progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 6:17, 26 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
piciu6 napisał: |
Jak pierwszy raz słuchałem bardxiej mi się podobała, ale wtedy na fali progowego entuzjazmu wsxystko się łykalo dość bezkrytycznie, mimo ewidentnego Drimowania, jak teraz posłuchałem to owszem, jest trochę klimatu i kilka interesujących akcentów i rozwiązań, ale jako całość nie broni się już tak bardzo, szczególnie brzmieniem i nieciekawym, zbytnio wysuniętym wokalem . |
Ja nigdy nie podchodziłem tak do tej kwestii. Po roku 90- tym thrash zaczął się kończyć, wychodziło jeszcze trochę płyt, ale to bardziej z tej technicznej odmiany. Ja w tamtym czasie poszedłem w kierunku progresywnego metalu, bo to były najlepsze czasy i wychodziło sporo świetnych płyt, były też słabe jak w każdym podgatunku. Death metal zdominował thrash, a mnie death metal znudził, dlatego do tej pory słucham starego death metalu i technicznej odmiany tej muzyki. Zespoły typu Kataklysm kompletnie mi nie robią.
Tak więc stąd się wzięło moje zamiłowanie do technicznego progresywnego metalu czasami łączonego z thrashem. Nie przepadam za progiem z niezliczoną ilością klawiszy, nawet Dream Theater po odejściu Kevina Moora zaczął mnie irytować.
Lemur Voice - raz,że lubię holenderską scenę zarówno progową, death metalową , heavy, thrashową, to bardzo mi wtedy podpasował, fakt brzmienie nie jest dobre, ale w wokalu siła, lubię jego manierę, no i Marcel na wiośle. Sun Caged też lubię.
|
|