Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 11:37, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
"Piper Never Dies" jest znakomity!Refren zajebiście nośny, bardzo udane, klimatyczne zwolnienie w środku, hammondy w tle, soczysty, główny riff, a nad wszystkim unosi się atmosfera tradycyjnego hard rocka. Jak dla mnie pychota. Cały "Hellfire Club" jest albumem nieprzeciętnym i niezwykle różnorodnym (patataje, ballady, agresywne killery, hard rockowe hiciory). Sammett rządzi i dzieli, wprowadzając swoich muzycznych towarzyszy do metalowej ekstraklasy. Zresztą sytuacja podobnie przedstawia się na "Mandrake", którego stylistyki "Hellfire Club" stanowi rozwinięcie. Jak dla mnie zdecydowanie dwa najlepsze krążki tej niemieckiej ekipy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Maggus
Dołączył: 22 Lip 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:44, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
matys napisał: |
jeśli na mandrake jest 10 patatajek i jedna słodziutka ballada to nie masz uszu czystych najbardziej metalowy krążek Edguy... na powrót do takiego grania nie ma co liczyć |
Bo to było celowe i bardzo tendencyjne uogólnienie
A serio to przyznaję, że nie słyszałem Kingdom of Madness i Mandrake właśnie więc o nim się nie wypowiadam ale podejrzewam, że nie spodobałby mi się skoro Hellfire Club - płytka, która poza fajnym brzmieniem i paroma momentami jest dla mnie najwyżej średnia - jest kontynuacją Mandrake.
Chociaż pewnie kiedyś się złamię i posłucham, sporo ludu mówi, że to najlepszy Edguy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:49, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Połowa słuchaczy Edguy powie Ci, ze najlepszą płyta jest VGO, druga połowa wymieni dowolną z trzech ostatnich, do dobrze obrazuje przełom jaki nastapił na "Mandrake".
|
|
Powrót do góry |
|
|
xarex
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:54, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Utwor Piper Never Dies jest zdecydowanie najlepszym na HC.
Utwor We Don't Need a Hero zdecydowanie najslabszy na HC.
Cztery najlepsze plyty.
1.Savage Poetry
2.Mandrake
3.Hellfire Club
4.Rocket Ride
|
|
Powrót do góry |
|
|
matys
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:17, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
najwięcej metalowców powie Ci, że najlepszy edzio pedzio to MANDRAKE:) płyta najbardziej heavy metalowy... zarazem najwolniejszy i najciekawszy...Takie utwory jak ponad 10 minut pharaoh to perła w metalu, wściekły Nailed to the wheel, pełna smutku i wspaniała nielukrowana ballada wash away the poison... świetny otwierający album Tears of a mandrake... czy zamykający the devil and the savant... Płyta zdecydowanie najciekawsza, z największą ilością świetnych utworów, co najważniejsze NIE OCIEKAJĄCYCH LUKREM, którego nie nawidzę :kill:
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:27, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nie zgadzam sie ze większosc uwaza, ze Mandrake to najlepszy Edguy. Oprocz tego podpisuje sie pod wszystkim, co napisales
|
|
Powrót do góry |
|
|
matys
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:31, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
Nie zgadzam sie ze większosc uwaza, ze Mandrake to najlepszy Edguy. Oprocz tego podpisuje sie pod wszystkim, co napisales |
napisałem metalowców nie zgadzasz się ? jesteś bezczelny, ze mną się nie można nie zgadzać :kill: hehehe
trzeba obmyślić emotikonkę z młotem thora miażdżącą głowy pozerom
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUBETTO
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Hangar 18
|
Wysłany: Wto 13:18, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
Połowa słuchaczy Edguy powie Ci, ze najlepszą płyta jest VGO, druga połowa wymieni dowolną z trzech ostatnich, do dobrze obrazuje przełom jaki nastapił na "Mandrake". |
ja wymienię "Theater od Salvation"
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:19, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Przeczuwałem, ze zaraz przyjdzie jakis dowcipnis i zrujnuje mi całą teorię
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUBETTO
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Hangar 18
|
Wysłany: Wto 13:28, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
Przeczuwałem, ze zaraz przyjdzie jakis dowcipnis i zrujnuje mi całą teorię |
Ale ja mówie jak najbardziej serio...
|
|
Powrót do góry |
|
|
matys
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:42, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
chyba mnie pan Heathen miał na myśli
|
|
Powrót do góry |
|
|
SwordMaster
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:44, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
BUBETTO napisał: |
pan_Heathen napisał: |
Przeczuwałem, ze zaraz przyjdzie jakis dowcipnis i zrujnuje mi całą teorię |
Ale ja mówie jak najbardziej serio... |
I poza tym masz rację.
Obaj macie rację.
TOS to uwieńczenie patatajowo-patetycznego Edguya. A Mandrake to przełom.
I też to racja, że to dwie najlepsze ich płyty. Najciekawszy okres w ich działalności. (I do tego Avantasia I).
Wszyscy zatem mamy rację. Jak fajnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
matys
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:01, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
aleś pojechał masłem maślanym jak wszyscy mają rację to nikt nie ma racji
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ivanhoe
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Wto 16:56, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
1. HC
2. M
3. SP
4. TOS
Pierwsza czwórka Edgajów u mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DaNail
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Watykan, kurwa!
|
Wysłany: Wto 17:29, 29 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja, wykluczając Kingdom Of Madness, absorbuję wszystkie płyty Edguy'a. Nawet Vain Glory Opera - wszak taki Out Of Control z Hansim to czysta moc. Mandrake to niewątpliwie przełom w Edguy. Od tego czasu Sammet zaczął dużo lepiej śpiewać, wyżej, mocniej i obecnie jest naprawdę wysokiej klasy śpiewakiem.
Moim zdaniem najlepszym krążkiem jest niewątpliwie Hellfire Club, który byłby arcygenialny gdyby wyjebać z niego Forever a wstawić w to miejsce np. Holy Water.
Podobnie jak reszta z Was ciekaw jestem co też Sammet nam zaproponuje. I czy poprzedzi nowy album jakąś dobrą EP-ką jak to miało miejsce do tej pory?
Czekam z niecierpliwością i oby było bardziej HellfireClubowato niż RocketRidziarsko
|
|
Powrót do góry |
|
|
|