Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

POWERMAD
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Zespoły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 8:36, 05 Paź 2008    Temat postu:

no wiesz? ja z zacisniętymi zębami czekam, az w koncu zdobęde CD. niestety trzeba w tym celu pokonac całą armię price killersów. ale jeśli kiedyś się to stanie ... cały elaborat pierdolnę!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raf



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z ID

PostWysłany: Nie 9:57, 05 Paź 2008    Temat postu:

pan_Heathen napisał:
no wiesz? ja z zacisniętymi zębami czekam, az w koncu zdobęde CD. niestety trzeba w tym celu pokonac całą armię price killersów. ale jeśli kiedyś się to stanie ... cały elaborat pierdolnę!


Tylko niech Ci się wtedy w głowie nie poprzewraca jak temu warmachine.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5154
Przeczytał: 19 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 11:01, 05 Paź 2008    Temat postu:

Dzięki tej stronie ich poznałem kiedyś. [link widoczny dla zalogowanych]

Katowałem trochę te sample Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 13:05, 05 Paź 2008    Temat postu:

Raf napisał:
pan_Heathen napisał:
no wiesz? ja z zacisniętymi zębami czekam, az w koncu zdobęde CD. niestety trzeba w tym celu pokonac całą armię price killersów. ale jeśli kiedyś się to stanie ... cały elaborat pierdolnę!


Tylko niech Ci się wtedy w głowie nie poprzewraca jak temu warmachine.


Mój (pierwszy)post w tym temacie miał jedno zadanie - naprowadzić sz.u na orginalną płytę, nie gracki boot, oczywiście został odebrany przez Ciebie - człowieka który ma przepastną szafę z winylami za prowokację. W głowie mi się nigdy nie poprzewraca - znam swoje miejsce - jeszcze wielu płyt nie słyszałem. Trochę skromności Raf...
Powrót do góry
Stranger



Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sto(L)ica

PostWysłany: Śro 23:14, 15 Paź 2008    Temat postu:

Drewniane buciki uciskają powodują uciska na mózg i dlatego bardzo lubię tę płytę. Oczywiście, pedał i gej, w dodatku noszę tornister z czekolady, więc uważam że riffy w "Slaughterhouse", czy "B.N.R." niszczą. Dodatkowo rucham swoją starą przy dźwiękach świetnych "Final Frontier", czy "Absolute Power".
Dodatkowo lubię Heathen, więc jestem gorszy niż gówno.
Laughing

Raf napisał:
Powiedzcie mi o co chodzi z tym kultem bo to taki sobie zespoł był, ani specjalnie odkrywczy ani znaczący, może się w końcu dowiem od kogoś ?


jakim kultem? Po prostu nagrali rewelacyjną płytę i ich kawałek trafił do filmu Lyncha. Wink
Pamiętam jak swojego czasu, na Gejowej Dolinie, próbowałeś mi udowodnić, że jestem fanem neo-poweru, bo lubię Powermad, które z resztą, pomerdało Ci się z Powergod. Wink


pan_Heathen napisał:
Raf napisał:

A co do fanów neopoweru to patrząc na głosowanie Rhapsody "Legendary Tales" vs Metallica "St. Anger" to rzeczywiście neopower ma niemało tu zwolenników, tak 50% sądząc po głosach.


A moze raczej świadczy to o tym, jaką słabą płytą jest St Anger.

Zrób głosowanie Legendary Tales Vs [jakakolwiek studyjna płyta metalliki oprócz Load, Reload, StAnger], to neopowerek zostanie zmiażdzony.

A to co pisze necro i co piszesz ty czy sacrofag to nic innego jak scieranie się pokoleń, wkurwiają was ci młodzi, że mają czelnosc kupować płyty waszych ulubionych kapel, ze mają czelnosc miec swoje zdanie i próbować wpływać w sposób opiniotwórczy na innych. Stąd argumenty "długo słucham metalu, więc mam rację" czy "stare jest z definicji lepsze od nowego, a klasyczne od nowomodnego", co jest bardzo wygodne, bo jak wiadomo kindermetale nie załapali się na to "stare", a więc z definicji gówno wiedzą o dobrej muzyce.


