Power of Metal

Est

Ja z kolei nie oczekiwałem od nich thrashu tylko powtórki z "Inflikted", a dostałem straszne nudy. Nie podoba mi się nowy album i nie zamierzam się nim więcej męczyć, są w tym roku ciekawsze wydawnictwa, na które można poświęcić czas.

Last Axeman

No i stylistycznie masz w sumie coś w rodzaju powtórki z "Inflikted". Pod tym względem prawie nic się nie zmieniło.

Burzum666

Sebol

Właśnie, coś Est słyszy ostatnio całkiem co innego na płytach niż inni hehe Wink

Est

Słyszę to co słyszę. Może coś mi się zmieniło, ale na pierwszym albumie Cavalera Conspiracy coś wpadało w ucho i to momentalnie, przy pierwszym odsłuchu. Na "Blunt Force Trauma" nie znalazłem niczego, czego bym chciał słuchać, dlatego uważam, że to słaby album.

BTW stylistyczne podobieństwo do poprzedniczki nie oznacza, że album jest tak samo dobry. Nowe wydawnictwo wpada jednym uchem i drugim wylatuje, nic po sobie nie pozostawia.

Last Axeman

Nikt nie zmusza się do polubienia tego albumu. Jak nie wchodzi to nie wchodzi. Zwróciliśmy tylko uwagę, że obydwa albumy utrzymane są w bardzo podobnym stylu. Poziom nie ma w tym miejscu nic do rzeczy toteż nikt o nim nie wspominał.

Burzum666

JAk ten kawałek http://www.youtube.com/watch?v=S71gakzhRmI nie wpada w ucho...... green

Sebol

Est

Oczywiście, że oczekiwałem powtórki z "Inflikted", bo po co zmieniać coś co było dobre? Niestety jak widać to nie jest przepis na dobry krążek. Poza tym nowa płyta różni się od poprzednika tym, że jest nudna, albo to mi się upodobania muzyczne zmieniły (co jest bardzo możliwe).

mrSin

Mnie natomiast "Inflikted" koszmarnie nudzi, natomiast nowy album uradował wesołą galopadą w myśl zasady szybko i do przodu. Brakowało mi takiej nieskomplikowanej muzy. Zdecydowanie lepszy album niż ostatni twór, który wypluł z siebie Soulfly.

Est

Nowy klip Cavalera Conspiracy:
https://www.youtube.com/watch?v=PQYEZO-Dr-A

Premiera płyty "Pandemonium" już 31 października.

Burzum666

Po zapoznaniu się z całością, stwierdzam, że śmiało może kandydować do żenady roku Confused

. Wszystkie utwory na jedno kopyto, byle szybciej i do przodu. Z dziwnym industrialnym wokalem, w dodatku schowanym za gitarami.

Est

Czyli gorzej niż na "Blunt Force Trauma"? Very Happy

No przecież to jest wręcz niemożliwe.

Burzum666

A jednak

Last Axeman