Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sarcofag
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznego sromu
|
Wysłany: Sob 10:26, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
moze i masz racje, to zbyt powarzna kwestia zeby sobie stroic zarty........
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:27, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
hollowman napisał: |
ogólnie to nie samo nowatorstwo sie w przypadku BS liczy....liczy się to ile gatunków muzycznych swoją muzyką stworzyli ;]]] heavy metal, doom metal, stoner, nwobhm...to dzieło black sabbath |
Za nowatorstwo i wytyczenie ram wielu przyszłych gatunków metalu należy im się ogromny szacunek i pod tym względem ich pierwsze płyty mają najwyższą notę - to w sumie jest najlepsza obiektywna ocena płyty, jak pisze Ivanhoe. Ja tylko piszę, że jest jeszcze coś takiego jak czysta przyjemność wynikająca ze słuchania, która nie jest tylko prostym odzwierciedleniem nowatorstwa i wizjonerstwa płyty ("im bardziej nowatorska, tym słucha się lepiej"). I teraz tak: Płyta może nie być wizjonerska ani wpływowa, ale w wyjątkowy sposób implementować czy rozwijać istniejące patenty - w tym sensie też nie jest odtwórcza i rzemieślnicza. I tu właśnie lokuję płyty BS z Martinem (no, pierwsze 4) Najgorzej jest, jak płyta jest wtórna i nieciekawa - nie potrafi zaprezentować nic, co nie zostałoby już zrobione w taki sposób i to lepiej. Wtedy jest kiepsko. Patrz prawie cała nowa fala thrashu, czy nowe płyty wielu dawnych tuzów metalu (nie mam na myśli BS ). |
no to zgoda
Cytat: |
Mógłbyś rozwinąć dlaczego? |
a to trzeba ci wszystko rozwinąć ? papier toaletowy też trzeba ci rozwijać ? nie słyszysz tego w muzyce iron maiden, saxon, venom itd.. tego co wczesniej 10 lat wcześniej wprowadził do porządku dziennego black sabbath? (i inne kapele "pierwszej fali" brytyjskiego heavy metalu)
Ostatnio zmieniony przez hollowman dnia Sob 11:28, 04 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16307
Przeczytał: 21 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Sob 11:59, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
w kaźdym razie ,gdyby nie wyszło z Dio to Tony moźe odtworzyć projekt pod nazwą Tyr czy Headless Cross , czyli najsłabszy z trzech segmentów Sabsów
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 12:15, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nie miałbym nic przeciwko
Dobra to który Sabbath z Ozzem za sitkiem najlepszy? Ja stawiam na "Master of Reality". Wg mnie najcięższy i najlepiej brzmiący. No i kompozycyjnie powalający ("Children of the Grave", "Into the Void", "Solitude", "Lord of this World" - MOC!!!)