Mnie tam Ty kilka razy wkurzyłeś - miałeś więcej pieniędzy niż ja i mnie przelicytowałeś albo wystawiłeś coś fajnego jak akurat kasy nie miałem. Wink

warmachine napisał:
Zakładam, że masz wydanie oryginalne w formie rozkładanego plakatu, a nie grecki boot z dwoma kartkami... i bonusami Question


Posiadanie tego wydania to faktycznie wyczyn, zwłaszcza że swojego czasu chodziło po 20 euro na egayu (tak, tak pierwsze wydanie). Ja tam wolę bootlego, bo ma fajne bonusy. Laughing Laughing Laughing



pan_Heathen napisał:
Czyli jak ktos miał w 1988 kilka lat, to nie moze z definicji bawic sie w drobne kolekcjonerstwo zbierac pierwszych wydan, albo nawet jak zbiera, ma o tym milczeć, bo inaczej "stara sie dorównac i pyskuje". W dupie mam taki układ Smile I to jest cały czas to o czym piszę - starzy chcą trzymac młodych na pozycji tych "gorszych" mniej znających się. Jak młody ma pierwsze wydanie, to to jest gorsze od tego niz jak stary je ma. Jak młody ma zdanie, to jest ono z definicji gorsze. Ale generalnie mozecie lamentowac, odmieniac słowo "gej" przez wszystkie przypadki - pewnych procesów nie zatrzymacie.


Mnie w 1988 roku nie było na świeci, więc w ogóle jestem najgorszy. Dodatkowo sram na pierwsze wydania, bo w dużej części to niesłuchalne (AD Jag Panzer np., czy Whiplashe) i chujowe wydane gówno, które zawiera w sobie tyle "magii", klimatu co książki o Harrym Potterze. Dlatego jestem najgorszy ze wszystkich, noszę maślaną czapę i jestem gówniarzem wychowanym na empechójkacj. Oczywiście fakt, że każdy grosz, i każdą minutę wolnego czasu, wkładam w muzykę jest nieistotny. Nie lubisz pierwszych wydań jesteś cioto w drewnianych bucikach. Straszne co kryzys wieku średniego i impotencja może zrobić z człowiekiem. Jedni zaczynają słuchać Rhapsody (of Fire, offcourse), drudzy odkrywają że są gejami, a inni wydają po 200 zł na pierwsze wydanie żeby szpanować przed podtatusiałymi kolegami. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raf



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z ID

PostWysłany: Czw 0:07, 16 Paź 2008    Temat postu:

Stranger napisał:
Pamiętam jak swojego czasu, na Gejowej Dolinie, próbowałeś mi udowodnić, że jestem fanem neo-poweru, bo lubię Powermad, które z resztą, pomerdało Ci się z Powergod. Wink


Już dokadnie nie pamiętam, w każdym razie po pewnym czasie wyszło, że lubisz Hammerfall, więc jakoś się specjalnie nie pomyliłem green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raf



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z ID

PostWysłany: Czw 0:10, 16 Paź 2008    Temat postu:

Stranger napisał:
Dlatego jestem najgorszy ze wszystkich, noszę maślaną czapę i jestem gówniarzem wychowanym na empechójkacj.


Dodalbym jeszcze do tego CV, że nawet bluzgasz z błędami Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stranger



Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sto(L)ica

PostWysłany: Czw 0:21, 16 Paź 2008    Temat postu:

Raf napisał:
Stranger napisał:
Dlatego jestem najgorszy ze wszystkich, noszę maślaną czapę i jestem gówniarzem wychowanym na empechójkacj.


Dodalbym jeszcze do tego CV, że nawet bluzgasz z błędami Wink


Co byś zrobił? Wink

Raf napisał:
Stranger napisał:
Pamiętam jak swojego czasu, na Gejowej Dolinie, próbowałeś mi udowodnić, że jestem fanem neo-poweru, bo lubię Powermad, które z resztą, pomerdało Ci się z Powergod. Wink


Już dokadnie nie pamiętam, w każdym razie po pewnym czasie wyszło, że lubisz Hammerfall, więc jakoś się specjalnie nie pomyliłem green


Lubię to za duże słowo. Wink

I nie wiem dlaczego moja dziewczyna Cię polubiła. Wink


Ostatnio zmieniony przez Stranger dnia Czw 0:22, 16 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sarcofag



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mrocznego sromu

PostWysłany: Czw 7:41, 16 Paź 2008    Temat postu:

Jezu i ten juz tutaj, nie ma juz gdzie uciekac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stranger



Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sto(L)ica

PostWysłany: Czw 10:17, 16 Paź 2008    Temat postu:

sarcofag napisał:
Jezu i ten juz tutaj, nie ma juz gdzie uciekac.


