Power of Metal

Last Axeman

Założony w 2000 roku, niemiecki, bardzo dobry power metalowy band. Na pierwszych trzech albumach (Vengeance (2001), Regressus (2003), Never Ending (2004)) wymiatał grecki wirtuoz gitary Gus G. Krążki te pełne są soczystych, powerowych riffów podchodzących nierzadko pod thrash, solidnych melodii i chwytliwych refrenów. Naturalnie partie solowe na najwyższym poziomie choć Gus nie szafuje solami na prawo i lewo jak można by było się spodziewać. Wszystkie trzy albumy stoją na dobrym, a nawet bardzo dobrym (Regressus) poziomie jednak ich bolączką są zanadto wydłużone refreny oraz zbyt monotonne partie wokalne Liapakisa. Na szczęście panowie poszli po rozum do głowy i postarali się aby owe uchybienia zostały zniwelowane. Ostatnie dwie płyty (Savage Souls (2006) oraz ubiegłoroczny Satanic Curses) pokazują, że ich starania nie poszły na marne i muzyka zespołu w końcu skosiła z odpowiednią siłą rażenia. Obie stanowią znakomity wręcz wzorzec mocarnego powerowego grania, w którym nigdy nie brakuje przebojowych, zapadających w pamięć refrenów (tym razem zaaranżowanych z głową i umiarem). Zostały one jednak nagrane już bez udziału Gusa, którego miejsce zajęli Markus Pohl (Symphorce) i Martin Grimm (Headstone Epitaph). Nowi gitarmeni spisali się na medal, pomagając reszcie ekipy wznieść muzykę zespołu na wyższy poziom. Niestety w ostatnich miesiącach skład Mystic Prophecy trochę się posypał. Odeszli Martin Grimm oraz grający w grupie od początku Martin Albrecht (ex-Valley's Eve, ex-Stormwitch). Na pokładzie pozostali więc jedynie: Roberto Dimitri Liapakis, Markus Pohl oraz garowy Matthias Straub. Mam nadzieję, że problemy kadrowe zostaną niedługo zażegnane, a wakaty uzupełnione i panowie nagrają jeszcze niejeden tak udany materiał jak najlepszy moim zdaniem "Savage Souls" i tylko niewiele mu ustępujący "Satanic Curses"

Oenologist

Miałkie i nudne. Przesłuchałem trochę ich płyt w Media Markt, bo były tanie. Dobrze, że nic nie kupiłem.

Last Axeman

Dla Ciebie to liczy się z melodyjniejszego, tradycyjnego grania coś więcej niż Judas Priest? Bo zaczynam mieć wątpliwości Cool

Oenologist

Ivanhoe

Dobry zespół, najlepsza płyta "Savage Souls" z zajebistym kawałkiem tytułowym. Wokal brzmi tu jak mieszanka Lande/Dio. Niezłe jest też "Never Ending", które sobie kiedyś za 10 zł kupiłem.

Last Axeman

Venegeance - 7.5/10
Regressus - 8/10
Never Ending - 7.5/10
Savage Souls - 9/10
Satanic Curses - 8.7/10

Strati

Zespół w porządku. Niestety płyty nagrywa w najbliższym punkcie ksero...

Last Axeman

Hehe...nie ma co się oszukiwać. Muzyczne poszukiwania nie leżą w naturze grajków tworzących Mystic Prophecy. Mimo to, dopóki tworzą albumy na poziomie "Savage Souls" czy "Satanic Curses" w ogóle mi to nie przeszkadza

pan_Heathen

Śmiało można sobie darować.

Sanctified

Last Axeman

Niech Ci będzie Cool

Choć ostatnie dwie jakby się nieco różniły od wcześniejszych

Ivanhoe

benek

w tej chwili bym oceny swoje umiejscowił w przedziale 6-7,5. nie więcej.....

Tomek/Nevermore

odpuściłem sobie twórczość tej grupy... mam (miałem? bo już nie pamiętam czy sobie zostawiłem) 2 płyty/proma, taki Regressus - jest OK, ale bez trewelacji

Strati