|
Power of Metal + mocna strona metalu +
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skullfucker skullfucker
Gość
|
Wysłany: Pon 22:26, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bartek (BD) napisał: |
Raf napisał: |
Meltorm napisał: |
Widzisz, jakoś albumy Slayera i Possessed doceniam. |
A tam doceniam, doceniam to i ja nawet Rhapsody, że sięgają do muzyki klasycznej i jakoś wyróżniają się na tle innych neopowerowych bandów - tu chodzi o to czy takie granie jak "Seven Churches" czy "Hell Awaits" UWIELBIASZ - a to zmienia pryzmat patrzenia na wczesne Bathory - bo w tej muzie jest jeszcze coś innego poza techniką wykonawczą - liczy się klimat jaki ona tworzy i Quorthonowi wcale nie były konieczne jakieś superumiejętności, co wyobraźnia, że można zagrać tak a nie inaczej. Dzisiaj oczywiście są inne czasy, inne możliwości nagraniowe i inna ekstrema i dlatego też wczesne płyty Bathory mają taki swój niepowtarzalny urok. Jak to się mówi, to bylo wtedy duże ZŁO . Inną kwestią jest, że poznawałem muzę Bathory niejako na bieżąco jak się ukazywała więc to też warunkuje mój pogląd na te sprawy. |
Kurde, z dyskografii Bathory poznałem tylko "Blood On Ice". I to w roku jego premiery, czyli w 1996. Kumpel kupił kasetę, wydaną chyba przez Mystic, bo mu pan w sklepie muzycznym powiedział, że zespół gra podobnie do Manowar, a my wtedy strasznie jaraliśmy się muzyką DeMaio i spółki. Po raz pierwszy wysłuchaliśmy "Blood On Ice" w zaadaptowanej na "klub" piwnicy, w której regularnie grywaliśmy w gry fabularne. Mieliśmy tam wieżę z dużymi głośnikami, więc bywało głośno. Puściliśmy "Blood On Ice" podczas jednej z sesji. Niestety, nie mogę sobie przypomnieć ani jednego utworu. Pamiętam tylko, że krążek miał dość epicki klimat. |
Bo się nie gra jak się słucha
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 15 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:59, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bartek (BD) napisał: |
Raf napisał: |
Meltorm napisał: |
Widzisz, jakoś albumy Slayera i Possessed doceniam. |
A tam doceniam, doceniam to i ja nawet Rhapsody, że sięgają do muzyki klasycznej i jakoś wyróżniają się na tle innych neopowerowych bandów - tu chodzi o to czy takie granie jak "Seven Churches" czy "Hell Awaits" UWIELBIASZ - a to zmienia pryzmat patrzenia na wczesne Bathory - bo w tej muzie jest jeszcze coś innego poza techniką wykonawczą - liczy się klimat jaki ona tworzy i Quorthonowi wcale nie były konieczne jakieś superumiejętności, co wyobraźnia, że można zagrać tak a nie inaczej. Dzisiaj oczywiście są inne czasy, inne możliwości nagraniowe i inna ekstrema i dlatego też wczesne płyty Bathory mają taki swój niepowtarzalny urok. Jak to się mówi, to bylo wtedy duże ZŁO . Inną kwestią jest, że poznawałem muzę Bathory niejako na bieżąco jak się ukazywała więc to też warunkuje mój pogląd na te sprawy. |
Kumpel kupił kasetę, wydaną chyba przez Mystic |
To musiał być Morbid Noizz. Nie przypominam sobie, żeby Mystic wydawał Bathory na kasetach. Tak mi się wydaje...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartek (BD)
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:59, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wiesz, może nie byliśmy przesadnie kumaci, ale każdy z nas miał tę zaletę, że potrafił robić dwie rzeczy na raz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raf
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ID
|
Wysłany: Pon 23:09, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bartek (BD) napisał: |
Po raz pierwszy wysłuchaliśmy "Blood On Ice" w zaadaptowanej na "klub" piwnicy, w której regularnie grywaliśmy w gry fabularne. |
Za moich czasów słuchaliśmy muzyki zagrywając się w brydża.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartek (BD)
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:15, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Raf napisał: |
Bartek (BD) napisał: |
Po raz pierwszy wysłuchaliśmy "Blood On Ice" w zaadaptowanej na "klub" piwnicy, w której regularnie grywaliśmy w gry fabularne. |
Za moich czasów słuchaliśmy muzyki zagrywając się w brydża. |
W brydża to się grywało później, na studiach, z koleżankami. I wtedy raczej leciał jazz lub pop, a nie metal.
