Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

John Michael Osbourne vel OZZY - mroczny pieśniarz hehe..
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Zespoły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16221
Przeczytał: 36 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Pią 10:50, 27 Cze 2008    Temat postu:

nikt ciebie nie zmusza do polubienia , tylko to jest nielogiczne .Znaczy się obiektywnie w ramach swojego subiektywizmu jedynka ma te wszystkie cechy , które odbierasz dwójce ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oblak



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pią 10:52, 27 Cze 2008    Temat postu:

Nie. Nie oceniam wkładu artystów w obie płyty, tylko egoistycznie podchodząc do tematu, przedstawiłem mój osobisty stosunek do chęci słuchania każdej z płyt solowych Ozzy'ego. Wiem, że to nielogiczne, ale moje podejście jest takie: "po co "Diary Of A Madman" skoro można posłuchać "Blizzard Of Ozz".".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16221
Przeczytał: 36 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Pią 11:04, 27 Cze 2008    Temat postu:

hehe , po co ? a dla motorycznego Over The Mountain / ten plemienny rytm Kerslake'a na otwarcie /, dla ultradynamicznego S.A.T.O , z jedną z trzech najlepszych solówek w historii łojenia , dla tytułowego utworu , który wgniata riffem , dramaturgią , rozpaczą i tą boską końcówką w stylu Carmina Burana . To tyle .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oblak



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pią 11:06, 27 Cze 2008    Temat postu:

Ozzy'ego o wiele bardziej ceniłem na płytach Black Sabbath. Chyba żaden solowy Ozzy nie jest lepszy od jakiegokolwiek Black Sabbath z jego udziałem, zgodzisz się?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16221
Przeczytał: 36 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Pią 11:15, 27 Cze 2008    Temat postu:

no niestety nie , ostatnie dwa longi sabsów jako całość rozczarowują . Oczywiście patyna czasu itp .itd . , czyli sentyment i nostalgia robią swoję , ale nie da się ukryć , źe pod względem potencjału , to pierwsze 3 longi Ozza biją ostatnie dwa sabsy .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meltorm



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:36, 27 Cze 2008    Temat postu:

U mnie

Blizzard Of Ozz - 9,5/10
Diary Of Madman - 9/10
Bark At The Moon - 10/10
The Ultimate Sin - 9/10
No Rest For The Wicked - 9/10
No More Tears - 8/10
Ozzmosis - 8,5/10
Down To Earth 8/10
Black Rain - 6/10

Nie wiem czy ktoś się ze mną zgodzi ale moim zdaniem w latach 1980 -1983 to mało kto prócz jeszcze Iron Maiden brzmiał tak metalowo, Judasi ale to w kawałkach poszczególnych bo sporo hard rocka jednak jeszcze mieli. Całe te NWOBHM to jakieś archaiczne pierdzenie przy płytach Ozziego. To jak Moody Blues (wydźwięk big beatowy) przy King Crimson (moc, nowatorswo, nowocześność). Takie riffy, takie pomysły, sola, kto tak nowocześnie wtedy grał?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 15:42, 27 Cze 2008    Temat postu:

Meltorm napisał:
U mnie

Blizzard Of Ozz - 9,5/10
Diary Of Madman - 9/10
Bark At The Moon - 10/10
The Ultimate Sin - 9/10
No Rest For The Wicked - 9/10
No More Tears - 8/10
Ozzmosis - 8,5/10
Down To Earth 8/10
Black Rain - 6/10

Nie wiem czy ktoś się ze mną zgodzi ale moim zdaniem w latach 1980 -1983 to mało kto prócz jeszcze Iron Maiden brzmiał tak metalowo, Judasi ale to w kawałkach poszczególnych bo sporo hard rocka jednak jeszcze mieli. Całe te NWOBHM to jakieś archaiczne pierdzenie przy płytach Ozziego.


Bo Ozzy brzmiał na wskroś amerykańsku, czuć było wpływy Van Halen na każdym kroku. Niewiele tam brytyjskiej dostojności, więcej amerykańskiego hiciarstwa Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16221
Przeczytał: 36 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Pią 16:02, 27 Cze 2008    Temat postu:

bo Van Halen to bodzy Laughing a na pewno jeden Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:03, 27 Cze 2008    Temat postu:

piciu6 napisał:
bo Van Halen to bodzy Laughing a na pewno jeden Razz


Tylko który? Rolling Eyes
Bo teraz jest Van Halenów trzech Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meltorm



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:06, 27 Cze 2008    Temat postu:

Pewno masz rację Wink


Dobra kto najlepszy gitarzyta? Smile

U mnie tak:

1. Randy - co za koleś, góru!
2. Jake - też przeuwielbiam, ciekawe czemu tak mało popularny?
3. Zakk - bardzo lubię ale tamci jak widać wyżej.


Ostatnio zmieniony przez Meltorm dnia Pią 16:07, 27 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:08, 27 Cze 2008    Temat postu:

Meltorm napisał:
1. Randy - co za koleś, góru!
2. Jake - też przeuwielbiam, ciekawe czemu tak mało popularny?
3. Zakk - bardzo lubię ale tamci jak widać wyżej.


Chyba góral Wink

Randy miał wyborną technikę i własny styl.
Jake rżnął z EVH na potęgę i grał bardzo pirotechnicznie.
Zakk jest najbardziej chamski i ciężki i jakoś średnio go lubię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meltorm



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:12, 27 Cze 2008    Temat postu:

Oj, przepraszam za ortografa Wink

Raczej zgadzam się z tym co napisałeś. Lee w sumie wolę od Edka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
progmetall



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:26, 27 Cze 2008    Temat postu:

Blizzard of Ozz 9,5/10
Diary of Madman 9/10
Speak of the Devil 9/10
Bark at the Moon 8,5/10
The Ultimate Sin 10/10
No Rest For the Wicked 8,5/10
No More Tears 7,5/10
Live and Loud 10/10
Ozzmosis 9,5/10
Down to Earth 6/10
Black Rain 3/10
Powrót do góry
Zobacz profil autora
progmetall



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:17, 27 Cze 2008    Temat postu: Re: John Michael Osbourne vel OZZY - mroczny pieśniarz he

piciu6 napisał:

Black Rain - powrót z zaświatów - chće więcej takich powrotów , energetycznych i z pasją , o co trudno jak 60-ka dawno stuknęła -8/10
Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meltorm



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:38, 27 Cze 2008    Temat postu:

Też się dziwię, dla mnie słaba płyta, której wogóle nie mam ochoty słuchać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Zespoły Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 2 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin