|
Power of Metal + mocna strona metalu +
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek/Nevermore
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2520
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 6:00, 25 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
duża lipa, jestem na NIE
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12979
Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:39, 25 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja jestem na tak, lipa, że depeszów zagrali i nie wystąpili w Progresji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12979
Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:45, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Przez te gadki o brzmieniach zaczyna mnie wkurzać brzmienie TGE, normalnie Exodusa tam wyłapuję miejscami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 22:47, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
nic dziwnego, skoro obie Sneap robił
a jak wiadomo on wszystko robi tak samo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirk
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: Czw 23:11, 21 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Fuck!
Loomis i Williams odeszli z Nevermore.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Corpseone
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zawiercie
|
Wysłany: Pią 6:46, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
WTF? Nevermore bez Loomisa? Najpierw Downing odszedł z Judas Priest, a teraz Loomis z Nevermore. Źle się dzieje w państwie duńskim, oj źle. Mam nadzieję, że Warrel dogada się z Jeffem i to jakoś wyprostują; a jak nie, to zdecydowanie wolałbym, żeby Dane zaangażował się w reaktywowane Sanctuary albo nagrał płytę solową, niż żeby szukał następcy Loomisa i nagrywał jakiś quasinevermorowy materiał.
Ostatnio zmieniony przez Corpseone dnia Pią 6:47, 22 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamilbolt
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 7333
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pią 8:49, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Właśnie przeczytałem na MS i oczom nie wierzę
No ale cóż, taka najwidoczniej musiała być cena za wskrzeszenie Sanctuary.
Jak niektórym wiadomo, Nevermore planowali trasę z Symphony X, ale ta także została anulowana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek/Nevermore
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2520
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:24, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
No ale cóż, taka najwidoczniej musiała być cena za wskrzeszenie Sanctuary.
Jak niektórym wiadomo, Nevermore planowali trasę z Symphony X, ale ta także została anulowana. |
nie mieszaj w to Sanctuary... przyczyny rozłamu Nevermore są zupełnie inne
(postanowiłem wycofać się z pisania na forach i od 2 miesięcy się nie udzielam, ale widzę, ze trzeba prostować pewne sprawy, więc prostuję)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebol
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:54, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Kurwa mać
Podejrzewam, że głównymi winowajcami są Warrell i Wichers.
Po chuja on się skumał z tym debilem z Soilworka? Pewnie poszło o to że Wichers mieszał im się do ostatniej płyty, skracał im i upraszczał kawałki. Myślę że Loomis nie był zadowolony z takiego obrotu sprawy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 11:16, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Tomek/Nevermore napisał: |
Cytat: |
No ale cóż, taka najwidoczniej musiała być cena za wskrzeszenie Sanctuary.
Jak niektórym wiadomo, Nevermore planowali trasę z Symphony X, ale ta także została anulowana. |
nie mieszaj w to Sanctuary... przyczyny rozłamu Nevermore są zupełnie inne
(postanowiłem wycofać się z pisania na forach i od 2 miesięcy się nie udzielam, ale widzę, ze trzeba prostować pewne sprawy, więc prostuję) |
Wracaj więc do pisania. I przedstaw nam te przyczyny, jeśli je znasz, bom wielce ich ciekaw (zresztą pewnie nie tylko ja).
Wiadomość do nieciekawa i dość zaskakująca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 11:21, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Sebol napisał: |
Kurwa mać
Podejrzewam, że głównymi winowajcami są Warrell i Wichers.
Po chuja on się skumał z tym debilem z Soilworka? Pewnie poszło o to że Wichers mieszał im się do ostatniej płyty, skracał im i upraszczał kawałki. Myślę że Loomis nie był zadowolony z takiego obrotu sprawy... |
Nie tylko Loomis nie był z tego zadowolony. Dane zrobił z ostatniego Nevermore "Unevermowowioną" wersję swojego solowego albmu. Mnie to odpowiada mocno średnio.
Szczerze? wolałbym, żeby Warrel odszedł z Nevermore, a Loomis wrócił do grania jak na wcześniejszych płytach z nowym wokalistą.
Ostatnio zmieniony przez pan_Heathen dnia Pią 11:22, 22 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek/Nevermore
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2520
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:32, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Wracaj więc do pisania. I przedstaw nam te przyczyny, jeśli je znasz, bom wielce ich ciekaw (zresztą pewnie nie tylko ja). |
a co jam Warrel Dane czy Jeff Loomis?))