Biedactwo, prześladują go. Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:38, 16 Paź 2008    Temat postu:

Stranger napisał:
Dlatego jestem najgorszy ze wszystkich, noszę maślaną czapę i jestem gówniarzem wychowanym na empechójkacj. Oczywiście fakt, że każdy grosz, i każdą minutę wolnego czasu, wkładam w muzykę jest nieistotny.


Piszesz to w odpowiedzi na mojego posta, ale chyba nie sądzisz, że ja mam tego typu poglądy.

Stranger napisał:

inni wydają po 200 zł na pierwsze wydanie żeby szpanować przed podtatusiałymi kolegami. Wink


W zyciu nie wydałem 200 zł na płytę Smile 2 razy w zyciu wydałem na płytę 120-130 zł. A oprócz tego 70 zł to jest praktycznie max. na jaki sobie pozwalam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stranger



Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sto(L)ica

PostWysłany: Czw 10:43, 16 Paź 2008    Temat postu:

Cytat:
Piszesz to w odpowiedzi na mojego posta, ale chyba nie sądzisz, że ja mam tego typu poglądy.


Oczywiście, że nie.

Cytat:
W zyciu nie wydałem 200 zł na płytę Very Happy 2 razy w zyciu wydałem na płytę 120-130 zł. A oprócz tego 70 zł to jest praktycznie max. na jaki sobie pozwalam.


Ja wydałem raz 120 zł na płytę, którą kiedyś przydatkiem wyniosłem ze stoiska na Wacken - zaraz potem wróciłem żeby ją oddać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 2:01, 18 Paź 2008    Temat postu:

Stranger napisał:
Drewniane buciki uciskają powodują uciska na mózg i dlatego bardzo lubię tę płytę. Oczywiście, pedał i gej, w dodatku noszę tornister z czekolady, więc uważam że riffy w "Slaughterhouse", czy "B.N.R." niszczą. Dodatkowo rucham swoją starą przy dźwiękach świetnych "Final Frontier", czy "Absolute Power".
Dodatkowo lubię Heathen, więc jestem gorszy niż gówno.
Laughing

Raf napisał:
Powiedzcie mi o co chodzi z tym kultem bo to taki sobie zespoł był, ani specjalnie odkrywczy ani znaczący, może się w końcu dowiem od kogoś ?


jakim kultem? Po prostu nagrali rewelacyjną płytę i ich kawałek trafił do filmu Lyncha. Wink
Pamiętam jak swojego czasu, na Gejowej Dolinie, próbowałeś mi udowodnić, że jestem fanem neo-poweru, bo lubię Powermad, które z resztą, pomerdało Ci się z Powergod. Wink


pan_Heathen napisał:
Raf napisał:

A co do fanów neopoweru to patrząc na głosowanie Rhapsody "Legendary Tales" vs Metallica "St. Anger" to rzeczywiście neopower ma niemało tu zwolenników, tak 50% sądząc po głosach.


A moze raczej świadczy to o tym, jaką słabą płytą jest St Anger.

Zrób głosowanie Legendary Tales Vs [jakakolwiek studyjna płyta metalliki oprócz Load, Reload, StAnger], to neopowerek zostanie zmiażdzony.

A to co pisze necro i co piszesz ty czy sacrofag to nic innego jak scieranie się pokoleń, wkurwiają was ci młodzi, że mają czelnosc kupować płyty waszych ulubionych kapel, ze mają czelnosc miec swoje zdanie i próbować wpływać w sposób opiniotwórczy na innych. Stąd argumenty "długo słucham metalu, więc mam rację" czy "stare jest z definicji lepsze od nowego, a klasyczne od nowomodnego", co jest bardzo wygodne, bo jak wiadomo kindermetale nie załapali się na to "stare", a więc z definicji gówno wiedzą o dobrej muzyce.


