Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5196
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Pią 11:44, 11 Cze 2010 Temat postu: Malteze |
|
|
Są tu jeszcze fani heavy metalu?
1. Blessed are the strong
2. Hell walks laughing
3. Rain
4. Scream out
5. Count your blessings
6. Borrowed time
7. Too late
8. Blessed are the strong (reprise)
Płyta z 1990 roku ale pod każdym względem osadzona głęboko w tradycji lat 80tych. W tradycji tradycyjnego metalu Niestety jedyna w dorobku kapeli a szkoda, bo jest naprawdę warta uwagi. Teraz kolejny szczegół który sprawi że połowa czytających zaraz kliknie X tam na górze przeglądarki no i trudno - ich strata. Śpiewa kobieta - Barbara Malteze. Ale bez obaw, w delikatność i kobiecość się ona nie bawi a raczej w szkołę wokalna Ann Boleyn czy Leather Leone, bardzo mi barwa przypomina Robertę "Morgana" Delaude z tym, że technicznie kilkukrotnie lepszą (a i jeszcze w jedynym numerze mającym coś z ballady - Rain - słyszę w niej Ann Wilson). Krótko mówiąc wokalnie pierwsza klasa - skala tej babki jest czasami wręcz przerażająca. Reszta zespołu nie pozostaje w tyle - o ile co do sekcji rytmicznej nie da się zbyt długo rozpisać, bo to bardzo solidna i standardowa, mocna, metalowa naparzanka (choć kilka riffów naprawdę zaskakujących) to gitarze solowej - obsadzonej w osobie japońskiego shreddera Masamiego Fujimaki można poświęcić paragraf - bo shredding jego jest (jak na shredding) bardzo ciekawy i solówki na albumie są bardzo dobre, przywodzące na myśl Judasów, albo też trochę Davida Chastaina nawet. Kompozycje są, owszem. I to w dodatku mało bo zaledwie 8 (płyta trwa tylko 38 minut) ale swoją krótkość album rekompensuje poziomem - nie ma stadionowych lekkich hitów, jest ogień i ogień (momentami niemal thrashowy a efekt ten potęgują męskie chóralne wkyrzknienia) a refreny mimo wszystko bardzo ryjące się w pamięć. Jedyne zwolnienia to albo semi-ballada Rain albo walce mieszczące się w tradycyjnych hard rockowych i metalowych brzmieniach - tutaj głównie piję do Hell Walks Laughing. Majstersztyku całości dopełnia jakieś takie niejasne skojarzenie z Queensrychowskimi melodiami (Too Late!!) połączonymi z epicką bojowniczością. Ja nie wiem czemu takie perełki w ogóle umykają historii... W kategorii heavy metal z kobietą na wokalu ta płyta to naprawdę rewelacja nie ustępująca w niczym wielu klasykom gatunku. Zresztą, bez dyskryminacji, z kobietą czy bez ta płyta kopie po dupsku.
Macie próbkę: http://www.youtube.com/watch?v=NhBO5SWOG1c
Ostatnio zmieniony przez Greebo dnia Pią 12:34, 11 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5196
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Pon 18:04, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Głupi Greebo miał w rękach winyla i nie kupił. A album katuje regularnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16297
Przeczytał: 36 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Wto 10:13, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
zazdraszczam entuzjazmu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5196
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 22:27, 13 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedyś się posłucha
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5169
Przeczytał: 29 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:31, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
ja slucham. nie jest to nic z gornej polki, w sumuie takie pomiedzy Vixen a Phantom Blue. Moze byc ale czy musi?ale jak juz jest to OK. ale Phantom Blue lepsze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|