Power of Metal

Weresso The Infallible

Zespół z USA grający thrash metal, przy czym thrash metal nietuzinkowy, bardzo melodyjny, jednocześnie brudny, czasem połamany, czasem prosty, ze świetną pracą gitar i zajebistym wokalem. Właściwie nie wiem co jeszcze o nich napisać, zawsze wydawali mi się całkiem oryginalni więc porównań nie będzie. Minimalnie wolę pierwszy album. Pamiętam, że ktoś kiedyś głosił jakieś fanaberie, że to piąta liga thrashu itp, ale jako, że większych bzdur jeszcze nie słyszałem to jakby ktoś znowu zaczął to proszę się nie zrażać Laughing

Na zachętę (lub odwrotnie):

http://www.youtube.com/watch?v=67D1Qbv7_Zo

pan_Heathen

Thrash jak thrash, żeby lepiej określić ich muzykę należałoby napisać, że wywodzą się z tej samej szkoły speed metalu co Agent Steel. Lubie, ale bez szczególnego opsrania. Usadowili się w obszarze między 7/10 a 8/10.

"Terror And Submission" praktycznie nie do dostania na CD (chyba ze w wydawnictwie dwupłytowym z Mind Wars)

KingOdin

Mind Wars lubię. W ogóle fajny zespół, faktycznie często niedoceniany.

Last Axeman

Nie mogę powiedzieć że nie lubię bo nigdy nie zdobyłem się na zapoznanie z muzyką HT Cool

Co do bajań o 5 lidzie thrash'u - dla tamtego osobnika większość starych zespołów, którymi jarają się forumowicze, mieściła się gdzieś między czwartą ligą a "B" klasą więc faktycznie nie należało brać takich opinii do końca na serio Wink

Meltorm

mam podobne zdanie co heathen mam.

co do tekstów necro to jestem pewny, że to były ściemy i mówił to z przekory lub w jakimś dziwnym celu, którego można się tylko domyślać. tak naprawdę to te wszystkie kapele co beształ lubi i docenia Wink

progmetall

A ja mam inne zdanie.

progmetall

BARBARA1972_born_too_late

Ach ta logówka do Thrash & Core Magazine = niezapomniane chwile

Alvacast

Odświeżę temat, bo zespół kapitalny Exclamation

Mam nadzieję, że wszyscy znają?

P.S. Mija wlaśnie 6 tygodni od śmierci Keitha Deena. RIP brother!

progmetall

Zajebiście lubiłem jego wokal R.I.P.

Weresso The Infallible

R.I.P. - świetny wokalista, bardzo specyficzny. Nie wiem kto tam pisał teksty, ale jeśli Deen to też szacun - bardzo ciekawe, niby często w "tradycyjnej" tematyce (Projectiles of death falling from the sky i te sprawy Wink

) ale jednak fajne.

Generalnie to ostatnio znowu katuję w kółko, jak dla mnie to genialny zespół, chyba po prostu trafiają idealnie w mój gust - niby nic szczególnie odkrywczego ale połączenie klimatu, brudu, wokalu (i świetnych linii wokalnych), melodii (nie mylić z p2p2) i odpowiedniej dawki agresjii bardzo do mnie przemawia. Nadal podtrzymuję tezę, że debiut odrobinę lepszy, ale i Mind Wars nie mam nic do zarzucenia (możliwe, że debiut stawiam wyżej tylko dlatego, że dwójki mniej słuchałem).

Alvacast

Lubię obie, choć też ze wskazaniem na debiut, dwójka ciut za mroczna i już nie tak zaskakująca, choć nadal technicznie daleko przed konkurencją

pan_Heathen

nie przesadzaj z tą techniką, akurat za thrash i speed brali się wtedy w Ameryce zwykle bardzo sprawni instrumentaliści.

Alvacast

Co do wokalu Deena - to taki Steve Souza, tylko w wersji bardziej wszechstronnej

progmetall

Holy Terror - Guardians of the Netherworld a Tribute to Keith Deen 2015

Nawet nie wiedziałem,że wyszło takie wydawnictwo,to podwójna płyta i zawiera demo z 1986 roku i koncertowe nagrania z Nowego Orleanu i Waszyngtonu z 1988r.