Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jarr
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:23, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
progmetal napisał: |
Ano nie ma.
Snowy Shaw był chyba ostatnim dobrym pałkerem u Kinga Diamonda. Później była to pięta achillesowa Kinga - właśnie pałkerzy. |
Otóż to. Snowy ma tak unikalny styl gry, że jego udział w The Eye odcisnął znaczące i pozytywne piętno na płycie (pomimo, że grał na elektronicznej perkusji). A to co zaprezentował na trasie Oka przeszło już do legendy. Jedyny, który sprostał oczekiwaniom po Mikkeyu Dee. Pozostali faktycznie co najwyżej poprawni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jarr
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:30, 07 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
progmetal napisał: |
Znakomita wersja Lost Horizons z jedynki MSG pokazuje od kogo uczył się Wead. |
Faktycznie potężna wersja. Trzeba przyznać, że nieźle sobie poradzili zachowując przy okazji swój klimat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Burzum666
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Graveyard
|
Wysłany: Pią 19:44, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Rhymes Of Lunacy jest poprosty genialna, niekiedy jak Marcolin nie śpiewa mam wrażenie że słucham Kinga Diamonda .Druga płyta już troszke gorsza , 3i 4 niestety bardzo ponizej średniej.
progmetal napisał: |
Ano nie ma.
Snowy Shaw był chyba ostatnim dobrym pałkerem u Kinga Diamonda. Później była to pięta achillesowa Kinga - właśnie pałkerzy. |
Święta słowa święte , jak inaczej mogła by brzmieć The Graveyard gdyby Snowy tam zagrał (mimo i tak uważam ja za Genialna )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jarr
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:17, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Burzum666 napisał: |
Rhymes Of Lunacy jest poprosty genialna, niekiedy jak Marcolin nie śpiewa mam wrażenie że słucham Kinga Diamonda .Druga płyta już troszke gorsza , 3i 4 niestety bardzo ponizej średniej.
progmetal napisał: |
Ano nie ma.
Snowy Shaw był chyba ostatnim dobrym pałkerem u Kinga Diamonda. Później była to pięta achillesowa Kinga - właśnie pałkerzy. |
Święta słowa święte , jak inaczej mogła by brzmieć The Graveyard gdyby Snowy tam zagrał (mimo i tak uważam ja za Genialna ) |
Tak przy okazji Cmentarz to moim zdaniem szczytowe osiągnięcie Kinga w warstwie interpretacyjnej. Fakt, że brzmienie płyty można by trochę poprawić (szczególnie głośność bębnów) ale może nadchodzące remastery załatwią problem. Co do Snowego to jak już wielokrotnie się wypowiadałem to dla mnie Cesarz Perkusji i praktycznie wszystko w czym bierze udział jest kapitalne. Kropka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
skullfucker skullfucker
Gość
|
Wysłany: Czw 6:39, 07 Maj 2009 Temat postu: Re: Memento Mori - "Rhymes of Lunacy" ... |
|
|
Jarr napisał: |
ale mała uwaga: Mementro Mori raczej z thrashem niewiele ma wspólnego a poza tym to, że jest 2-3 razy wolniej to chyba dobrze dla doomowej kapeli, nieprawdaż? |
masz spore braki w osłuchaniu i definicji zarówno thrash jak i doom metal.
memento mori ma więcej wspólnego z thrashem a nie z doom metalem.
Nigdy nie słyszałeś wolnego thrash metalu czy jak
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:22, 07 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
A wolny thrash to ......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:28, 07 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
No ja też nie bardzo wiem gdzie ten thrash, heavy doom czy cuś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jarr
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:06, 11 Maj 2009 Temat postu: Re: Memento Mori - "Rhymes of Lunacy" ... |
|
|
skullfucker skullfucker napisał: |
Jarr napisał: |
ale mała uwaga: Mementro Mori raczej z thrashem niewiele ma wspólnego a poza tym to, że jest 2-3 razy wolniej to chyba dobrze dla doomowej kapeli, nieprawdaż? |
masz spore braki w osłuchaniu i definicji zarówno thrash jak i doom metal.
memento mori ma więcej wspólnego z thrashem a nie z doom metalem.
Nigdy nie słyszałeś wolnego thrash metalu czy jak |
Kurcze.. "wolnego thrashu w stylu MM" to chyba jeszcze nie słyszałem Ale może będziesz na tyle wspaniałomyślny i podrzucisz kilka nazw koledze ze sporymi brakami w osłuchaniu. O definicję też poproszę, bo chyba w nieodpowiednich półkach poukładałem płyty...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alvacast
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 1730
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 10:03, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Jarr napisał: |
Power Doom metalowy majstersztyk z elementami progu. |
No to jest bzdura na kółkach. Memento to czysty doom, tu i ówdzie występują wtręty heavymetalowe (vide: solówka w "Caravan Of Souls"). Żaden do diabła thrash ani progres.
Jarr napisał: |
Takiego np. "Forbidden Dreams" nie powstydziłby się na pewno Dream Theatre czy inna progmetalowa legenda. |
Większej głupoty na tym forum jeszcze nie przeczytałem. Przecież Candlemass pod względem technicznym bił MM na głowę. Memento to po prostu dobre skandynawskie wykonanie, ale nie wychodzące poza rzemieślnictwo. Mylisz pokręcone aranżacje z umiejętnościami gry na instrumentach.
c.o.c. napisał: |
Memento Mori to po prostu doom thrash w stylu Hexenhausa. |
Kolejny geniusz.
progmetal napisał: |
Snowy Shaw był chyba ostatnim dobrym pałkerem u Kinga Diamonda. |
Nieprawda. Jeszcze raz będę nauczać, że gra John Luke Héberta na "Voodoo" i "House Of God" to po prostu mistrzostwo świata. Nawet on jednak nie potrafił uczynić z mało melodyjnego "House" bardzo dobrego krążka. Wspomniany to Eye jest banalny pod względem rytmicznym w porównaniu do tych dwóch. Jestem zwolennikiem wykopania Thompsona i powrotu Héberta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moongleam
Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 2915
Przeczytał: 25 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 10:09, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
wg mnie graja necro sludge industrial post-thrash new euro koko spoko z wyraznymi zapozyczeniami z Mietka Fogga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alvacast
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 1730
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 10:27, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Słuchałeś tego chociaż, mądralo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
SwordMaster
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 10:48, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Mi się jakoś Memento niespecjalnie... choć mieli kilka momentów. Gdyby nie primadonna Marcolin pewnie nie zainteresowałbym się wcale. Są lepsze dumy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jarr
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:09, 13 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Alvacast napisał: |
Jarr napisał: |
Power Doom metalowy majstersztyk z elementami progu. |
No to jest bzdura na kółkach. Memento to czysty doom, tu i ówdzie występują wtręty heavymetalowe (vide: solówka w "Caravan Of Souls"). Żaden do diabła thrash ani progres.
Jarr napisał: |
Takiego np. "Forbidden Dreams" nie powstydziłby się na pewno Dream Theatre czy inna progmetalowa legenda. |
Większej głupoty na tym forum jeszcze nie przeczytałem. Przecież Candlemass pod względem technicznym bił MM na głowę. Memento to po prostu dobre skandynawskie wykonanie, ale nie wychodzące poza rzemieślnictwo. Mylisz pokręcone aranżacje z umiejętnościami gry na instrumentach.
c.o.c. napisał: |
Memento Mori to po prostu doom thrash w stylu Hexenhausa. |
Kolejny geniusz.
progmetal napisał: |
Snowy Shaw był chyba ostatnim dobrym pałkerem u Kinga Diamonda. |
Nieprawda. Jeszcze raz będę nauczać, że gra John Luke Héberta na "Voodoo" i "House Of God" to po prostu mistrzostwo świata. Nawet on jednak nie potrafił uczynić z mało melodyjnego "House" bardzo dobrego krążka. Wspomniany to Eye jest banalny pod względem rytmicznym w porównaniu do tych dwóch. Jestem zwolennikiem wykopania Thompsona i powrotu Héberta. |
1. Kwestię elementów progu omawiałem i nie będę się upierał ale moim zdaniem sporo elementów bym na tej płycie znalazł..
2. No teraz ja czegoś nie rozumiem. Jeżeli uważasz, że wykonanie "pokręconych aranżacji" nie oznacza wysokich umiejętności TECHNICZNYCH muzyków to sam sobie zaprzeczasz. Chyba, że podobnie uważasz o dokonaniach np. DEATH, CYNIC czy DREAM THEATER, bo Ci to dopiero przeginają w aranżacjach. Druga sprawa to, która płyta Candlemass jest dla Ciebie tak wybitna technicznie, że MM bije na głowę? Ja takiej nie widzę, choć przyznaję ,że ostatnich dokonań grupy nie znam. I kolejna kwestia, MM to delikatnie mówiąc odrobinę więcej niż zwykli rzemieślnicy ale uznaję, że Tobie za bardzo nie podeszli i stąd ta niesprawiedliwa ocena
3. Chłopie nauczać nie musisz, bo John Luke Hébert to właśnie klasyczny rzemieślnik jakich są tysiące w metalowym światku. Natomiast Snowy to bębniarz nie tylko o nieprzeciętnych umiejętnościach technicznych ale także posiadający swój unikalny styl gry (rzadkość u perkusistów) i dużą wyobraźnię artystyczną. I właśnie za te ostatnie cechy cenię go najbardziej. Z drugiej strony fakt, że The Eye nie jest fajerwerkiem technicznym, ale chyba nie to czyni muzykę dobrą? Poza tym jak na debiut w wieku 22 lat moim zdaniem wypadł nieźle. Zresztą jak już wspominałem zobacz bootlegi z trasy The Eye gdzie gra ze złamaną nogą (!) materiał min. z pierwszych płyt KD - szczena opada. Poniżej masz klika przykładów jego umiejętności łącznie z radykalnym podejściem do uderzeń w zestaw - jak dla mnie wymiata daleko bardziej niż JLH i każdy inny perkusista KD z wyjątkiem Mickeya Dee.
http://www.youtube.com/watch?v=VyuRCLyF_8s&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=chX0NPqoGeI&feature=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=Nn9CO_u7TJ8
http://www.youtube.com/watch?v=s76dazwMKtM
|
|
Powrót do góry |
|
|
Burzum666
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Graveyard
|
Wysłany: Wto 5:38, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Jarr pięknie napisane, należy ci się
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:48, 14 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Dokładnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|