Power of Metal

piciu6

benek, nie wiem, Tate'owego wypieku też nie tknąłem, ognisty mówi że nawet w porzo, Wiltonowską odmianę znam tylko online, ale brzmi bardzo zachęcająco, no chyba trzeba posłuchać normalnie, jak już zjebać to przynajmniej wiedzieć za co hehe

edit.

właśnie przeleciałem Tate'a, nie wrócę do tej płyty już wiecej, może ze 4 nagrania nadają sie do czegos, za dużo bezpłciowej loopowanej nowoczesności, takie kręcenie wora wkurwienne bardzo a nie zapadajace pozytywnie w uchu vide " Dare "

Taki " Everything" przyjemny jest, "Life without you" też ujdzie, " In the hands of god" klimatyczne mocno, echa płyty ryśków na bagnach nagrywanej słychać i to chyba wszystko niestety

Voltan

płyty bez tytułu słucham już któryś raz i z co raz większą przyjemnością
czyli jest naprawdę spoko

firesoul

piciu6

zdecydowanie więcej ryśków w ryśkach Wiltona, bardzo przyjemnie nostalgiczna płyta, uchwycili to, za co ich kochano.

firesoul

Jest dla mnie od dawna jasne że ten zespół umie czynić cuda ale że z jednego chujowego potrafił zmienić się w dwa dobre to już paradoks zaprzeczający prawom kosmosu...

piciu6

po 24 godzinach bez prądu, obudziło mnie niespodziewane włączenie gdzieś koło trzeciej w nocy. Tak mnie to uradowało, że natentychmiast odpaliłem videło Operation Mindcrime. Przeżyłem to jak wtedy, absolutnie genialny koncept i mnie się taka refleksja nasunęła, że gdyby mnie wyjebali na bezludną, to zabrałbym ze sobą Paragraf 22 do czytania i Operation do słuchania, na wieki, znowu zabrudziłem zbroję jak mawiaja rycerze.Brak mi słów na oddanie potęgi tego albumu. Pierdalnę jeszcze wiśniówkę i się kładę, już czas Cool

progmetall

Tomek/Nevermore

pan_Heathen

ktos wie, czy te tanie <20 zł płyty Wiltonowskiego Queensryche na Allegro to jest jakies wydanie "Polska Cena i gówniana poligrafia" czy normalne?

piciu6

właśnie dlatego lubię czarne krążki, nie ma taich dylematów

pan_Heathen

to, ze masz duzy wybór tanich wersji na CD ("klopoty bogactwa") jest akurat chyba ostatnim argumentem za winylem.

piciu6

Operation Mindcrime, czyli smuty gluty kiedys genialnego wokalisty
Skład muzyków bardzo interesujący, niestety w moim przekonaniu nie przekłada sie na jakośc muzyczną . Z trailera wyziera przearanzowanie przeładowanie i generlanie wszystko zle. Nawet okładka jest chujowa, Tate uczepił sie tej pierdolonej lilijki jakby stanowiła o jego jestestwie. O zdjęciu Geoff'a nie powiem słowa. Generalnie jestem zasmucony i nie wracam więcej w ten rejon.
https://www.youtube.com/watch?v=zOEL6Ic1XsI

mrSin

Okropne to.... Neutral

Voltan

na wikipedii przeczytałem, że ten album będzie "pierwszą częścią trzyczęściowej trylogii" Wink

pan_Heathen

to może być nawet nudniejsze niż Dream Theater :/