Power of Metal

Meltorm

Ja mam Awakena Metal Blade z 94 chyba. Ogólnie chujowizna jak te wszystkie stare wydania. Nie ma to jak remaster Iron Maiden (Sanctuary) z mega grubą pięknie wydaną napakowaną zdjeciami i ilustracjami książeczką, wieśniacką kolorową etykietą na płycie i video gratis

W ogóle nie lubie jak jest pudełko z tym czarnym plastikiem po boku. Najlepiej jak jest przezroczyste i widać tam napis, to fajnie wygląda Cool

pan_Heathen

ja tam wole pierwsze wydania... Na pocieszenie mam pierwsze wydanie No Exit, Awaken tylko to wydanie z 94.

@ Greeebo: totalnie olałem allegro z powodu za wysokich cen, ale jak widac pewne płyty chodzą tanio. Dasz linka do tej aukcji Awakena? chyba ze to nie na allegro wygrales.

piciu6

Nie znoszę wokalistów .Obu .Pierwsze heavy post maidenowe wypusty niesłuchalne dla mnie .Późniejsze płyty , nadal metalowe , nazywane czasami technicznym metalem , bo jednak na tle Running czy innego Sodom to były wyjątkowo rozbudowane / ale bez histerii / odpychają mnie swoim odhumanizowanym brzmieniem i taką " zimną narracją muzyczną ". Nie przewiduję samookaleczenia . Very Happy

pan_Heathen

cos w tym odchumanizowaniu i zimnie jest Wink

w przeciwienstwie np do takiego Queensryche, ktore grało duzo cieplejszą muzykę.

Greebo

Spectre dawno temu na Allegro ale Awaken nie Wink

Meltorm

Meltorm

Oczywiście na Perfect Symmetry nie dostrzegasz wpływów prog rocka (zawsze mam skojarzenia z Kansas- Lefoverture szczególnie tym przepięknym epickim Mangum Opus) i nie widzisz ile Dream Theater i w ogóle cała dzisiejsza scena progmetalowa zawdzięcza ich muzyce, o wiele wiele więcej niż Q Evil or Very Mad

piciu6

nigdy nie twierdziłem ,źe Q jest progresywne .

Meltorm

To Cie i tak nie usprawiedliwa, Ty... ignorancie muzyczny.

Greebo

Każdy ma jakieś zboczenia Wink

piciu6

...... i nie miałem takich skojarzeń podczas słuchania , a jeśli ty takowe wyłapałeś to fantastic , ale to jeszcze nie czyni z nich progowych kreatorów .Co do ignorancji , coź .....nikt nie jest doskonały Laughing

savafat

Dziwi mnie to, że w kontekście zespołu Fates Warning pojawiają się określenia typu "zimne granie", "odhumanizowane brzmienie". O ile mogę się zgodzić z tym, że Fates Warning grało wyrachowanie, czego przykładem jest precyzyjne "Perfect Symmetry", to brzmienie gitar jest właśnie cechą wyjątkową tego zespołu i na pewno nie "bezduszne", jakie jest wg mnie w przypadku Zero Hour, a zdecydowanie przyciągające. Co do stopnia technicznego zaawansowania muzyki Fates Warning, to nie podejmuję się oceny, ale nazwa "techniczne granie" przy FW to moim zdaniem za daleko idące pojęcie.

piciu6

hehe , to nie mój wymysł , takie pojęcie pojawiło się w połowie lat 80-tych i obejmowało równieź Q-ryśków , a miało za zadanie wyodrębnić te grupy , które stosowały bardziej zróźnicowane tempa i harmonie od klasycznie pojmowanego heavy .Progmetalu jeszcze nie było ...

Greebo

Na dniach dotarło do mnie Parallels z całą mocą - 10/10

Meltorm

Pewnie, wielu uważa tą i Perfect Symetry za szczyt Fates Warning. W sumie czemu nie