Power of Metal

Voltan

numer spoko, chociaż się nie obsrałem... Ozzy mi tutaj średnio leży - ale ja zawsze wolałem Ozza solo i BS bez Ozza, wiec w tym temacie bez zmian

pan_Heathen

jeszcze zapomnialem dodać, ze ten kawałek jest strasznie wtórny jak na Sabbath. Nioe było by to problemem samo w sobie, gdyby to miało jakąś swietną jakość, a tymczasem to takie Virtual Death tylko ze znacznie gorszym wokalem.

Voltan

benek

spoko wałek. jestem na tak.

Alvacast

KingOdin

Ten kawałek ogólnie jest ok. Nawet Ozzy aż tak mnie nie odrzuca (co nie zmienia faktu, że chciałbym widzieć kogoś innego w roli wokalisty). Jednak kawałek jest za długi, a nie dzieje się w nim nic aż tak ciekawego żeby przeciągać go do 8minut. No i jakaś fajna solówka by się przydała Smile

piciu6

berba

piciu6

Tak oczywiście, Bonamassa tez lepiej brzmi niz Plant w kawałkach Zeppelinów, zamiast idioty Rottena krzykacza powinien spiewać Graffin, bo i technicznie lepszy i barwa ciekawsza, kazdy byłby lepszy od piejca Lee na pierwszej odsłonie Rush, Ripper tez umie spiewać, ale co kurwa z tego sie pytam ?

K0stek

Bardzo dobry kawałek. Wolałbym żeby był tylko jeden riff, rozciągnięty do 32 minut, ale i tak jest super.

Alvacast

Jak chcesz 33 minuty jednego riffu to sobie posłuchaj Monster Magnet z Tab.

pan_Heathen

co jak co, ale gdzie szukac muzyki z jednym riffem przypadającym na 25 minut, to Kostka uczyc nie trzeba Wink

SwordMaster

pan_Heathen

co do albumu, to mam nadzieję, ze oprocz takich monumentów znajdzie się miejsce dla paru rockerów, wtedy moze jeszcze byc album całkiem udany nie tylko dla maniaków BS z Ozzym.