Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Lepsza płyta to: |
Awaking The World |
|
26% |
[ 6 ] |
A Flame To The Ground Beneath |
|
17% |
[ 4 ] |
Obie zabijają na śmierć! |
|
56% |
[ 13 ] |
|
Wszystkich Głosów : 23 |
|
Autor |
Wiadomość |
S.IX
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W.vO.W.
|
Wysłany: Sob 10:02, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
ta dyskuja do niczego nie prowadzi.. wszystko kwestia gustu i tyle.. nikt nikogo nie przekona... dla mnie kult, a dla kogo innego smalec.. tak juz jest i tak bedzie..
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:07, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Oenologist napisał: |
pan_Heathen napisał: |
Ale rzuć no w końcu jakies nazwy dobrych zespołów heavy/power, lepszych od LH, których kvlt rozumiesz. Moze nie znam i mnie też oświeci ze ten LH to nie takie cudo. |
Labyrinth, Edguy, Gamma Ray. Trzy na dzień dobry |
Moze jakby zebrac te wszystkie 3 zespoly do kupy, to miałyby tyle mocy i energii w co Lost Horizon na Awakening The World. I to jest wlasnie głowna przewaga LH nad tamtymi. Moze Metalium na jedynce i dwójce grało heavy/power równie potężnie, No i Manticora jest poza konkurencją. Gamma Ray zblizyla sie do tego na No World Order. Edguy zawsze stawiał na przebojowość i to jest ich głowna siła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5154
Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:22, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
Oenologist napisał: |
pan_Heathen napisał: |
Ale rzuć no w końcu jakies nazwy dobrych zespołów heavy/power, lepszych od LH, których kvlt rozumiesz. Moze nie znam i mnie też oświeci ze ten LH to nie takie cudo. |
Labyrinth, Edguy, Gamma Ray. Trzy na dzień dobry |
Moze jakby zebrac te wszystkie 3 zespoly do kupy, to miałyby tyle mocy i energii w co Lost Horizon na Awakening The World. |
Rozwiń, bo bazujesz na jakichś ogólnikach
|
|
Powrót do góry |
|
|
DaNail
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Watykan, kurwa!
|
Wysłany: Sob 14:28, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Oenologist napisał: |
Labyrinth |
Kultowa, potężna kapela?
Ma się do Lost Horizon jak Rubik do Mozarta.
A w Gamma Ray jest kultowy Kai Hansen który zmienił na zawsze oblicze heavy metalu zakładając Helloween i trzeba mieć do niego szacunek.
Jednakże głos Kaia Hansena jest daaleko, daaaaaaaleko za Heimanem. Gdyby to Daniel śpiewał na Keeperach - Kiske dziś by nie istniał.
Lost Horizon jest kapelą wyjątkową głównie ze względu własnie na niemożliwego Heimana oraz epickie kompozycje i fantastyczne teksty Wojtka Lisickiego. TRZEBA mieć szacunek!
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:36, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Niestety nie znam zadnego obiektywnego miernika energii metalowych kawałków. Jednak LH owa moc zawdzięcza chyba kombinacji szybkiego patatajowego tempa, wyjątkowo mocnego wokalu, szalonych solówek i szybko granych riffów. IMO bardzo dobrze ilustrują to pierwsze dwa kawałki "Awakening the World": "Heart Of Storm" i "Sworn In The Metal Wind" (część solowa!)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5154
Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:43, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wybaczcie panowie, ale przerzucanie się mocą, energią etc. nic Wam nie da. Upatrzyliście sobie jakiś trzecioligowy zespół metalowy i próbujecie dorobić do niego ideologię, wielkość, etc.
Śledzę ich od samego początku i żadnych oznak wielkości nie zauważyłem.
Jakieś inne argumenty może?
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:47, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Hehe, zabane podejscie. Kali mówic "trzecioligowy zespol bez energii" - Kali byc obiektywny i nie potrzebować dowodów. Kalemu powiedziec ze zespol jest pierwszoligowy i z energią, Kali chciec dowodów i obiektywnych argumentów.
Nie. Nie będzie juz dalszych argumentów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5154
Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:48, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
Hehe, zabane podejscie. Kali mówic "trzecioligowy zespol bez energii" - Kali byc obiektywny i nie potrzebować dowodów. Kalemu powiedziec ze zespol jest pierwszoligowy i z energią, Kali chciec dowodów i obiektywnych argumentów.
Nie. Nie będzie juz dalszych argumentów. |
Pierwszoligowym zespołem będzie Iron Maiden, Judas Priest, etc. Przyjmijmy w tym wypadku popularność za wyznacznik. Obiektywnie nie jest to zespół popularny - stąd liga. Energia nie jest w tym wypadku wymierna, więc obiektywnie jej nie ocenisz - tak więc tutaj nie ma o czym rozmawiać.
Ułatwię Ci zadanie:
W czym taki LH jest lepszy na przykład od Stratovarius? :>
Ostatnio zmieniony przez Oenologist dnia Sob 14:50, 05 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:58, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Przede wszystkim w warstwie wokalnej jest lepszy No i Stratovarius miewa dość niskiej jakosci melodyjki. Ale Visions to płyta IMHO (<-!) prawie równie dobra jak Lost Horizony.
