Power of Metal

Last Axeman

Kanadyjscy klasycy brutalnego czarciego thrashu, o których nie ma tematu Wink

Dla tych, co nie znają, śpieszę z wyjaśnieniem, że IM to granie w prostej linii wywodzące się od Slayer (z naciskiem na "Hell Awaits"), z muśnięciem - raz bardziej, raz mniej wyraźnym - death metalu, agresywne, ale nieproste, kombinacyjne i z klimatem. Oczywiście z własnym charakterem. Muzę tych typów uwielbiam (wszystkie trzy płyty, nie tylko kultowy debiut "None Shall Defy"), dlatego też ubolewam, że nie są zbyt płodni lub po prostu są zbyt leniwi, wydając jeden album na dekadę. Mam nadzieję, że czwórkę kiedyś wydadzą i że nastąpi to wcześniej niż później.

piciu6

pięknie, niektóre pudle mogły poczuć zazdrość Very Happy

Last Axeman

Powyższe pudle rasowo wymiatały, toteż zazdrość ze strony innych jest jak najbardziej zrozumiała Cool

Ale coś brakuje chyba na forum ludzi, którzy by to moje zdanie na temat rasowości IM podzielali...

piciu6

słuchałem raz jedynki wtedy, więc nic nie pamietam, przyatakuję w międzyczasie i sie odniosę, co do reszty to nie wiem, Heathen wynalazca, ognisty sprawdza gramaturę, reszta pała metaluje Smile

pan_Heathen

jakos nie bardzo mi z tym zespolem sie drogi psotkały. W dawnych swoich czasach, kiedy bylem mlody i bardzo przystojny, mialem na CD One Who Points To Death ale nie powalała mnie. Moze teraz padłoby na podatniejszy grunt, jak jestem juz stary i brzydki.

Last Axeman

Zdziwiony jestem, bo to klimaty, w których się obracasz, granie w pełni koszerne czyt. staroświeckie, bez grama groove.

Przede wszystkim powinieneś w pierwszej kolejność szarpnąć "None Shall Defy". To podstawa. A znając twoje zamiłowanie do thrashowych staroci, nie wierzę, że ci nie podejdzie.

Burzum666

Całe wieki ich nie słuchałem. Chyba czas sobie ich przypomnieć. Z ciekawostek, całkiem niedawno Peter z Vadera sprzedawał ich koszulkę na allegro.

KingOdin

Wieki nie słuchałem i prawdę mówiąc nie pamiętam zbyt dobrze zawartości płyt. Coś mi tylko świta, że jeden z ich albumów był podobny do wczesnych krążków Tankard, czy coś pomyliłem?

piciu6

do Slayera, wtedy by sie zgadzało.

Last Axeman

Weresso The Infallible

Jedynka bardzo dobra, chociaż też już całe wieki nie słuchałem. Kolejnych w sumie nigdy nie słyszałem. Jak zwykle - za dużo muzyki, za mało czasu Smile

Last Axeman

Jedynkę powtórnie mieliłem w ostatnich dniach. Jest świetna. Z kolei niegorsza dwójka często leci w samochodzie.

Last Axeman

Last Axeman

Już przestałem w to wierzyć, a tu proszę - pod koniec roku ma wyjść czwarty album pt. "No God".

https://www.youtube.com/watch?t=6&v=wPQOPFuBN7w

progmetall