Cytat: |
Podejrzewam, że głównymi winowajcami są Warrell i Wichers. |
Cytat: |
Nie tylko Loomis nie był z tego zadowolony. |
ciekawe, co na to Loomis? ano, 2 lata temu, podczas powstawania materiału na TOC mówił tak:
Cytat: |
myślę, że z nowym Nevermore wciąż brzmimy jak ten sam zespół. Tym razem więcej miejsca daliśmy Warrelowi, pojawi się zatem więcej wokali, a mniej bardzo skomplikowanego grania. Dane będzie mógł wokalnie robić co zechce, utwory będą bardziej otwarte muzycznie. Zobaczymy co z tego wyniknie. To będzie z pewnością interesujące doświadczenie i ciekawy album. |
a rok temu, jak juz płyta była gotowa Jeff wyjawił:
Cytat: |
Wciąż jest w tej muzyce wiele gitary, solówek, ale pod tym względem trochę zluzowałem i postawiłem na wpadające w ucho melodie.
...
Utwory w wersji demo, jakie przygotowałem, były dość długie, niektóre miały siedem czy osiem minut. Peter przyciął je do czterech minut z kawałkiem, czyli przerobił tak, by nadawały się do słuchania dla przeciętnego słuchacza.
...
To było bardziej jak wycinanie tłuszczu, i co więcej Peter posiekał je i skrócił, można powiedzieć, że odchudzaliśmy te kawałki, co przełożyło się w efekcie na stworzenie muzyki prostszej i bardziej chwytliwej. Miałem z tym dużo pracy, ale Peter również miał znaczący udział w procesie powstawania tych piosenek.
...
To było bardzo fajne bo brał sekcję po sekcji i bardzo starannie nad nią pracowaliśmy. Z Andym Sneapem nigdy byśmy tak nie zrobili. Wchodziłem do studia i odpalałem swoje solówki. |
czyli co, niby Loomis kłamał??
gdy idzie o rozłam w Nevermore... cóż, muzycy zarabiają na życie grając koncerty (ze sprzedazy płyt niewiele dostają), w ostatnich 6ciu latach prawie na każdej trasie Nevermore przytrafiały się jakieś kłopoty (z Jimem lub Warrelem), czy to zdrowotne czy to... alkoholowe wybryki, to wszystko odbija się na fanach, ale tez na reszcie zespołu... ile lat tak można ciągnąć??? Loomis wykazał się ogromną cierpliwością i wyrozumiałością, ale... żyć z czegoś trzeba, a tu raptem okazuje się, ze nie wiadomo czy danego dnia kapela będzie w stanie wyjśc na scenę
w ubiegłym roku, podczas jesiennej trasy po Stanach Jim i Warrel przegięli i to mocno... po prostu stoczyli się na dno, dawali "ciała" podczas występów (być moze w przypadku Jima powodem takiej postawy był guz mózgu, który został usunięty w lutym 2011)
w tym roku Nevermore zawitało (luty/marzec) z trasą do Europy... i ta trasa cudem szczęśliwie dobiegła końca, choć zanosiło sie na jej... przerwanie... wiem wiele, na pewno nie wiem wszystkiego... byłem w Hamburgu 17.marca 2011 - widziałem się z muzykami... poza tym pozbierałem wiele informacji z wcześniejszych koncertów z tejże trasy (zarówno z relacji z netu, jak też bezpośrednio od ludzi którzy byli w innych miastach) - wolę nie uświadamiać Was co i jak... bo żal serce ściska
Cytat: |
Szczerze? wolałbym, żeby Warrel odszedł z Nevermore, a Loomis wrócił do grania jak na wcześniejszych płytach z nowym wokalistą. |
szczerze? Warrel jest sercem Nevermore, a Jeff jego mózgiem... bez jednego z tych ogniw ten band nie ma prawa ISTNIEĆ... to takie moje prywatne zdanie, które mam nadzieję wiele osób podziela
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:04, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
A ok, to niech obaj się oddalą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kamilbolt
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 7333
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pią 13:17, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
wolę nie uświadamiać Was co i jak... bo żal serce ściska |
Osobiście myślę, że poznanie wszystkich przyczyn obecnej sytuacji w zespole pozwoliłoby nam na jakąś miarodajną ocenę tych zdarzeń.
Albowiem nie wszyscy z nas mają czas na przeczesywanie internetu w poszukiwaniu konkretnych informacji, bądź nie wszyscy z nas wiedzą, gdzie i jak szukać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek/Nevermore
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2520
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:54, 22 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
myślę, że poznanie wszystkich przyczyn obecnej sytuacji w zespole |
myślę, że nie ma człowieka (spoza grona samego zespołu), który zna wszystkie przyczyny
Cytat: |
pozwoliłoby nam na jakąś miarodajną ocenę tych zdarzeń. |
tego nie kumam... a co tu oceniac???
widziałem sie i rozmawiałem z muzykami Nevermore przy okazji ich koncertu w Hamburgu... dyskretnie próbowałem wyciągnać (od zastępującej Jima Shepparda basistki) cokolwiek na temat spięć w zespole i zajść podczas jednego z wcześniejszych koncertów... nic nie dało się wycisnąć... a sami muzycy sprawiali raczej dobre wrazenie, znaczy się dobrze skrywali ze swoimi emocjami, sprawiali wrażenie wyluzowanych
za to parę godzin przed koncertem spotkałem Warrela (czaiłem sie by dać mu książki:)))) - wyglądał strasznie, cień człowieka... wychudzony, kulejący, otumaniony, skacowany (???) - i potem po kilkunastu minutach ten wrak człowieka na próbie ZABIJA swoim śpiewem!! (powaga!)
Cytat: |
Albowiem nie wszyscy z nas mają czas na przeczesywanie internetu w poszukiwaniu konkretnych informacji, bądź nie wszyscy z nas wiedzą, gdzie i jak szukać. |
ale tu nie o to biega... nie ma co szukać, bo i po co... nie ma informacji ot tak prosto na talerzu:))))
w czym rzecz
po prostu nie wszyscy muzycy Nevermore są we właściwej formie i to nie tylko fizycznej, ale chyba też i psychicznej i to odbija się na ich pracy, jaką są koncerty... można byłoby rzecz ująć tak: w zwiazku z niewłaściwym prowadzeniem się niektórych członków kapeli Loomis i Williams ją opuścili... czy to są wszystkie powody? nie wiem... dajmy się wypowiedzieć Warrelowi, na forum Nevermore aż wre!!! (ale wiele bzdetów i syfu ludzie tam wypisują przy okazji to już inna sprawa)
możecie sobie wyobrazić,ze główna gwiazda nie dociera na swój pierwszy występ na trasie objazdowej POWER OF METAL? ano nie dotarła, co jeszcze... wokalista podczas całego tournee parokrotnie zapomina tekstu, innym razem o 1/4 gig gwiazdy wieczoru zostaje skrócony, jeszcze innego dnia wspomniano o bójce między muzykami, albo dziennikarz piszę, ze: wokalista trzęsie się na scenie niczym liść... a innego dnia ubiera się w czapeczkę uszatkę (jak eskimos) i... przewiesza przez ramię różową, damską torebeczkę... fajnie, NIE? Wystarczy rewelacji???? Jak byście się czuli jakby to był WASZ band, wasi koledzy z którymi właśnie zarabiacie na życie dając koncerty... ano tak czuł się Jeff
co do Sanctuary - powiem co jest pewne, w tym roku kapela ta miała zaplanowane tylko 3 występy na żywo (2 już się odbyły, a jeszcze jeden ma być późnym latem, w Stanach) i nic więcej oficjalnie nie podano (nieoficjalnie Warrel coś tam sobie układa/ tworzy... co mnie zastanawia, wsak nie on jest od pisania muzyki)
nie wyczerpałem tematu... ale nie mam ani pełnego infa, ani upoważnienia do wyrokowania czegokolwiek...
sytuacja była napięta od pewnego czasu, miarka się przebrała, bomba wybuchła... mamy rozłam w Nevermore... co dalej? zobaczymy... został żal i smutek... ale zyć trzeba, czy to koniec Nevermore? możliwe, jak juz powiedziałem - nie wyobrazaqm sobie tej kapeli bez Loomisa i Dane'a
PS
nie wiem jak Dane przyjął tę wiadomość, że Jeff i Van opuścili zespół... śledzimy wszystko uważnie komentujemy z kolegą, który był ze mną w Hamburgu i... jest autorem pierwszego polskiego opracowanka o Sanctuary (z 1990 roku) - mamy podstawy twierdzić, ze Warrelowi po prostu na dobre siadła psychika...
Ostatnio zmieniony przez Tomek/Nevermore dnia Pią 13:59, 22 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|