Ostatnio zmieniony przez Last Axeman dnia Sob 12:18, 04 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16307
Przeczytał: 21 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Sob 12:18, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Nie miałbym nic przeciwko  |
.....ale prędzej solowo z Glenem się skuma , mają słabość do siebie .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 12:19, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Możliwe. Wtedy moja radość będzie jedynie połowiczna
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:23, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Nie miałbym nic przeciwko
Dobra to który Sabbath z Ozzem za sitkiem najlepszy? Ja stawiam na "Master of Reality". Wg mnie najcięższy i najlepiej brzmiący. No i kompozycyjnie powalający ("Children of the Grave", "Into the Void", "Solitude", "Lord of this World" - MOC!!!) |
no ja się raczej nigdy nie zdecyduje między master of reality a paranoid
na jednym i na drugim albumie miażdzące kawałki są
na MOR : sweet leaf, children of the grave, into the void
na Paranoid: war pigs, paranoid, iron man, electric funeral...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 12:37, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
"Paranoid" minimalnie za "Master of Reality". Potem debiut. Zaćpaną czwórkę jakoś mniej lubię. Na "Sabbath Bloody Sabbath" bardziej zakombinowali i wyszło git choć nie aż tak jak na "Paranoid" czy "Master".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16307
Przeczytał: 21 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Sob 12:45, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
ja niezmiennie :
Cytat: |
Sabbath Bloody Sabbath - wyrwanie się z ram , lekkość
Master Of Reality - moc i mrok
Sabotage - moc i jeszcze raz moc ze szczyptą szaleństwa |
kol3ejnośc bez znaczenia .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 13:03, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Do "Sabotage" w całości jakoś nie mam przekonania choć pojedyncze utwory jak najbardziej na plus np. "Symptom of the Universe", "Hole in the Sky" czy "Megalomania". Prawie w ogóle nie wracam do tej płyty.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:16, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
"Paranoid" minimalnie za "Master of Reality". Potem debiut. Zaćpaną czwórkę jakoś mniej lubię. Na "Sabbath Bloody Sabbath" bardziej zakombinowali i wyszło git choć nie aż tak jak na "Paranoid" czy "Master". |
przede wszystkim łagodniej i lżej chociaż takie kawałki jak national acrobat czy sabbra cadabra wymiatają
|
|
Powrót do góry |
|
 |
oblak
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 13:20, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
hollowman napisał: |
Cytat: |
Mógłbyś rozwinąć dlaczego? |
a to trzeba ci wszystko rozwinąć ? papier toaletowy też trzeba ci rozwijać ? nie słyszysz tego w muzyce iron maiden, saxon, venom itd.. tego co wczesniej 10 lat wcześniej wprowadził do porządku dziennego black sabbath? (i inne kapele "pierwszej fali" brytyjskiego heavy metalu) |
Jakoś tak nie bardzo pasuje mi Black Sabbath jako inicjator NWOBHM.
Nie odbieraj monopolu na zainspirowanie klasycznego heavy metalu Bogom z Judas Priest.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:26, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Jakoś tak nie bardzo pasuje mi Black Sabbath jako inicjator NWOBHM.
Nie odbieraj monopolu na zainspirowanie klasycznego heavy metalu Bogom z Judas Priest. |
haha dobre sobie przypominam wielka kariera sabbs zaczęła się co najmniej 4-5 lat wczesniej niż JP a od samego początku przeszli do konkretów grając ciemny, brudny, rock'n rollowy heavy metal (doom metal)
jp nie ma żadnego monopolu na inspirowanie czegokolwiek
znasz wszystkie płyty BS (co najmniej te do sabotage włącznie) z ozzym żeby się w ogóle w tej kwestii wypowiadać ?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:29, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Do "Sabotage" w całości jakoś nie mam przekonania choć pojedyncze utwory jak najbardziej na plus np. "Symptom of the Universe", "Hole in the Sky" czy "Megalomania". Prawie w ogóle nie wracam do tej płyty. |
ja zawsze miałem słabość do Sabotage, jakiś taki schizowato-opentańczy klimat ma ten album, a mroku i ołowiu mniej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 13:34, 04 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
oblak napisał: |
Nie odbieraj monopolu na zainspirowanie klasycznego heavy metalu Bogom z Judas Priest. |
Mogłem się tego spodziewać Najpierw był Sabbath, który stworzył fundament oparty na ciężkich gitarach, mrocznych tekstach i takowym też klimacie. Dopiero później pojawił się Judas Priest, który w oparciu o wzorce Sabbathowe oraz innych kapel hard rockowych grających na początku lat 70-tych, ukierunkował mocne granie w stronę tego co kilka lat później okrzyknięto mianem NWOBHM. Judas Priest może i był bliższy stylistycznie brytyjskiej fali, ale ciąg przyczynowo-skutkowy rozpoczął Black Sabbath. Judas Priest go pociągnął dalej i uformował w kierunku czystego brytyjskiego heavy. Odnoszę wrażenie, że twoja miłość do Judasów momentami całkowicie Cię zaślepia i negatywnie wpływa na zdrowy i obiektywny osąd sytuacji
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|