Power of Metal

Last Axeman

Zaczyna się Laughing

hollowman

co się zaczyna ? taka prawda, nie ma co porównywać maiden do manowar bo to w tej chwili zupełnie inne półki

Władca Much

Dobrze Mejdeni na scenie wypadają, nie wiem o co Ci chodzi ;]
Nie będę prawił o wyższości czekolady nad lodami czy burbonu nad szkocką, bo nie ma w tym większego sensu.
Obydwa zespoły nagrały i dobre i genialne płyty.
Po ostatnich LP jednak bardziej bym stawiał na Brytyjczyków ;]

pan_Heathen

Ostatnia płyta Maiden jest lepsza niż większosc nowych płyt tzw metalowych legend.

Ivanhoe

Parafrazując powyższą wypowiedź: każda płyta Manowar jest lepsza niż większosc nowych płyt tzw metalowych legend.

PS. Tak, ja lubię BNW i uważam ten album za dobry, podobają mi się także 2 ostatnie Maideny i SUBIEKTYWNIE stawiam je na podobnym poziomie jak TNOTB i znacznie wyżej od Powerslave.

PS2. Jestem najebany, ale jak widać jeszcze pisze poprawnie i bez literówek.

hollowman

pan_Heathen

hollowman

Last Axeman

Nie używałbym na twoim miejscu sformułowania "heavy metal" bo za pewne odnosisz go do metalu jako całości, a nie podgatunku jakim jest klasyczny heavy, w obrębie którego porusza się band zwany Żelazną Dziewicą. Jeśli natomiast jest inaczej to ciekawa sprawa bo z tego co pamiętam to sporadycznie wypowiadasz się pozytywnie na temat klasycznego heavy więc nie sądzę żebyś specjalnie się w nim zasłuchiwał i miał większe niż inni prawo do dyskutowania o nim. Tylko nie wyjeżdżaj teraz z tekstami w stylu: Orange Goblin, Eyehategod czy jakiś stoner to PRAWDZIWY HEAVY METAL.

slaviron

Dlaczego jak wchodzę do tematu o Iron Maiden, to czytam o Megadeth. :offtopic: :kill:

piciu6

:pray: no juź dobrze nie nerwujsia green

hollowman

no jakoś na początku AMOLAD nawet mi się podobał ale z perspektywy czasu = dno i wodorosty...

Władca Much

Nie lubisz ani ptasiego mleczka ani agarków? Crying or Very sad

Wiwern

a ja bym chciał się dowiedzieć od Was, czy warto ściągnąć najnowszą koncertówkę, bo że nie warto kupić, to przecież wiem - 70 PLN za utwory, które już się ma każdy przynajmniej na 1-2 innych płytach, a czasem więcej Twisted Evil

a tak w ogóle, to wkurwia mnie wydawanie takiej koncertówki - no po choooy to komu?! Jak by jeszcze był set z trasy promującej "A Matter Of Live And Death" - no to jeszcze, jakiś tam byłby w tym sens. Ale po wydawać zapis trasy "Somewhere Back In Time" będącej jakby remake'em "World Slavery Tour", kiedy właśnie całkiem niedawno wyszło "Life After Death" na DVD? Zresztą, żeby było śmieszniej - chyba z rok temu wydali jeszcze "thebestoffa"z takim samym zestawem tracków, co na tej koncertówce, tyle, że oryginalne studyjne wersje. No to się już od kilku ostatnich nawet nie wydaje, ale po prostu JEST żenujące. żeby jeszcze było wszystko podane, jak na dłoni, to spójrzcie, oto lista wydawnictw Iron Maiden od 2000 roku, czyli od powrotu Bruce'a:

Brave New World
Rock in Rio
Edward the Great: Greatest Hits
Eddie's Archive
Dance of Death
No More Lies
The Essential Iron Maiden
Death on the Road
A Matter of Life and Death
Somewhere Back in Time: The Best of: 1980-1989
Flight 666

oczywiście nie uwzględniłem singli i różnych, nie zawsze pokrywających się z regularnymi koncertówkami wydawnictw DVD. Pogrubione zostały pełne albumy studyjne