie czepiał - Scorpionsi też w pewnym momencie zaczeli komponować hiciory a nadal były to świetne rzeczy. Ja nawet Warriors of the World bardzo wysoko cenię, bo wtedy to było coś świeżego jak na standardy Manwoar, a i po latach się brobi. Inna sprawa, że potem DeMaio i s-ka dosłownie zatrzymali się w rozowju. A kto nie idzie do przeodu, ten się cofa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alvacast



Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 1730
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 18:19, 18 Wrz 2013    Temat postu:

Nawet nie zatrzymali, bo Louder Than Hell do dziś wgniata w glebę, a to co serwują ostatnio to się nawet na spęd motocyklistów pod Jasną Górą nie nadaje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
berba



Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 7656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 18:46, 18 Wrz 2013    Temat postu:

Olej napisał:
berba napisał:
sonen napisał:
na Blazon Stone był tylko JEDEN dobry utwór


Herezja, pięć pierwszych numerów miażdży. Potem dopiero jest "jedynie" dobrze.

klamiesz
http://www.youtube.com/watch?v=KZjFNTlZEk4
ten jest siodmy Wink


Very Happy

The Rivalry bardzo dobre! Fakt że praktycznie zero piracenia. Są wprawdzie numery nawiązujące tematyką, ale korsarskiego klimatu (no, może "Ballad..." coś tam ma) brak.

Okładka kapitalna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Last Axeman
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Śro 19:11, 18 Wrz 2013    Temat postu:

Nie zgadzam się. Przynajmniej kilku innym utworom typowo korsarskiego klimatu odmówić nie można ("War and Peace", tytułowy, "Return of the Dragon", "Fire and Thunder"), a i przecież te szybkie zapierdalacze w rodzaju zajebistego "Agents of Black" to nic innego jak stuprocentowy RW. Generalnie album w którym jest wszystko, co w muzyce RW być powinno i co znalazło się na ich klasycznych albumach (no może poza surowizną pierwszych dwóch płyt) - epickie pieśni, soczyste ścigacze czy średniotempowe rockery.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
berba



Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 7656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 20:08, 18 Wrz 2013    Temat postu:

Last Axeman napisał:
Nie zgadzam się. Przynajmniej kilku innym utworom typowo korsarskiego klimatu odmówić nie można ("War and Peace", tytułowy, "Return of the Dragon", "Fire and Thunder"), a i przecież te szybkie zapierdalacze w rodzaju zajebistego "Agents of Black" to nic innego jak stuprocentowy RW. Generalnie album w którym jest wszystko, co w muzyce RW być powinno i co znalazło się na ich klasycznych albumach (no może poza surowizną pierwszych dwóch płyt) - epickie pieśni, soczyste ścigacze czy średniotempowe rockery.


Prześledź sobie teksty. Jedynie "Ballad..." i "Adventure Galley" traktują o korsarzach. Reszta to kontynuacja tematu zapoczątkowanego na Masquerade.

Nie twierdzę że numery są złe. Ba, są świetne. Jednak do piracenia im daleko


Ostatnio zmieniony przez berba dnia Śro 20:10, 18 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nikodem15



Dołączył: 15 Cze 2011
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lubuskie

PostWysłany: Śro 20:37, 18 Wrz 2013    Temat postu:

Dla mnie "piractwo" RW wyrażało się bardziej w muzyce niż w tekstach. Chodzi o szybkie, kostkowane gitary, trochę epickiego rozmachu i nośne "folkowe" melodie. Inna sprawa, że takiej muzyce u Rolfa przeważnie towarzyszyły teksty o tematyce historycznej, w tym pirackiej.

Na "Victory" nie ma ani jednego tekstu o morzu ale "Tsar" czy tytułowy podpadają dla mnie pod klimat "piracki".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Last Axeman
Administrator


Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Śro 22:48, 18 Wrz 2013    Temat postu:

berba napisał:
Last Axeman napisał:
Nie zgadzam się. Przynajmniej kilku innym utworom typowo korsarskiego klimatu odmówić nie można ("War and Peace", tytułowy, "Return of the Dragon", "Fire and Thunder"), a i przecież te szybkie zapierdalacze w rodzaju zajebistego "Agents of Black" to nic innego jak stuprocentowy RW. Generalnie album w którym jest wszystko, co w muzyce RW być powinno i co znalazło się na ich klasycznych albumach (no może poza surowizną pierwszych dwóch płyt) - epickie pieśni, soczyste ścigacze czy średniotempowe rockery.


Prześledź sobie teksty. Jedynie "Ballad..." i "Adventure Galley" traktują o korsarzach. Reszta to kontynuacja tematu zapoczątkowanego na Masquerade.

Nie twierdzę że numery są złe. Ba, są świetne. Jednak do piracenia im daleko


A czy ktoś mówił coś o tekstach? Sam przecież pisałeś o klimacie, który wyrażany jest przez stronę muzyczną, do czego ja nawiązałem. Kolega Nikodem dobrze sprawę ujął.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alvacast



Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 1730
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:22, 18 Wrz 2013    Temat postu:

Na ostatniej płycie masz piracki tekst w "Sailing Fire".
I co? Chujowizna.

RW to przede wszystkim muzyka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Zespoły Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 25, 26, 27 ... 31, 32, 33  Następny
Strona 26 z 33

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin