Power of Metal

LordAlvar

Podzielam opinię przedmówcy. Całkiem fajny numer jak na takie klimaty ale wolałbym żeby Megadeth nagrywało coś mocniejszego.

Burzum666

Nie nagrało, płyta już dostępna, niestety to heavy. MOcnego uderzenia niema. 4 bardzo dobre numery: Dance In The Rain, Burn!, The Blackest Crow i mimo wszytko tytułowy, dwa tylko dobre:The Beginning of Sorrow i Built For War . Trochę mało, ale jak samemu w ciągu 6 lat napisało 4 płyty, blisko 50 piosenek, to i tak jest nieźle.

piciu6

mnie się heavy w wydaniu Megadeth zawsze podobało więc teraz pewnie bedzie podobnie, słyszałem na razie trzy wałki i riffownia jak zwykle przednia.

berba

A ja nie lubię megaheav. I dla mnie to rozczarowanie bo liczyłem na thrash:/

Koneser_Rocka

MEGADETH >>> Metallica.

"ENDGAME" rozwala system, a kawałek 'Duke Nukem Theme'
to wyjebana Klasyka! "Risk" też niczego sobie, kurde bele Cool

Burzum666

Jeszcze przy Slajerze miałem coś napisać, ale mówię, nie, nie chce mi się , ale jak widzę kolejny troll po prostu i tyle.

Koneser_Rocka

Last Axeman

Troll to ten, który trolluje, kurde bele.

Koneser_Rocka

Kamilbolt

Słychać z płyty na płytę, że Mustaine i spółka ma coraz mniej siły i ochoty. Nówka jest niestety dobitnym tego dowodem. Najciekawsze w tym albumie jest to, że tylko otwieracz i zamykacz (bonusów w ogóle nie uwzględniam) dają jakąkolwiek radę Very Happy

Reszta chyba tylko z szacunku dla dokonań tego zasłużonego zespołu do przemilczenia, choć przyznać muszę, że z trudem dotrwałem do końca.

Dave bez cienia wątpliwości powinien się zastanowić nad tym, czy jeszcze chce mu się ciągnąć ten interes.

Burzum666

Najlepszy na płycie jest Dance in The Rain, posłuchaj go samego, a ogólnie to płyta wręcz rockowa, a i tak jestem zdziwiony, że że dobrze mi się jej słucha.

KingOdin

Rock owszem, ale dla mnie nudny na maksa. Niestety.

Sebol

pan_Heathen

Dla mnie skojarzenie jest bardziej z Risk. Cryptic Writings to material zroznicowany, per saldo zdecydowanie bardziej metalowy, tam przeciez nawet jest kilka speedsterow!

SwordMaster

Risk na pewno nie, poprzednia właśnie była nieudolnym Cryptic-Wannabe.
płyta zaskakująco spoko, dobrze się słucha