Power of Metal

moonfire

Na Gondolinie temat o KE już leży, a tu zapomniałem, że trzeba by takowy założyć.

Kapela grająca epicki, powiązany nieco z heavy metalem i thrashem black metal, wydała w 2007 nakładem Eastside debiut zatytułowany "MCCCXLVII" poświęcony Czarnej Śmierci - zarazie dżumy, która zdziesiątkowała Europę.

Gotowy jest już następca, zatytułowany "Regnum Dei", nagrany w zeszłym roku w studio DBX, jeszcze dopinane są kwestie wydawnicze, ale wszystko wskazuje na Eastside.

Dwóch nowych numerów i czegoś z poprzedniej płyty można posłuchać pod adresem:

[link widoczny dla zalogowanych]

Atreju

Reklamowałęm, ale tu nikt na blakeu się nie rozneznaej, wiec nikt nic modrego nie napisał, a to fajna a kapela jest.

Last Axeman

Niektórzy się rozeznają, ale najwidoczniej zespół o którym mowa jest za mało szalony i depresyjny żeby ich zainteresować Wink

moonfire

No, nie jestem depresyjny. Nie mam powodów do chandry i zarażania nią innych. Smile

Atreju

Sie nie chwealąc miałem okazję poznać cały skład osobiście. A debitutanckca płyta po tak długim nawert czasie całkiem często gości w moim odtwarzaczu.
Tylko promocji brak, ale tot wiadomo juz.

Kirk

Czy to szanowny munfajer tak drze się na chwałę i potęgę piekielnego?
Posłuchałem i całkiem fajowo to brzmi. Oczywiscie płyty nie znam i pewnie nie poznam, ale powiem, że jest to o pieeekło lepsze niż ta klawiszowa szopka pod nazwą Moonfire. Wink

Jestem na TAK.

moonfire

Ja tu drę japę, zgadza się. Very Happy

Kirk

Fajno.
Darcie wychodzi Ci zawodowo. Do Mortuusa jeszcze troszkę brak, ale nie bądźmy wymagający. Smile

A tak serio to wokal jak i muza bardzo mi się podoba i z chęcią posłuchałbym całości. Ma to klimat.

EDIT:
No dobra...
Zdobyłem debiut.
Faktycznie, jak w swojej recenzji zauważył Widzewiak, sporo u Was klasycznych zagrywek, których nie powstydziłby się niejeden heavy metalowy band, a to tylko dodaje Wam smaczku i pewnego pierwiastka indywidualizmu. Mimo, że nie jesteście niczyją kopią to w konstrukcji oraz sposobie grania gdzieś tak luźno stawiałem Waszą muzykę obok późnego Immortal. Może nawet nie bardzo się myliłem, bo na końcu gracie ich cover, który wespół z Waszymi autorskimi utworami stanowi jakby jedną, zwartą całość. Brawa dla instrumentalistów, szczególnie dla gitarzysty, który nie raz czaruje naprawdę pięknymi dżwiękami i szkoda, że perkusja została nieco schowana i przez to została pozbawiona potęgi brzmienia. Postarajcie się na kolejnym materiale o jej wyeksponowanie, bo to doda Wam jeszcze więcej mocy. Osobne słowa uznania dla Ciebie wokal, który zaskakuje szeroką paletą barw. Jeśli faktycznie nigdy wcześniej nie śpiewałeś w tym gatunku to ode mnie szaucun i zasłużone BRAWA ! Aha... 'Rat Armada' rozpierdoliła mnie na kawałki!

Władca Much

Dobre.
Gdzie można kupić? Smile

Kirk

Właśnie nie wiem gdzie można kupić legalnie.
Dobra muza. Słowa uznania także za blackową ideologię muzyków Kalot Enbolot.

Władca Much

[link widoczny dla zalogowanych]
To jeszcze napiszę dla wszystkich Smile

Sklep ;]

Kirk

Gicio.
A jak Ty taki sklep wynalazłeś? Smile

Władca Much

Wujcio google Smile

Sprawię sobie nawet.
Tylko najpierw zobaczę co jeszcze mają ciekawego.
Nie lubię dostawać paczek z tylko jedną płytą green

moonfire

Dzięki za pozytywne opinie.
Jedynkę, jak ktoś napisał u góry, można zdobyć bezpośrednio na stronie Eastside.
Dwójka, jeśli zostanie wydana przez tę samą stajnię, pewnie znów w tym samym miejscu, ale będę jeszcze o tym pisał, jak i wysyłał newsy na serwisy.

Co do wokali, na dwójce jest bardziej różnorodnie, zrobiliśmy cover The Cure "Figurehead" (z "Pornography", który dla mnie jest jednym z albumów wszech czasów), wyszedł zupełnie nieblackmetalowo, o co mi generalnie szło. W innych kawałkach wokalnie jest więcej heavy metalu i trochę In The Woods, a poza tym 70% to partie wrzeszczane.

Weresso The Infallible

Zajebiste. Czekam na nowy album - z tego co na myspace nowe utwory wydają mi się dużo lepsze, chociaż stare też ciekawe. Jednak The Grand Adversary i The Children of Judas naprawdę rozpierdalają Exclamation