Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:42, 09 Lut 2009 Temat postu: MSG - The Michael Schenker Group |
|
|
Michael Schenker zadebiutował jako 17-to latek na pierwszej płycie Scorpions Lonesome Crow(1972) .
Później porwał go niezidentyfikowany obiekt latający z Anglii - UFO.
Nie o tym jednak chcę napisać lecz o Jego własnym zespole - The Michael Schenker Group.
W skład nowo powsałej grupy Michaela wchodzili:
- Gary Barden - voc.
- Michael Schenker - git.
- Mo Foster bass
- Simon Philips - dr.
- Don Ayrey - keys
To właśnie ten skład nagrał pierwszą płytę MSG zatytuowaną The Michael Schenker Group(1980)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:05, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
1. Armed And Ready
2. Cry For The Nations
3. Victim Of Illusion
4. Bijou Pleasurette
5. Feels Like A Good Thing
6. Into The Arena
7. Looking Out From Nowhere
8. Tales Of Mistery
9. Lost Horizons
Płyta zawierała 9 świetnych heavy rockowych numerów zagranych z pazurem i po mistrzowsku. Najlepszym przykładem jest otwierający płytę Armed And Ready ze świetnym riffem i znakomitą solówką . Dziś to już klasyka.Tak się powinno grać rocka.
Jeśli już mowa o solówkach Michael grał te z perfekcją i polotem .
Próbka jego umiejętności i wspaniałego smaku to miniaturka instrumentalna Bijou Pleasurette
Jednak prawdziwy pazur pokazał w instrumentalnym Into The Arena. Po 29 latach brzmi to nadal świeżo i wspaniale!
Płytę zamyka epicka kompozycja (do których Michael jak się później okaże ma częste ciągotki) zatytuowana Lost Horizons.
Ponad 7 minut monumentalngo rocka okraszonego wspaniałymi solówkami.
Producentem płyty był Roger Glover
Ostatnio zmieniony przez progmetall dnia Pon 23:11, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:47, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Rok 1981 Michael nie spuszcza z tonu i nagrywa kolejny album zatytułowany równie odkrywczo co pierwszy MSG (1981).
Dochodzi do znaczącej zmiany składu . Jest to już skład NO.3 , a bedzie tego więcej.Zapomniałem wspmnieć o pierwszym składzie MSG z 1979 roku .
Wówczas na basie grał tam Billy Sheehan (UFO), natomiast na bębnach niejaki Denny Carmassini. Ten skad nie nagrał jednak żadnej płyty.
Wracamy do 1981 roku i nowego składu:
- Chris Glen - bass
- Cozy Powell - dr. - tego pana nie trzeba chyba nikomu przedstawiać
- Poul Raymond - keys/git. - "ukradziony" przez Michaela z UFO.
Obsada wokalisty i gitarzysty pozostaje bez zmian.
Podobizny muzyków zdobią kopertę dwójki MSG.
1. Are You Ready To Rock
2. Attack Of The Mad Axeman
3. On And On
4. Let Sleeping Dogs Lie
5. But I Want More
6. Never Trust A Stranger
7. Looking For The Love
8. Secondary Motion
Michael był wtedy w znakomitej formie , do tego miał pałkera z prawdziwego zdarzenia . Płyta nie mogła być słaba- i nie była , była znakomita .Are You Ready To Rock , On And On Attack Of .... , to rockery o jakich niejedem mógł tylko pomarzyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 1:21, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
MSG - One Night At Budokan (1981)
1. Armed And Ready
2. Cry For The Nation
3. Attack Of The Mad Axeman
4. But I Want More
5. Victim Of Illusion
6. Into The Arena
7. On And On
8. Never Trust A Stranger
9. Let Sleeping Dogs Lie
10. Courvoiser Concerto
11. Lost Horizons
12. Doctor Doctor
13. Are You Ready To Rock
Podsumowaniem dwóch pierwszych płyt była koncertówka One Night At Budokan.
Nie ma chyba lepszej rzeczy dla gitarzysty niż pokazanie tego co potrafi na koncercie.Trasa MSG po Japonii była do tego idealna. Koncertowe wykonania utworów z dwóch pierwszych płyt były pełne świeżości i polotu.
