Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

IRON MAIDEN
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 39, 40, 41  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Zespoły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ivanhoe



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sprzed monitora

PostWysłany: Śro 9:34, 09 Lip 2008    Temat postu:

Sporo osób narzeka na Dance Of Death, a ja traktuję tę płytę jak każdy inny album Maidenów, tzn kilka świetnych numerów i trochę niewypałów, choć trzeba przyznać, że tych drugich jest tutaj wiecej niż średnio bywało. Wink

najbardziej podoba mi się tytułowy Dance Of Death z genialnymi orkiestralnymi wstawkami; takie epicko-rozbudowne utwory jak Paschandale czy No More Lies też należą do moich faworytów. Dorzuciłbym jeszcze dobrego Rainmakera oraz chwytliwe New Frontier i już mamy wypisane wszystkie bardzo dobre utwory z tej płyty. 5 numerów, czyli nieźle jeżeli chodzi o Maiden.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16221
Przeczytał: 36 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Śro 9:41, 09 Lip 2008    Temat postu:

Dodam jeszcze ,źe jedyną prawdziwie Maidenową płytą , w 100 procentach będącą definicją stylu grupy jest KILLERS -10/10 . Nigdy później nie udało się grupie uchwycić tej motoryki ,tej wściekłości punkowej ,tego feelingu .To znaczy następne płyty są takźe świetne / przynajmniej 2 następne / , ale z racji zmiany wokalu a tym samym i trochę brzmienia , stali się bardziej klasycznie heavy metalowi .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
benek



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 3976
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:50, 09 Lip 2008    Temat postu:

dokładnie. Killers jest najbardziej żywiołowa, energetyczna ale na The number of the beast też to jest. później już nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tomek/Nevermore



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 9:56, 09 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
Dodam jeszcze ,źe jedyną prawdziwie Maidenową płytą , w 100 procentach będącą definicją stylu grupy jest KILLERS -10/10 . Nigdy później nie udało się grupie uchwycić tej motoryki ,tej wściekłości punkowej ,tego feelingu .To znaczy następne płyty są takźe świetne / przynajmniej 2 następne / , ale z racji zmiany wokalu a tym samym i trochę brzmienia , stali się bardziej klasycznie heavy metalowi .


otóż to!

choć najbardziej mi pasi TNOTB i POM, po Fear of the Dark mogliby sie rozwiązać... a Dickinsonowe AOB i zwłąszcza TCW wystarczająco wypełniłyby luke po tym wielkim zespole
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kirk
Administrator


Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Małej Moskwy

PostWysłany: Śro 10:51, 09 Lip 2008    Temat postu:

benek napisał:
dokładnie. Killers jest najbardziej żywiołowa, energetyczna

Dobry wokalista, to i dobra muzyka. Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16221
Przeczytał: 36 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Śro 10:56, 09 Lip 2008    Temat postu:

Całkowita zgodność/ Benek ,Tomek / The Number ..... i Piece ..... są energetyczne i czaderskie , ale bliźsze klasycznym patentom ,juź istniejącym . Jak tak szukam w pamięci , to chyba "Hallowed be....". zawiera najwięcej tego maidenowego kręcenia z wcześniejszych płyt , bo na Piece to juź chyba nawet śladowych ilości nie ma .A taki "Where Eagles Dare " to juź definiuje nowy kierunek ....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sanctified



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3570
Przeczytał: 31 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 11:24, 09 Lip 2008    Temat postu:

piciu6 napisał:
To znaczy następne płyty są takźe świetne / przynajmniej 2 następne / , ale z racji zmiany wokalu a tym samym i trochę brzmienia , stali się bardziej klasycznie heavy metalowi .

