Power of Metal

Kamilbolt

Tym czasem ten projekt zaliczył u mnie zgon. 7/10 to za mało, by znaleźć się w moim końcowym zestawieniu.
Usprawiedliwieniem dla tego renomowanego muzyka jest fakt, iż był to jego solowy debiut. Jednak poza kilkoma fajnymi fragmentami w sumie nie jest to udany krążek - lepsze instrumentalne rzeczy się słyszało Cool

Last Axeman

7/10 to zgon? Wink

Kamilbolt

Jeśli w twoim zestawieniu średnią oceną jest 8,5/10 no to sorki, ale tak wyceniany przeze mnie projekt Loomisa nie miał szans się utrzymać - czegoś zabrakło.

Last Axeman · Średnią jest 6/10, 7/10 jest dobrą, a 8.5/10 więcej niż bardzo dobrą

Średnią jest 6/10, 7/10 jest dobrą, a 8.5/10 więcej niż bardzo dobrą Wink

Sanctified

Wczoraj połuchałem po raz pierwszy... i jestem pod wrażeniem. Nie pamiętam kiedy ostatni raz słuchałem tak dobrego a jednocześnie tak łatwo przyswajalnego instrumentalnego krążka.

Jan Łomignat

Znaczy że dobre? Trzeba obadac

Ivanhoe

Bardzo dobre, ale trzeba mieć wenę na takie granie. 'Wchodzi' przynjmniej u mnie zależnie od nastroju. Ale płyta jest świetna, zajebiste solówki i riffy, jakie znamy z Nevermore...

Gość

Jaka ta płyta jest nudna...

Oenologist

Gość

najpierw empechujki, potem CD.

progmetall

Gość

wiesz-ja kocham płyty takich gitarzystów jak Satriani, Cyrka, Vai, Moore - ale oni potrafią frapować. Niech Jeff zajmie się tym co najlepiej potrafi. Nie ma takiej wyobraźni jak w/wym i dlatego nudzi na solowej płycie.

Kamilbolt

Ja tym czasem mam kolejną fazę na ten album i młócę go od ładnych paru dni :super: Cholernik ani myśli mi z głowy wyjść.
Przy czym teraz praca sekcji perkusyjnej i gitary rytmicznej nawet bardziej mi się podoba od solówek, chociaż te też łoją nieźle.

progmetall

Miles Of Machines niszczy !!!

Kamilbolt

Ano niszczy - jeden z najlepszych kawałków w karierze Loomisa.
Swoją drogą znakomite ZOP wciąż pozostaje dla mnie zagadką, bo nadal sekcja rytmiczna w wielu fragmentach łoi bardziej niż solówki.