Mnie tam Ty kilka razy wkurzyłeś - miałeś więcej pieniędzy niż ja i mnie przelicytowałeś albo wystawiłeś coś fajnego jak akurat kasy nie miałem. Wink

warmachine napisał:
Zakładam, że masz wydanie oryginalne w formie rozkładanego plakatu, a nie grecki boot z dwoma kartkami... i bonusami Question


Posiadanie tego wydania to faktycznie wyczyn, zwłaszcza że swojego czasu chodziło po 20 euro na egayu (tak, tak pierwsze wydanie). Ja tam wolę bootlego, bo ma fajne bonusy. Laughing Laughing Laughing



pan_Heathen napisał:
Czyli jak ktos miał w 1988 kilka lat, to nie moze z definicji bawic sie w drobne kolekcjonerstwo zbierac pierwszych wydan, albo nawet jak zbiera, ma o tym milczeć, bo inaczej "stara sie dorównac i pyskuje". W dupie mam taki układ Smile I to jest cały czas to o czym piszę - starzy chcą trzymac młodych na pozycji tych "gorszych" mniej znających się. Jak młody ma pierwsze wydanie, to to jest gorsze od tego niz jak stary je ma. Jak młody ma zdanie, to jest ono z definicji gorsze. Ale generalnie mozecie lamentowac, odmieniac słowo "gej" przez wszystkie przypadki - pewnych procesów nie zatrzymacie.


Mnie w 1988 roku nie było na świeci, więc w ogóle jestem najgorszy. Dodatkowo sram na pierwsze wydania, bo w dużej części to niesłuchalne (AD Jag Panzer np., czy Whiplashe) i chujowe wydane gówno, które zawiera w sobie tyle "magii", klimatu co książki o Harrym Potterze. Dlatego jestem najgorszy ze wszystkich, noszę maślaną czapę i jestem gówniarzem wychowanym na empechójkacj. Oczywiście fakt, że każdy grosz, i każdą minutę wolnego czasu, wkładam w muzykę jest nieistotny. Nie lubisz pierwszych wydań jesteś cioto w drewnianych bucikach. Straszne co kryzys wieku średniego i impotencja może zrobić z człowiekiem. Jedni zaczynają słuchać Rhapsody (of Fire, offcourse), drudzy odkrywają że są gejami, a inni wydają po 200 zł na pierwsze wydanie żeby szpanować przed podtatusiałymi kolegami. Wink


Oczywiście, bonusy są extra, i nieważne że dałeś zarobić jakiemuś brudnemu Costasovi albo Distronisovi (wtajemniczeni będą wiedzieć o co chodzi), który napierdalał te booty na jakiś zapyźałej wyspie nr.93.,. po co kupować orginały np. re-edycję z Century Media z 1999 roku. Oczywiście pierdolisz też pierwsze wydania (ponoć liczy się tylko muzyka), jednak, czytając wasze posty w dziale "zakupy", czasem (chyba dla niepoznaki???) dodajecie - "pierwsze wydanie"... to jak to w końcu jest?
Powrót do góry
Meltorm



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 13:10, 18 Paź 2008    Temat postu:

No, tymi pierwszymi wydaniami to już w ogóle dają zarobić hehe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stranger



Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Sto(L)ica

PostWysłany: Nie 12:13, 19 Paź 2008    Temat postu:

warmachine napisał:
Stranger napisał:
Drewniane buciki uciskają powodują uciska na mózg i dlatego bardzo lubię tę płytę. Oczywiście, pedał i gej, w dodatku noszę tornister z czekolady, więc uważam że riffy w "Slaughterhouse", czy "B.N.R." niszczą. Dodatkowo rucham swoją starą przy dźwiękach świetnych "Final Frontier", czy "Absolute Power".
Dodatkowo lubię Heathen, więc jestem gorszy niż gówno.
Laughing

Raf napisał:
Powiedzcie mi o co chodzi z tym kultem bo to taki sobie zespoł był, ani specjalnie odkrywczy ani znaczący, może się w końcu dowiem od kogoś ?


jakim kultem? Po prostu nagrali rewelacyjną płytę i ich kawałek trafił do filmu Lyncha. Wink
Pamiętam jak swojego czasu, na Gejowej Dolinie, próbowałeś mi udowodnić, że jestem fanem neo-poweru, bo lubię Powermad, które z resztą, pomerdało Ci się z Powergod. Wink


pan_Heathen napisał:
Raf napisał:

A co do fanów neopoweru to patrząc na głosowanie Rhapsody "Legendary Tales" vs Metallica "St. Anger" to rzeczywiście neopower ma niemało tu zwolenników, tak 50% sądząc po głosach.