I bardzo dobrze. Cool
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:11, 09 Lip 2008    Temat postu:

Taki największy zarzut, który mogę wysunąć wobec tego zespołu (pomijając autoplagiaty) to brak konkretnych riffów. Słychać, że to jest zespół basisty. Całośćbardziej jest podporządkowana specyficznej harmonii, aniżeli riffom. Na przykład w Priest jest zupełnie odwrotnie. Czuć, że całość jest komponowana pod gitary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
piciu6
Moderator


Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16221
Przeczytał: 36 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrowiec przede wszystkim

PostWysłany: Śro 15:27, 09 Lip 2008    Temat postu:

Tak jest , w tym ich siła ,dla zainteresowanych . Jak zaczęli tworzyć riffy , brzmieli jak reszta .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LordAlvar



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 15:27, 12 Lip 2008    Temat postu:

Dlatego Iron Maiden jest tez wyjatkowe
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cień



Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 18:33, 12 Lip 2008    Temat postu:

Iron Maiden znam, dziś rzadko słucham pamparam pamparam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:02, 15 Lip 2008    Temat postu:

Oenologist napisał:
Taki największy zarzut, który mogę wysunąć wobec tego zespołu (pomijając autoplagiaty) to brak konkretnych riffów. Słychać, że to jest zespół basisty. Całośćbardziej jest podporządkowana specyficznej harmonii, aniżeli riffom. Na przykład w Priest jest zupełnie odwrotnie. Czuć, że całość jest komponowana pod gitary.


na pewno mogę się zgodzic, ze to nie riffy jako takie są najsilniejszą stroną IM, choc ciężko im zarzucic, ze są złe (wezmy np riffy z Hallowed Be thy Name, czy 2 minutes to Midnight). Siła tego zespołu bierze się z ogromnej chwytliwosci kompozycji jako całości, a głownym czynnikiem tej chwytliwości są świetne, najlepsze w heavy metalu (obok Queensryche) linie wokalne. Bas wywalony do przodu natomiast tylko wkurwia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:17, 15 Lip 2008    Temat postu:

pan_Heathen napisał:
Oenologist napisał:
Taki największy zarzut, który mogę wysunąć wobec tego zespołu (pomijając autoplagiaty) to brak konkretnych riffów. Słychać, że to jest zespół basisty. Całośćbardziej jest podporządkowana specyficznej harmonii, aniżeli riffom. Na przykład w Priest jest zupełnie odwrotnie. Czuć, że całość jest komponowana pod gitary.


na pewno mogę się zgodzic, ze to nie riffy jako takie są najsilniejszą stroną IM, choc ciężko im zarzucic, ze są złe (wezmy np riffy z Hallowed Be thy Name, czy 2 minutes to Midnight). Siła tego zespołu bierze się z ogromnej chwytliwosci kompozycji jako całości.


Ta chwytliwość z kolei pochodzi od korzystania z banalnych rozwiązań harmonicznych, które możemy spotkać też np. w Disco Polo (bez ironii). Po prostu te kawałki są skonstruowane po to, żeby były chwytliwe Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:21, 15 Lip 2008    Temat postu:

Spoko, dla mnie to żaden zarzut. Przebojowosc w metalowym wydaniu? jestem jak najbardziej na TAK. A ci goscie są w tym najlepsi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Meltorm



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:22, 15 Lip 2008    Temat postu:

Przecież na studyjnych płytach tego eksponowania basu wcale jakoś przesadnie nie słychać, bas jak bas.

Co do lini wokalnych to fakt. Na to chyba mało kto zwraca uwagę a moim zdaniem to 50% udanego wokalu. Nawet warunki i barwa nie są tak ważne jeśli ktoś robi to w ciekawy sposób z pomysłem a nie sobie tylko dośpiewuje (i tu całkiem dobrym przykładem jest dla mnie pan Stevens w Savatage o co mam czasami do niego pretensję). Wokal trzeba tak samo układać jak gitary, wymyślać jak riffy czy melodie. Nie, że wejde do studia i jakoś to będzie, jakoś tam dośpiewam. Wtedy wychodzą "piosenki". Dobrym przykładem na ciekawe linnie wokalne może być też Arch w Fates Warning albo mistrz w tej materii King Diamond. Ozzy na pierwszych płytach w Sabbathach był też w tym niezły choć jak wiadomo specjalnie śpiewać to nie potrafił ale robił to ciekawie np. śpiwał tak samo jak szedł riff (Iron Man). U Ironów a konkretniej Dickonsona na ostatnich płytach to siadło, wyraźnie nie ma pomysłów na ciekawe "riffy wokalne".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Zespoły Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 9 z 41

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin