Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek/Nevermore
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:23, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
To w końcu zostaje coś w głowie, czy nie? |
na płycie Helstar? Nie wiem, słyszałem w sumie 5 numerów, 2 z ub. roku, trzy z kompa (sample z myspace)
na płycie Iced Earth? sa dobre fragmenty (zwrotki paru kawałków), ale całych dobrych utworów, które zapadałyby w pamięci - nie dostrzegłem (negatywnie rozkładają mnie refreny), przebojów na miarę tych choćby z Horror Show NIE ma
Cytat: |
Swoją drogą to zabawne, że masz jakieś "ale" do posta, który stanowi dosć dokładnie odbicie Twoich. |
??? ja nie mam "ale", ja pytam!! wszak nie znam jeszcze połowy zawartości nowego albumu Helstara
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bartek (BD)
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 12:25, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Czołówka:
"The King Of Hell"
"Tormentor"
"Wicked Disposition"
"Caress Of The Dead"
"Pain Will Be Thy Name"
"In My Darkness"
Pozostał trzy nieco gorsze. Urywają samą głowę. Bez szyi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 18:05, 01 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Bartek (BD) napisał: |
Czołówka:
"The King Of Hell"
"Tormentor"
"Wicked Disposition"
"Caress Of The Dead"
"Pain Will Be Thy Name"
"In My Darkness"
Pozostał trzy nieco gorsze. Urywają samą głowę. Bez szyi. |
ale ogólnie płyta wyrównana, bez słabego kawałka. :kill:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek/Nevermore
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 7:30, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
ale ogólnie płyta wyrównana, bez słabego kawałka |
wyrównana, ale hity są... poza tym bardziej rozbudowane numery też...
wczoraj zrobiłem dwa obroty promosa
Cytat: |
Czołówka:
"The King Of Hell"
"Tormentor"
"Wicked Disposition"
"Caress Of The Dead"
"Pain Will Be Thy Name"
"In My Darkness"
|
hmm... po 2 odsłuchach na pewno: "The King Of Hell", "Tormentor", "Wicked Disposition" oraz "In My Darkness" i "The Garden of Temptation"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weresso The Infallible
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Spiral Castle
|
Wysłany: Wto 15:40, 02 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Rozpierdalający, miażdżący, masakrujący powrót Helstar do świata żywych! Ten album to totalny KILL i na pewno ścisła czołówka tego roku u mnie. Najbardziej rozkurwiają mnie "Wicked Disposition" i "Caress Of The Dead". A cały album cholernie równy i dostaje ode mnie co najmniej 9/10 (9,5? ). Helstar zmiażdżył
Ostatnio zmieniony przez Weresso The Infallible dnia Wto 15:41, 02 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stormshield
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tychy/Katowice
|
Wysłany: Śro 12:24, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie wgniata mnie ta płyta Świetny krążek już po pierwszym przesłuchaniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ivanhoe
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Śro 14:04, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Dobra płyta, choć do ekstraklasy 2008 chyba u mnie nie wejdzie. Fajny jest jeden riff z pierwszego numeru, podchodzi pod "One" wiadomo kogo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raf
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ID
|
Wysłany: Śro 16:21, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Kompletnie nie rozumiem zachwytów. U mnie przy pierwszym odsłuchu zaledwie średniawo. Nie ma startu do żadnej płyty Nevermore także penetrujacego power/thrashowe klimaty. Wkurwiają wyeksponowane dudniące interwały stopy - zabiegi typowe m.in. dla grup metalcore pelniące rolę takich wypłeniaczy w strukturze utworu gdy zespoł nie wie co ma zagrać a jednocześnie mające dociążać muzykę. Poza tym płyta mało interesujaća kompozycyjnie, ani specjalnie porywajace kawałki, ani jakiś energetyczny wygrzew, ani jakiś unikalny nastrój. Brakuje mi tu jakiegoś porywajacego grania z takim powerem (nie chodzi o power metal) , ale takiego grania z zadziorem i zaciśnietą pięścią. W sumie szkoda, bo to dobry zespół (był).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 16:23, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
^Dobrze pisze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:25, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Raf napisał: |
Kompletnie nie rozumiem zachwytów. U mnie przy pierwszym odsłuchu zaledwie średniawo. Nie ma startu do żadnej płyty Nevermore także penetrujacego power/thrashowe klimaty. Wkurwiają wyeksponowane dudniące interwały stopy - zabiegi typowe m.in. dla grup metalcore pelniące rolę takich wypłeniaczy w strukturze utworu gdy zespoł nie wie co ma zagrać a jednocześnie mające dociążać muzykę. Poza tym płyta mało interesujaća kompozycyjnie, ani specjalnie porywajace kawałki, ani jakiś energetyczny wygrzew, ani jakiś unikalny nastrój. Brakuje mi tu jakiegoś porywajacego grania z takim powerem (nie chodzi o power metal) , ale takiego grania z zadziorem i zaciśnietą pięścią. W sumie szkoda, bo to dobry zespół (był). |
Helstar zawsze tak grał .Po prostu nie leży Ci ta kapela.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raf
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ID
|
Wysłany: Śro 16:28, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
progmetal napisał: |
Raf napisał: |
Kompletnie nie rozumiem zachwytów. U mnie przy pierwszym odsłuchu zaledwie średniawo. Nie ma startu do żadnej płyty Nevermore także penetrujacego power/thrashowe klimaty. Wkurwiają wyeksponowane dudniące interwały stopy - zabiegi typowe m.in. dla grup metalcore pelniące rolę takich wypłeniaczy w strukturze utworu gdy zespoł nie wie co ma zagrać a jednocześnie mające dociążać muzykę. Poza tym płyta mało interesujaća kompozycyjnie, ani specjalnie porywajace kawałki, ani jakiś energetyczny wygrzew, ani jakiś unikalny nastrój. Brakuje mi tu jakiegoś porywajacego grania z takim powerem (nie chodzi o power metal) , ale takiego grania z zadziorem i zaciśnietą pięścią. W sumie szkoda, bo to dobry zespół (był). |
Helstar zawsze tak grał .Po prostu nie leży Ci ta kapela. |
Helstar nigdy nie grał power/thrashu, nie miał takiego brzmienia jak teraz i miał znacznie ciekawsze utwory i płyty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:36, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Thrash - nie , power tak. Fakt brzmienie jest tu ciężkie ,ale trochę lat minęło od ostatniej płyty Helstar (zresztą nieudanej tak jak jej okładka).Ta jest o wiele ciekawsza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raf
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ID
|
Wysłany: Śro 16:59, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
progmetal napisał: |
Thrash - nie , power tak. Fakt brzmienie jest tu ciężkie ,ale trochę lat minęło od ostatniej płyty Helstar (zresztą nieudanej tak jak jej okładka).Ta jest o wiele ciekawsza. |
... ale słabsza od "Remnants Of War", "A Distant Thunder" czy "Nosferatu".
Nowa płyta to raczej średnia próba przystosowania muzyki Helstar lat 80-tych do modnego dziś grania"pod Nevermore". Tak ogólnie mówiąc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartek (BD)
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:59, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Raf napisał: |
Kompletnie nie rozumiem zachwytów. U mnie przy pierwszym odsłuchu zaledwie średniawo. Nie ma startu do żadnej płyty Nevermore także penetrujacego power/thrashowe klimaty. Wkurwiają wyeksponowane dudniące interwały stopy - zabiegi typowe m.in. dla grup metalcore pelniące rolę takich wypłeniaczy w strukturze utworu gdy zespoł nie wie co ma zagrać a jednocześnie mające dociążać muzykę. Poza tym płyta mało interesujaća kompozycyjnie, ani specjalnie porywajace kawałki, ani jakiś energetyczny wygrzew, ani jakiś unikalny nastrój. Brakuje mi tu jakiegoś porywajacego grania z takim powerem (nie chodzi o power metal) , ale takiego grania z zadziorem i zaciśnietą pięścią. W sumie szkoda, bo to dobry zespół (był). |
Zupełnie Cię nie rozumiem.
Ostatnio zmieniony przez Bartek (BD) dnia Śro 17:14, 03 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weresso The Infallible
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Spiral Castle
|
Wysłany: Śro 17:03, 03 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Bartek (BD) napisał: |
Raf napisał: |
Kompletnie nie rozumiem zachwytów. U mnie przy pierwszym odsłuchu zaledwie średniawo. Nie ma startu do żadnej płyty Nevermore także penetrujacego power/thrashowe klimaty. Wkurwiają wyeksponowane dudniące interwały stopy - zabiegi typowe m.in. dla grup metalcore pelniące rolę takich wypłeniaczy w strukturze utworu gdy zespoł nie wie co ma zagrać a jednocześnie mające dociążać muzykę. Poza tym płyta mało interesujaća kompozycyjnie, ani specjalnie porywajace kawałki, ani jakiś energetyczny wygrzew, ani jakiś unikalny nastrój. Brakuje mi tu jakiegoś porywajacego grania z takim powerem (nie chodzi o power metal) , ale takiego grania z zadziorem i zaciśnietą pięścią. W sumie szkoda, bo to dobry zespół (był). |
Zupełnie Cię nie rozumiem. |
Takoż samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|