Power of Metal

Meltorm

Welcome The End - 2004. Nareszcie tego przesłuchałem.
Jakby ktoś nie kojarzył to śpiewa tu James Rivera znany głównie z Helstar i paru innych.

Nie sądziłem, że w 21 wieku można jeszcze tak dobrze grać heavy metal, który niby już dawno wyczerpał swoje pokłady. Ta płyta brzmi jakby wymyślona w najlepszych latach dla tego gatunku. Kompozycje są świetne. Zworotki i refreny z wielkim pomysłem, zapadające w pamięć, które chce się nucić i śpiewać, morda dosłowie sama sie cieszy.

Muzycy choć mają całkiem niezłą technikę to specjalnie nie kombinują i grają tylko to co mają grać, żadnego męczenia słuchacza techniką Wink

Rivera - ten facet mnie totalnie zniszczył. Znakomita technika i barwa często kojarząca mi się z Halfordem ze średnich rejestrów. Super wibrata.
Mimo, że potrafi przyświrować głosem bo ma warunki to tu robi to dość zachowaczo, powiedziałbym nie gwiazdorzy, tak jaby "ja już nic nie muszę udowadniać", po prostu profesjonalista. Jeszcze lepsze jest to, że to najlpesze partie w jego wykonaniu jakie słyszałem.
Znakomite linie wokalne, które chce sie śpiewać razem z nim.
Chociaż muzycznie jest elegancko (tytułowy numer kapeli jest utworem instrumentalnym, bardzo udanym) to James tak tu porywa, że kiedy są momenty instrumentalne nie mogę się doczekać kiedy znowu wejdzie bym mógł delektować sie jego głosem Wink

Najlepsze dla mnie utwory to: Soulles Inventions, Hopeless Creator, Finding My Way. Reszta nie wiele gorsza. Run With The Pack wole z Burning Star.

Ciekaw jestem jak to sie ma do Destiny's End bo tego jeszcze nie słyszałem.

Tomek/Nevermore

obsmarowałem kiedyś na PMZ zarówno ten album, jak i płyty DE...
recki też skrobnąłem...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Greebo

Nie znałeś tego Mel? Shocked

Dobre granie.

Meltorm

Oenologist

Miałem to na CD kiedyś. Kupiłem w MM za 14 zł. Sprzedałem za podobną kasę. Zupełnie mnie to nie chwyciło.

Weresso The Infallible

Zajebisty album, który koniecznie muszę odświerzyć, bom dawno nie słuchał. 8,5/10 jak nic.

Gość

mam to na cd. 8/10 jak w morde strzelil.

pan_Heathen

Last Axeman

"Welcome The End" akurat nie słyszałem, ale bardzo lubię obydwa albumy Destiny's End więc z przyswojeniem tego również nie powinno być problemu Wink

Tomek/Nevermore

Rivera rządzi... w tymroku (wrzesień) wychodzi nowy Helstar! mniam, mniam... bedzie ciężko i mrocznie Wink

Last Axeman

Mam nadzieję, że nowy Helstar pozamiata!Dwa nowe, ubiegłoroczne kawałki zaostrzyły mi apetyt Twisted Evil

Weresso The Infallible

Meltorm

A no Rivera rządzi, jak w większości metalu na wokal (nawet ten najlepszy) zwracam uwagę w drugiej kolejności po muzyce tak Rivera łamie ten nawyk

Last Axeman

Ja zwracam uwagę na śpiew w pierwszej kolejności, ale o dziwo wokal Riviery nigdy mnie na łopatki nie kładł, natomiast sama obecność jego osoby w składzie niemal zawsze była gwarantem muzyki wysokiej próby. Dlatego też chętnie sięgam w zasadzie po wszystko w czym James maczał swoje paluchy

Marcin