Bo widzisz, ja nie twierdze ze Lost Horizon to ta sama liga co Metallica czy Iron Maiden, bo to byloby niemądre. To jest tylko i aż pierwsza liga pewnej fali metalowego grania, ta sama, co Edguy czy Stratovarius (chocbym za większoscią płyt nie przepadał).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5154
Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:07, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
Przede wszystkim w warstwie wokalnej jest lepszy No i Stratovarius miewa dość niskiej jakosci melodyjki. Ale Visions to płyta IMHO (<-!) prawie równie dobra jak Lost Horizony.
Bo widzisz, ja nie twierdze ze Lost Horizon to ta sama liga co Metallica czy Iron Maiden, bo to byloby niemądre. To jest tylko i aż pierwsza liga pewnej fali metalowego grania, ta sama, co Edguy czy Stratovarius (chocbym za większoscią płyt nie przepadał). |
No i super. Spotkałem się tylko z taką właśnie gloryfikacją LH i ciekaw jestem w czym rzecz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:15, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
A zapomniałem, ten wokalsita niech też nad angielskim popracuje, bo momentami wpada w głupi akcent i robi się jeszcze większa amatorka chociaż to może być naturalne, znaczy się przez tą nieciekawą przeciętną barwę. Wcale nie próbuję być złośliwy, to są moje odczucia. Heed obadam przy okazji.
P.S. Labyrinth > LH
|
|
Powrót do góry |
|
|
DaNail
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Watykan, kurwa!
|
Wysłany: Sob 15:23, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Oenologist napisał: |
Wybaczcie panowie, ale przerzucanie się mocą, energią etc. nic Wam nie da. Upatrzyliście sobie jakiś trzecioligowy zespół metalowy i próbujecie dorobić do niego ideologię, wielkość, etc.
Śledzę ich od samego początku i żadnych oznak wielkości nie zauważyłem.
Jakieś inne argumenty może? |
To nie patrz tylko słuchaj. Zresztą - Twoim tokiem myślenia: Upatrzyłeś sobie genialny zespół i próbujesz go deprecjonować. Uważasz że jest kiepski? Ok. Twoja sprawa. Myślę że po prostu, będąc fanatycznie zapatrzonym w Iron Maiden (które LH deklasuje na wielu płaszczyznach) jesteś zamknięty na to że ktoś może grać lepiej niż stare dziadki z IM czy JP.
Szkoda się wdawać w polemikę bo najwyraźniej nie masz zbyt rozwiniętego słuchu muzycznego.
Ostatnio zmieniony przez DaNail dnia Sob 15:25, 05 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:01, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ten III ligowy wsiowy zespolik niby deklasuje Iron Maiden Luuuuzzzz Co lepsze to jeśli ktoś tak nie uważa to ma słabo rozwinięty słuch muzyczny Bez sensu taka dysputa.
Lot Horizon to stawiamy w szranki z Sorcerer, Miecz Wikinga czy Challenger (co prawda by ich zmiażdżyli ale jednak) a nie Iron Maiden, litooości
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.IX
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W.vO.W.
|
Wysłany: Sob 16:35, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Lost Horizon mial pecha dlatego, ze wyplynal na opadajacej fali boomu na power metal.. to od razu ich deklasowalo i sprawilo, ze ludzie od poczatku patrzyli nieprzychylnie na dzialania zespolu.. Moim zdaniem LH nagral dwa wysmienite albumy.. swietnie zagrane, wyprodukowane itd.. dla mnie to kawal swietnej muzyki.. taki power lubie najbardziej.. tam wszystko jest dopracowane i nie ma miejsca na niewiadome.. co do porownan do Labyrinth, czy Edguy nie widze najmniejszego sensu.. Labyrinth gral power, ale juz dawno porzucil ta stylistyke i jak wiadomo, dzisiaj blizej Wlochom do progressive, choc "Return to Heaven Denied" klepal po twarzy.. co do Edguy, to Ci panowie w porownaniu z LH bledna od razu.. a obecnie jest u nich tyle poweru, co w mcdonaldzie zdrowej zywnosci.. Bardzo lubie Labyrinth, i calkiem, calkiem ostatnie dokonania Edguy, ale nie widze podobienstw do LH... Nie rozumiem dlaczego niektorzy tak jada po LH, skoro poziom obu albumow jest naprawde wysoki - to chyba wynika z pewnego rodzaju przekory i proby zrobienia malego szumu.. poza tym porownania do IM tez sa malo udane.. ostatnie kilka plyt IM ma tyle mocy co stary maluch bez paliwa.. IM to pierwsza liga, fakt, ale wynika to tylko i wylaczenie z tego, ze kapela dawno temu wyplynela o dobrym czasie, w dobrym miejscu.. kto teraz polakomilby sie na ostatnie albumy IM, gdyby to nagral kto inny... NIKT! ale w Polsce nie przystoi drwic z IM, bo od razu grono fanatycznych obroncow Brytoli, ruszy z batalia! to taka mala sugestia z mojej strony..
|
|
Powrót do góry |
|
|
DaNail
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Watykan, kurwa!
|
Wysłany: Sob 17:37, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
S.IX napisał: |
w Polsce nie przystoi drwic z IM, bo od razu grono fanatycznych obroncow Brytoli, ruszy z batalia! |
Co nie znaczy że mają rację
Tak czy inaczej wokalnie Dickinson nawet z czasów Number Of The Beast i Powerslave był słabszy od Heimana i powie to każdy kto choć trochę zna się na śpiewie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|