Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:13, 21 Cze 2008 Temat postu: King Diamond |
|
|
Jeden z najbardziej płodnych wokalistów metalowych .8 płyt z Mercyful Fate i 12 z własnym zespołem .Kościany statyw do mikrofonu , upiorny make up to znaki rozpoznawcze Kima Benedixa Petersena .Swoją karierę muzyczna zaczynał w 1973 roku jako ... gitarzysta .Po pieciu latach zamienił gitarę na mikrofon i tak jest do dziś .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:49, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Widziałem raz na żywo. Warto było. Kto nie był, ten kalabrak - tak jak ja w w 2001 albo 2002, gdy grał w Polandzie a nie pojechałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.IX
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W.vO.W.
|
Wysłany: Sob 20:52, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wielka Postac.. charyzmatyczna osobowosc.. swietny wokalista.. uwielbiam go zarowno w MF jak i KDB.. sledze jego poczynania juz od wielu lat i nie zamierzam tego zaniechac...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:14, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No cóż, uwielbiam. Jak bym miał słuchać Diamonda a capella to bym się porżnął ale tak się składa, że i w MF i KD towarzyszy mu genialna muzyka, która jeszcze genialniej się z komponuje z jego głosem i jego cholernie pokręconymi liniami wokalnymi, często ponakładanymi jedna na drugą. Tak, pod tym względem to dość techniczne i progresywne jest. Zresztą zawsze uważałem, że płyty Diamonda jak na czysty heavy to całkiem skomplikowane i wręcz progresywne są, nie ma toporności i prostoty na miarę Warlocka
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.IX
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W.vO.W.
|
Wysłany: Nie 15:17, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Diamond co by nie mowic, to klasa sama w sobie.. ja akurat uwielbiam jego wokalizy i zaluje za na ostatnim albumie, bylo ich tak malo.. poza tym Diamond robi nieziemski klimat.. muzycznie jest bez zastrzezen i mysle ze pod tym wzgledem, King nie pozwolilby sobie na dyletanctwo...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 22:48, 22 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też uwielbiam jego wokalizy, ale przyznaję, że słuchania ich dzień w dzień prawdopodobnie nie zniósłbym Dlatego staram się dawkować sobie jego muzę w rozsądnych ilościach i w pewnych odstępach czasowych
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weresso The Infallible
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1173
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Spiral Castle
|
Wysłany: Pon 15:48, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kinga Diamonda uwielbiam, chyba nigdy nie zapomnę koncertu w Warszawie. Trudno by mi było ocenić całą dyskografię Kinga, ale najlepsze imo Fatal Portrait, Abigail, Them i Voodoo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon 21:22, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Szczególnym sentymentem darzę "Conspiracy". Dla mnie krążek tak samo zajebisty co "Abigail". Obydwa oceniam maksymalnie. "Them" nieco niżej tylko, podobnie jak "The Eye". Za nimi niedaleko debiut. Jeśli chodzi o drugi okres działalności KDB czyli po 1995 to wyróżniłbym "The Spider's Lullabye" oraz "House of God", które w przeważającej części właściwie nie ustępują starym, klasycznym krążkom. Wszystkie pozostałe na solidnym bądź bardzo solidnym poziomie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:24, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
U mnie Łoko i Them najwyżej. Potem nieco niżej Abigail. Z nowszego okresu twórczości House Of God. Za świetną historię, kawałek tytułowy i ogólny klimat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
benek
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 3976
Przeczytał: 25 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:28, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
lubię wszystkie płyty za wyjątkiem spider's..........
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:30, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
benek napisał: |
lubię wszystkie płyty za wyjątkiem spider's.......... |
Też bym ją wskazał jako najgorszą, gdyby nie Voodoo
|
|
Powrót do góry |
|
|
benek
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 3976
Przeczytał: 25 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:37, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Oenologist napisał: |
benek napisał: |
lubię wszystkie płyty za wyjątkiem spider's.......... |
Też bym ją wskazał jako najgorszą, gdyby nie Voodoo |
do Voodoo przekonałem się jakiś czas temu, choć przyznać muszę że kilka lat na półce poleżała. taki One down two to go to mnie rozpier......totalnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.IX
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W.vO.W.
|
Wysłany: Pon 21:42, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
a ja spidera lubie dosc mocno... voodoo jest nieco gorsze, ale i tak 3ma poziom...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weresso The Infallible
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1173
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Spiral Castle
|
Wysłany: Śro 20:36, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Voodoo imo najlepsze z tych późniejszych, Spider's Lullaby też geniusz, do tych dwóch mam w sumie wielki sentyment.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:05, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dla mnie House of God rządzi. Prawie to tak dobre jak Abigail czy Them.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|