Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 37 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Wto 8:33, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nie idzie
A przy okazji- tymczasowym zastępcą Mike'a Stone został członek solowej ekipy Tate'a- Parker Lundgren. Weźmie on udział w najbliższej trasie po USA
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:04, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
jak juz w Q grają goście o imieniu Parker, to faktycznie niedobrze dzieje się z zespołem
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 37 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Wto 9:27, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
W sumie to tylko potwierdzenie tego co już wiemy od lat Swoją drogą gość wbrew pozorom nawet nie wygląda jakby wygrał konkurs wsadów w NBA Weekend. No i imię ma męskie a nie jakaś Kelly
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Wto 11:04, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
jak juz w Q grają goście o imieniu Parker, to faktycznie niedobrze dzieje się z zespołem |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Czw 22:44, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Na myspace nowy numer.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16220
Przeczytał: 35 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Pią 8:16, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
noooo , .....ten kawałek pozwala z nieprzesadzonym optymizmem oczekiwać całości . Trochę mnie martwi to płaskie brzmienie charakterystyczne dla tych płyt ,których nie chcę pamiętać , ale pocieszam się ,źe to pejs , no i źe chwilę głębi ala Promised Land wychwyciłem
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 37 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Pią 15:52, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Cholera, ja tej głębi tam nie czuję. Czuję tylko kolejnego gniota
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16220
Przeczytał: 35 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Pią 15:57, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
ta głębia to końcowy fragment solówki ,tak delikatnie się oddalający ,raptem 5 sekund ,ale chwyciłem się tego kurczowo i mam nadzieję ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16220
Przeczytał: 35 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Pią 16:40, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
a idąc tropem wspominkowym starego Queensryche , to pamiętasz SIAM przecieź ,nie ? No to ten kolo ,Tony Mills , co to bardziej Tate'owaty od Geoffa jest , nagrał nowy solowy album , "Vital Designs" w zeszłym roku jak pamiętam , no i sporo jest tam klimatów wczesnych Rajków , ale teź innych grup w ,których se podśpiewywał równieź , na ten przykład TNT, co juź mnie nie cieszy tak bardzo .
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:42, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Trzeba sobie coś jasno powiedzieć: 50% jakości starego Queensryche to był wokal Geoffa Tate. Niewiele już dziś zostało z jego świetności, w zasadzie prawie nic. Tate brzmi dziś jakby był już bardzo zmęczony tym całym śpiewaniem, nie ma już krzty mocy w głosie, a w "If I Were King" męczy się tak bardzo, że jego barwa zaczyna brzmieć jak karykatura głosu Axla Rose'a. Dramat, ja tego nie mogę słuchać, chyba nawet nie posłucham całej płyty. Oczywiście nie tylko wykończony głos Tate sprawia, że ten zespół jest skonczony - kompozycje na ostatnich albumach też były bardzo słabe i jakos wątpię, żeby tu miało byc lepiej. Nie wiem, czy znam drugi zespół, który zanotował taki spadek artystyczny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirk
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: Pią 17:51, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie chciałem tego mówić, bo bałem się, że fani mnie ukamieniują, ale skoro Heathen zaczął.... Nigdy nie szczałem za Tate'm, ale w tym premierowym kawałku śpiewa koszmarnie! Miłosnikiem Queensryche, nie byłem i nie będę, ale z ciekawości oblukałem nowy numer, a ten wręcz mnie poraził beznadziejnymi liniami wokalnymi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 37 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Pią 21:44, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
O tyle to dziwne że Tate naprawdę był w zeszłym roku w dobrej formie wokalnej. Tutaj brzmi strasznie.
Tego solowego albumu Millsa nie słyszałem, zaraz się za nim rozejrzę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:09, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Przyjemny lekki numerek, nie jakiś zajebisty ale w porządku. Fajny ten główny riff. Wokal... ok, zaśpiewał odpowiednio do tego numeru. Nie mam pojęcia gdzie wy ten koszmar w jego głosie słyszycie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16220
Przeczytał: 35 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Sob 8:40, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
po drugim przesłuchaniu ,podtrzymuję wstrzęmieźliwy entuzjazm pierwszego postu .Co do Tate'a , to ani lepiej ani gorzej wypada w tym numerze , Heathen to ma jakąś histeryczną fobię wręcz na tle Rajków i mocno demonizuje " katastrofalną formę " , no , a jak tam będzie na koncertach to się zobaczy albo usłyszy , bo choć linia melodyczna nie jest powalająca , to jednak prosta w obsłudze wokalnej nie jest i myślę ,źe gdyby był faktycznie kiepski , to by sobie uprościł kwestię bo - moc moźe juź nie ta , ale techniki to nie zgubił .Zobaczymy jak reszta materiału , ja mocno wierzę ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 8:56, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Gdyby od początku Queensryche tak grało i z takim wokalem, to w ogóle bym się tym nie zainteresował, więc teraz z powodu samej nazwy nie będę tego wałkował (syndrom "zajebiste i trzeba słuchać, bo to Metallica" jest mi obcy). Wiadomo, ze technika wokalna się Geoffowi Tate ostała, ale głos niestety stracił, stracił wszystko, co w nim było najlepsze. Całą moc w głosie - mowa o mocy i w niskich, i w wysokich rejestrach. I mam wrażenie, że stracił również chęci i "natchnienie", ponad 10 lat temu zresztą. Jak zapuszczam sobie "The Mission" i ten kawalek to... Porównanie wokalne i kompozycyjne jest piorunujące.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|