A moze raczej świadczy to o tym, jaką słabą płytą jest St Anger.

Zrób głosowanie Legendary Tales Vs [jakakolwiek studyjna płyta metalliki oprócz Load, Reload, StAnger], to neopowerek zostanie zmiażdzony.

A to co pisze necro i co piszesz ty czy sacrofag to nic innego jak scieranie się pokoleń, wkurwiają was ci młodzi, że mają czelnosc kupować płyty waszych ulubionych kapel, ze mają czelnosc miec swoje zdanie i próbować wpływać w sposób opiniotwórczy na innych. Stąd argumenty "długo słucham metalu, więc mam rację" czy "stare jest z definicji lepsze od nowego, a klasyczne od nowomodnego", co jest bardzo wygodne, bo jak wiadomo kindermetale nie załapali się na to "stare", a więc z definicji gówno wiedzą o dobrej muzyce.


Mnie tam Ty kilka razy wkurzyłeś - miałeś więcej pieniędzy niż ja i mnie przelicytowałeś albo wystawiłeś coś fajnego jak akurat kasy nie miałem. Wink

warmachine napisał:
Zakładam, że masz wydanie oryginalne w formie rozkładanego plakatu, a nie grecki boot z dwoma kartkami... i bonusami Question


Posiadanie tego wydania to faktycznie wyczyn, zwłaszcza że swojego czasu chodziło po 20 euro na egayu (tak, tak pierwsze wydanie). Ja tam wolę bootlego, bo ma fajne bonusy. Laughing Laughing Laughing



pan_Heathen napisał:
Czyli jak ktos miał w 1988 kilka lat, to nie moze z definicji bawic sie w drobne kolekcjonerstwo zbierac pierwszych wydan, albo nawet jak zbiera, ma o tym milczeć, bo inaczej "stara sie dorównac i pyskuje". W dupie mam taki układ Smile I to jest cały czas to o czym piszę - starzy chcą trzymac młodych na pozycji tych "gorszych" mniej znających się. Jak młody ma pierwsze wydanie, to to jest gorsze od tego niz jak stary je ma. Jak młody ma zdanie, to jest ono z definicji gorsze. Ale generalnie mozecie lamentowac, odmieniac słowo "gej" przez wszystkie przypadki - pewnych procesów nie zatrzymacie.


Mnie w 1988 roku nie było na świeci, więc w ogóle jestem najgorszy. Dodatkowo sram na pierwsze wydania, bo w dużej części to niesłuchalne (AD Jag Panzer np., czy Whiplashe) i chujowe wydane gówno, które zawiera w sobie tyle "magii", klimatu co książki o Harrym Potterze. Dlatego jestem najgorszy ze wszystkich, noszę maślaną czapę i jestem gówniarzem wychowanym na empechójkacj. Oczywiście fakt, że każdy grosz, i każdą minutę wolnego czasu, wkładam w muzykę jest nieistotny. Nie lubisz pierwszych wydań jesteś cioto w drewnianych bucikach. Straszne co kryzys wieku średniego i impotencja może zrobić z człowiekiem. Jedni zaczynają słuchać Rhapsody (of Fire, offcourse), drudzy odkrywają że są gejami, a inni wydają po 200 zł na pierwsze wydanie żeby szpanować przed podtatusiałymi kolegami. Wink


Oczywiście, bonusy są extra, i nieważne że dałeś zarobić jakiemuś brudnemu Costasovi albo Distronisovi (wtajemniczeni będą wiedzieć o co chodzi), który napierdalał te booty na jakiś zapyźałej wyspie nr.93.,. po co kupować orginały np. re-edycję z Century Media z 1999 roku. Oczywiście pierdolisz też pierwsze wydania (ponoć liczy się tylko muzyka), jednak, czytając wasze posty w dziale "zakupy", czasem (chyba dla niepoznaki???) dodajecie - "pierwsze wydanie"... to jak to w końcu jest?


Ale ja mam zarówno boota jak i pierwsze wydanie. Laughing
Poza tym kupując pierwsze wydanie oczywiście daje zarobić zespołowi, szczególnie kiedy kupuje je za 40 euro od jakiegoś Szwaba.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Zespoły Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin