Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SwordMaster
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:01, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Nie jest źle, na pewno ciekawiej na poprzedniczce. Zespół wyraźnie szuka swojej tożsamości po odejściu od przebojowego melodic powerku. A szkoda, bo to mu wychodziło najlepiej. Jakoś dziwnie lawiruje - by nie powiedzieć: miota się - po okołohardowo-powerowych okolicach, że w sumie nie przekonuje do końca. Hity raz lepsze, raz gorsze, a i średniak się trafi i nuda wkradnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Est
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 9225
Przeczytał: 27 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 0:52, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Nie jest źle, ale album jest nudny - początek daje radę, a im dalej tym nudniej. Poza tym po co oni nagrywają takie długie kawałki? Ten cały "Robin Hood" przecież mógłby być 4-minutowym zabijaczem. Ale przez to, że trwa ponad 8 minut to rozmywa się gdzieś w połowie. Z całości poza wstępniakiem zapamiętałem jeszcze "Nobody's Hero" - kawałek szybko wpada w ucho. "Age Of The Joker" uważam za album poprawny i nic więcej. Wracam do słuchania "Hellfire Club".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 1:09, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Est napisał: |
początek daje radę, a im dalej tym nudniej. |
jak dla mnie jest odwrotnie
Robin Hood to zdecydowanie najsłabszy numer na płycie, a dalej jest tylko lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
SwordMaster
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 6:28, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Po kolejnych odsłuchach twierdzę, że:
Est napisał: |
album jest nudny... poza wstępniakiem zapamiętałem jeszcze "Nobody's Hero"... album poprawny i nic więcej. |
w sumie sam nie wiem do kogo adresowane są ostatnio ich płyty. oni sami mogą tego nie wiedzieć.
poprawny, nieokreślony średniak. 5/10
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 12:25, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
do mnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Nie 16:00, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Fajny jest ten teledysk
|
|
Powrót do góry |
|
|
LordAlvar
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 17:19, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Słabsze to jest od poprzedniej płyty... Kawałki mogłyby być krótsze i konkretniejsze, przecież wiemy, że Sammet potrafi takie pisać. Wiemy też, że potrafi napisać dłuższe, które nie nudzą.
Ta płyta niestety mnie rozczarowała i nie wiem czy to nie najgorsza płyta w ich dyskografii.
Ale totalnej kichy nie ma bo "Robin Hood", "Two Out Of Seven" czy "Every night Without You" są bardzo dobre.
|
|
Powrót do góry |
|
|
LordAlvar
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 18:31, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
W sumie to zaczynam dostrzegać tu więcej plusów. Taki "Rock Of Cashel" z początku mi się dłużył jednak teraz uważam go za całkiem dobry numer w klimacie Gary'ego Moore'a.
Czegoś takiego u Edków jeszcze nie było i wypadło to nawet nawet.
Fajny jest jeszcze chwytliwy "Nobody's Hero" czy szybki "The Arcane Guild" ale za to zdecydowanie do wyjebania jest nudny i pełen mielizn "Behind The Gates To Midnight World"
|
|
Powrót do góry |
|
|
SwordMaster
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:23, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
LordAlvar napisał: |
Taki "Rock Of Cashel" z początku mi się dłużył jednak teraz uważam go za całkiem dobry numer w klimacie Gary'ego Moore'a. |
Chybaście ocipieli, mości miLordzie. Z której strony? Z tej kilusekundowej przygrywki gitarowej? Jeśli tylko z tej to teza jest bardzo naciągana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
LordAlvar
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 19:34, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
jeno o tą jedną zagrywkę mi chodziło. Fakt, z tym klimatem to pojechałem trochu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Est
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 9225
Przeczytał: 27 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:13, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Dla porównania posłuchałem sobie dzisiaj "Rocket Ride", który niegdyś był mi zadrą. A tymczasem okazuje się, że "Rocket Ride" - tak, ten słaby album, który nagrali po świetnym "Hellfire Club" jest całkiem dobry i zdecydowanie lepszy od swoich następców. To już nawet nie jest kwestia świetnego "Th Asylum", ale też innych hitów - np. "Superheroes", "Trinidad", "Return to the Tribe" czy bonusowego zabijacza "Life And Times Of A Bonus Track" (który co prawda pierwotnie znalazł się na singlu promującym "Hellfire Club"). Na tym nowym albumie brakuje mi właśnie takich kawałków, albo zbyt pobieżnie go słuchałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DaNail
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Watykan, kurwa!
|
Wysłany: Wto 22:22, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ja też na razie słuchałem go za krótko, żeby się wypowiedzieć.
1 wrażenie - jest lepiej niż na Tinnitusie ale do Hellfire Club jednak daleko.
Powoli wyławiam coraz to nowe smaczki, perełki ale jeszcze za wcześnie mi recenzować. Ważne, że nie znudził się przy pierwszym odsłuchaniu i mam ochotę na jeszcze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 23:52, 13 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Est napisał: |
"Rocket Ride" - tak, ten słaby album |
dalej nie czytałem
no dobra, czytałem
do Rocket Ride nowemu krążkowi daleko niestety, ale to nic dziwnego, jako że RR to najlepszy Edguy (a wspomniany w poście Return to the Tribe jest zdecydowanie najsłabszym punktem tej płyty)
a co do hiciorów na nowej, to Two out of Seven przede wszystkim
ale zgodze się, że troche za mało hiciarska jest poza tym
Ostatnio zmieniony przez Voltan dnia Wto 23:55, 13 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Est
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 9225
Przeczytał: 27 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 8:30, 14 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Pamiętam jakie początkowo były opinie na temat "Rocket Ride" i dlatego napisałem, że słaby album Oczywiście w tym momencie już nie uważam, że to słaby album. A "Return To The Tribe" bardzo lubię, nie wiem co w nim jest słabego - typowy edguyowy numer.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 11:02, 14 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
a ja nie mówie, że jest słaby, tylko słabszy od reszty
dobre w nim jest środkowe solo
|
|
Powrót do góry |
|
|
|