Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sanctified
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3570
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 7:02, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Bartek (BD) napisał: |
Sanctified napisał: |
Bartek (BD) napisał: |
Nie słuchałem tej płytki od lat. Chyba do niej wrócę, by sprawdzić, czy nadal jej nie lubię. |
Tej płyty nie można nie lubić. Można co najwyżej nie rozumieć. |
Kurde, a na czym polega nierozumienie muzyki? |
Specjalnie dla Ciebie następnym razem zaznaczę całość wężykiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sanctified
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3570
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 7:04, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
firesoul napisał: |
OK. Tylko że sama mnogość motywów połączona z rozdętą aranżacją nie tworzy jeszcze dobrej muzyki. Tytułowy numer z Imaginations bije pod tym względem całe ANATO. Tam jest tego wszystkiego mniej ale za to w odpowiednich proporcjach. |
Rzecz subiektywna... ale przynajmniej dochodzimy do tego, że "A Night..." czymś się jednak różni od wcześniejszych albumów.
firesoul napisał: |
Swoja drogą porównanie z Rubikiem było nietrafione. U niego są łatwo zapamiętywalne, wpadające w ucho melodie natomiast po kilkunastokrotnym przesłuchaniu ANATO nie zostało mi w pamięci prawie nic z tej płyty. |
Widać kilkanaście to nadal za mało. Ja ją znam prakytcznie na pamięć.
firesoul napisał: |
Niech stanie na tym, że mi się to po prostu nie podoba ale z drugiej strony będę zdania, że wybitność A Night At The Opera jest oczywistym faktem tylko jeśli rozmawiamy o Queen |
Sęk w tym, że nie tylko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Śro 7:37, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Sanctified napisał: |
firesoul napisał: |
OK. Tylko że sama mnogość motywów połączona z rozdętą aranżacją nie tworzy jeszcze dobrej muzyki. Tytułowy numer z Imaginations bije pod tym względem całe ANATO. Tam jest tego wszystkiego mniej ale za to w odpowiednich proporcjach. |
Rzecz subiektywna... ale przynajmniej dochodzimy do tego, że "A Night..." czymś się jednak różni od wcześniejszych albumów. |
Hmmm, czy ja gdzieś dałem do zrozumienia, że się nie różni...? Gdybym tak uważał to w ogóle nie było by tej rozmowy
Sanctified napisał: |
firesoul napisał: |
Swoja drogą porównanie z Rubikiem było nietrafione. U niego są łatwo zapamiętywalne, wpadające w ucho melodie natomiast po kilkunastokrotnym przesłuchaniu ANATO nie zostało mi w pamięci prawie nic z tej płyty. |
Widać kilkanaście to nadal za mało. Ja ją znam prakytcznie na pamięć. |
Może za mało ale jeżeli do tej pory nie odnotowałem żadnego postępu to po prostu brakuje mi motywacji żeby dalej sprawdzać
Sanctified napisał: |
firesoul napisał: |
Niech stanie na tym, że mi się to po prostu nie podoba ale z drugiej strony będę zdania, że wybitność A Night At The Opera jest oczywistym faktem tylko jeśli rozmawiamy o Queen |
Sęk w tym, że nie tylko. |
Mimo to monumentalna stylistyka ANATO zawsze bardziej będzie mi się kojarzyć z The Prophet's Song niż z And Then There Was Silence
Ostatnio zmieniony przez firesoul dnia Śro 7:39, 25 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanctified
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3570
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 7:40, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
firesoul napisał: |
Hmmm, czy ja gdzieś dałem do zrozumienia, że się nie różni...? Gdybym tak uważał to w ogóle nie było by tej rozmowy |
firesoul napisał: |
ANATO ma klasyczny syndrom Rubika- to zestaw piosenek, które specjalnie niczym nie wyróżniają się kompozycyjnie (choćby na tle wcześniejszych płyt) a starają się to ukryć pod rozdętą i nadmuchaną do granic mozliwości aranżacją. Muzyki jest tam dokładnie tyle samo co gdzie indziej. |
A tutaj?
Ostatnio zmieniony przez Sanctified dnia Śro 7:40, 25 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Śro 7:58, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
"Nie wyróżniają się" w znaczeniu że nie są lepsze. Nie kwestionuję różnicy stylu, wtedy napisał bym "nie odróżniają się".
A napisałem to w związku ze stwierdzeniem, że
Cytat: |
Podstawowy "problem" "A Night at the Opera" to... mniej piosenek, więcej muzyki |
I uważam, że ANATO własnie nie wyróżnia się na tle innych większą zawartością muzyki w muzyce.
Odróżnia się natomiast zagęszczeniem i wielością motywów, które jak dla mnie ilości muzyki w specjalnie nie zwiększają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 19:52, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
płyta poprawna, ale bywają lepsze w dorobku Blind Guardian np. taki "A Twist in the Myth" czy też "Imaginations from the Other Side"
a to tutaj można posłuchać, składam honor bo jest kilka kawałków naprawdę fajnych, ale w pewnym momencie płyta przekombinowana i nużąca niestety
|
|
Powrót do góry |
|
|
Telperion
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Jork
|
Wysłany: Czw 21:55, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
bardzo fajna, mimo że mega chórki właściwie są jako dodatkowy instrument
szkoda, że nie grają Battlefielda live
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Czw 22:41, 26 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
firesoul napisał: |
Mimo to monumentalna stylistyka ANATO zawsze bardziej będzie mi się kojarzyć z The Prophet's Song niż z And Then There Was Silence |
+1
Wciąż na słowa A Night At The Opera najpierw myślę o Queen a potem o Guardian
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUBETTO
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Hangar 18
|
Wysłany: Pon 6:04, 21 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ta płyta to duże rozczarowanie, ale przy ostatniej płycie zespołu i tak wydaje się być świetna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robson
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 1260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 8:21, 21 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
BUBETTO napisał: |
Ta płyta to duże rozczarowanie, ale przy ostatniej płycie zespołu i tak wydaje się być świetna |
A mi włąśnie ten album jak sie nie podobał tak dalej się nie podoba a za świetny uważam właśnie ostatni krążek
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUBETTO
Dołączył: 16 Lip 2008
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Hangar 18
|
Wysłany: Pon 8:39, 21 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
ostatni świetny album BG to "Imaginations...."
Potem równia pochyła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robson
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 1260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 8:59, 21 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Mi właśnie ani Imaginations ani Nightfall jakoś za bardzo nie podeszło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weresso The Infallible
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1173
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Spiral Castle
|
Wysłany: Pon 9:48, 21 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Leave the hall
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek/Nevermore
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:18, 21 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Rzecz subiektywna... |
coś takiego? a ja myś,lałem,ze kabaret!
Cytat: |
ostatni świetny album BG to "Imaginations...."
Potem równia pochyła |
Bubbi... uważaj, bo zostaniesz kabareciarzem
Sanctified napisał: |
Tej płyty nie można nie lubić. Można co najwyżej nie rozumieć |
o piękny przykład zarozumialstwa...
wystarczy, że wypowiadasz się za siebie... Waćpan...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanctified
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3570
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 11:22, 21 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dla Ciebie też będę zaznaczał wypowiedzi wężykiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|