Mocarnie wypadł Into The Arena - prawdziwy popis Schenkera jak i Powella.Do tego rodzynek UFO - Doctor Doctor i wszystkie najlepsze numery MSG z jedynki i dwójki. To był czas Michaela Schenkera - Był wtedy najlepszy !!! Armed And Ready na początek brzmiacy mocniej niż na płycie.Walcowate Lost Horizons , przypominam, że w MSG było wtedy dwóch gitarzystów i muzyka brzmiała bardzo metalowo !
cdn.
Ostatnio zmieniony przez progmetall dnia Wto 1:36, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 17:13, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Wstyd się przyznać, ale bardzo słabo znam twórczość zespołu tego pana Co gorsza nie mogę się zebrać żeby to zmienić choć kiedyś sprawiłem sobie na kasecie album pt. "The Unforgiven" i podobało mi się.
ps. Muszę do roboty się w końcu wziąć chociażby ze względu na tytuł jednego z utworów - "Attack Of The Mad Axeman"
|
|
Powrót do góry |
|
|
skullfucker skullfucker
Gość
|
Wysłany: Śro 19:00, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Wstyd się przyznać, ale bardzo słabo znam twórczość zespołu tego pana Co gorsza nie mogę się zebrać żeby to zmienić choć kiedyś sprawiłem sobie na kasecie album pt. "The Unforgiven" i podobało mi się.
ps. Muszę do roboty się w końcu wziąć chociażby ze względu na tytuł jednego z utworów - "Attack Of The Mad Axeman" |
żenua
pierwsze dwie nawet trzy to mus, no nawet do czasów projektu Phenomeny. Choć było to wydzwiek typowo komercyjny to był dość udany, później zabijała go powoli próżność twórcza. Dziś umiera.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raf
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ID
|
Wysłany: Śro 20:21, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
skullfucker skullfucker napisał: |
Last Axeman napisał: |
Wstyd się przyznać, ale bardzo słabo znam twórczość zespołu tego pana Co gorsza nie mogę się zebrać żeby to zmienić choć kiedyś sprawiłem sobie na kasecie album pt. "The Unforgiven" i podobało mi się.
ps. Muszę do roboty się w końcu wziąć chociażby ze względu na tytuł jednego z utworów - "Attack Of The Mad Axeman" |
żenua
pierwsze dwie nawet trzy to mus, no nawet do czasów projektu Phenomeny. Choć było to wydzwiek typowo komercyjny to był dość udany, później zabijała go powoli próżność twórcza. Dziś umiera. |
Ale technika mu nie umarła. Koncert na Metamanii sprzed kilku lat oglądałem z największą przyjemnością. Inna sprawa, że zagrał tam ze 3/4 "Strangers In The Night" UFO .
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:19, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mamy rok 1982 i zmiany. Odchodzi Powell , a w jego miesce przychodzi Ted Mc Kenna. Jest również zmiana na stanowisku wokalisty. Nowym śpiewakiem zostaje znany z Rainbow czy Alcatrazz Graham Bonnet.
Tommy Eyre dostaje do obsługi klawisze.
W tym (NO.5) składzie powstaje trzeci studyjny album MSG - Assault Attack.
Płyta jest bardzo dobra. Nowy skład zaowocował ciekawymi kompozycjami.
Zadziorny wokal Bonneta doskonale wpasował się w muzykę MSG.
Najlepsza na płycie epicka kompozycja Desert Song jest do dziś wykonywana przez Bonneta na koncertach.
Niestety to była jedyna płyta MSG z Bonnetem za mikrofonem . To do czego przyzwyczaił fanów Michael było również domeną Bonneta .Na jednym z festiwali koncert MSG trzeba było przerwać za sprawą totalnie zalanego wokalisty. Pozostała jednak świetna płyta .
Assault Attack:
1. Assault Attack
2. Rock You To The Ground
3. Dancer
4. Samurai
5. Desert Song
6. Broken Promises
7. Searching For A Reason
8. Ulcer
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16220
Przeczytał: 35 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Nie 15:36, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
prawdopodobnie , prog dostanie zawału , a i wystąpienie piany na ustach jest możliwe , ale muszę to powiedzieć .Takie sobie tam stukanie , można lubić , w końcu magia nazwiska robi swoje , ale michu nie przeskoczył nigdy , ani w jednym numerze , killerów poprzednich formacji .To jest bardzo solidne granie , ale bez błysku .Podtrzymuję swoją opinię ,że michaś się lepiej sprawdza w kooperacjach niż solo .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ivanhoe
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Wto 10:55, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Lubię i cenie, ale dość rzadko ostatnio słucham. Najczęściej wracam do Perfect Timing.
|
|
Powrót do góry |
|
|
savafat
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 2347
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 23:48, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
skullfucker skullfucker napisał: |
Last Axeman napisał: |
Wstyd się przyznać, ale bardzo słabo znam twórczość zespołu tego pana Co gorsza nie mogę się zebrać żeby to zmienić choć kiedyś sprawiłem sobie na kasecie album pt. "The Unforgiven" i podobało mi się.
ps. Muszę do roboty się w końcu wziąć chociażby ze względu na tytuł jednego z utworów - "Attack Of The Mad Axeman" |
żenua
pierwsze dwie nawet trzy to mus, no nawet do czasów projektu Phenomeny. Choć było to wydzwiek typowo komercyjny to był dość udany, później zabijała go powoli próżność twórcza. Dziś umiera. |
Że co?
Schenker przygotował ostatnio po prostu lżejszy materiał niż dotychczas. Można mieć uwagi co do przytłumionego brzmienia, które czasem przeszkadza, jak i do średnich kompozycji. Ale nie oznacza to, że "zapadł się pod ziemię"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
savafat
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 2347
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 23:04, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Wstyd się przyznać, ale bardzo słabo znam twórczość zespołu tego pana Co gorsza nie mogę się zebrać żeby to zmienić choć kiedyś sprawiłem sobie na kasecie album pt. "The Unforgiven" i podobało mi się.
ps. Muszę do roboty się w końcu wziąć chociażby ze względu na tytuł jednego z utworów - "Attack Of The Mad Axeman" |
Polecam w takim razie "Arachnophobiac" - znajdziesz tam sporo kąśliwych partii gitary Schenkera
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olej
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 4105
Przeczytał: 24 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: koniewo / pyrlandia
|
Wysłany: Czw 10:23, 21 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
ja ze wszystkich plyt podpisanych nazwiskiem schenkera ktore slyszalem zdecydowanie najbardziej lubie kooperacje z robinem mcauley (jako McAuley Schenker Group), widze ze nikt tu o tym nie wspominal a to zbyt dobra muza zeby tak bez echa przeszla
schenker poszedl "z duchem czasu" i zamiast klasycznego heavy rocka z poczatku lat 80-tych zaserwowal bardziej "AORowe" plyty, wpasowujace sie w popularne na przelomie lat 80/90 klimaty swietny wokal (wielka szkoda ze wlasciwie poza tym plytami nie wyplynal) i hit na hicie, w sumie 3 plyty studyjne (Perfect Timing, Save Yourself, MSG) + swietna koncertowka unplugged, wszystko godne polecenia
https://www.youtube.com/watch?v=6y4MBFDs1u8
https://www.youtube.com/watch?v=xrN0fvLTR1w
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karma
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 3945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: From Hell
|
Wysłany: Czw 18:17, 21 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Olej napisał: |
ja ze wszystkich plyt podpisanych nazwiskiem schenkera ktore slyszalem zdecydowanie najbardziej lubie kooperacje z robinem mcauley (jako McAuley Schenker Group), widze ze nikt tu o tym nie wspominal a to zbyt dobra muza zeby tak bez echa przeszla
schenker poszedl "z duchem czasu" i zamiast klasycznego heavy rocka z poczatku lat 80-tych zaserwowal bardziej "AORowe" plyty, wpasowujace sie w popularne na przelomie lat 80/90 klimaty swietny wokal (wielka szkoda ze wlasciwie poza tym plytami nie wyplynal) i hit na hicie, w sumie 3 plyty studyjne (Perfect Timing, Save Yourself, MSG) + swietna koncertowka unplugged, wszystko godne polecenia
https://www.youtube.com/watch?v=6y4MBFDs1u8
https://www.youtube.com/watch?v=xrN0fvLTR1w |
Wielbię MSG nie trzeba przedstawiać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:54, 24 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
"Save Yourself" jest świetna, kiedyś miałem na nią straszną jazdę do tego stopnia, że kupiłem sobie Japońskie wydanie. Tytułowy - killer !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|