Ostatnio zmieniony przez Bartek (BD) dnia Pon 23:16, 20 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
skullfucker skullfucker
Gość
|
Wysłany: Pon 23:27, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bartek (BD) napisał: |
Wiesz, może nie byliśmy przesadnie kumaci, ale każdy z nas miał tę zaletę, że potrafił robić dwie rzeczy na raz. |
Każda małpa nie ma z tym żadnych problemów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartek (BD)
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:34, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
skullfucker skullfucker napisał: |
Bartek (BD) napisał: |
Wiesz, może nie byliśmy przesadnie kumaci, ale każdy z nas miał tę zaletę, że potrafił robić dwie rzeczy na raz. |
Każda małpa nie ma z tym żadnych problemów |
Żadna. Poprawnie będzie "żadna".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raf
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ID
|
Wysłany: Pon 23:41, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Bartek (BD) napisał: |
skullfucker skullfucker napisał: |
Bartek (BD) napisał: |
Wiesz, może nie byliśmy przesadnie kumaci, ale każdy z nas miał tę zaletę, że potrafił robić dwie rzeczy na raz. |
Każda małpa nie ma z tym żadnych problemów |
Żadna. Poprawnie będzie "żadna". |
A dwie małpy to nawet cztery rzeczy na raz potrafią robić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:04, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Raf napisał: |
Metallica na RTL mocniej niż Bathory... no rotfl tygodnia, żeby to KEA była gdzie napieprzali jakby ich co goniło to jeszcze rozumiem ale NIE Ride The Lightning. |
Ton wypowiedzi, że dyskusji się odechciewa, jak dzieciaczek.
Że niby Killem jest cięższy od RTLa? Pewnie też od Mastera? No chyba teraz żartujesz. Suche spiaszczone brzmienie z wysokimi tonami chyba na maksa. To pewnie The Return jest cięższe od BLood Fire Death twoim tokiem idąc. Może i znasz więcej kapel ode mnie może i masz więcej CD i metalu słuchasz dłużej ale na brzmieniu to się raczej nie znasz. Numery z jedynki są bardziej energiczne i tyle. Gdzie masz tak potężne palm mutingi na Kill'em All jak np. w For Whom...?
Polece twoim tekstem- Bathory na pierwszych dwóch Lp mocniejsze niż Metallica... rotfl tygodnia.
Ostatnio zmieniony przez Meltorm dnia Wto 0:07, 21 Paź 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raf
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z ID
|
Wysłany: Wto 1:18, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Meltorm napisał: |
Raf napisał: |
Metallica na RTL mocniej niż Bathory... no rotfl tygodnia, żeby to KEA była gdzie napieprzali jakby ich co goniło to jeszcze rozumiem ale NIE Ride The Lightning. |
Ton wypowiedzi, że dyskusji się odechciewa, jak dzieciaczek.
|
Jaki adwersarz taki ton, ja nie przywykłem do specjalnego pieszczenia się w dyskusjach. I jeszcze nie zacząłem personalnych wycieczek jak ty.
Cytat: |
Że niby Killem jest cięższy od RTLa? Pewnie też od Mastera? No chyba teraz żartujesz. Suche spiaszczone brzmienie z wysokimi tonami chyba na maksa. To pewnie The Return jest cięższe od BLood Fire Death twoim tokiem idąc. Może i znasz więcej kapel ode mnie może i masz więcej CD i metalu słuchasz dłużej ale na brzmieniu to się raczej nie znasz. Numery z jedynki są bardziej energiczne i tyle. Gdzie masz tak potężne palm mutingi na Kill'em All jak np. w For Whom...?
Polece twoim tekstem- Bathory na pierwszych dwóch Lp mocniejsze niż Metallica... rotfl tygodnia. |
A, tak, na pewno te ballady na Ride The Lightning były bardziej ekstremalne niż utwory Bathory, hahaha .
Temu panu już dziękujemy.
Nic nie kumasz, nie mówimy o cięższym czy dopracowanym brzmieniu, tylko co było ekstremalnym graniem jak na tamte czasy a to nie równa się temu co miało lepsze brzmienie, jak widać kompletnie nie wyczuwasz różnicy, dziś głośne gitary są nawet na płytach z pop rockiem a do tego odpowiednio podkręcona głośność robi wrażenie z komparatywnie cichym i suchym soundem płyt nagranych 25 lat temu, i co, może powiesz, że na przykład gitary na ostatnim albumie Judas Priest w utworze 'Prophecy' to większa ekstrema niż Bathory? przecież brzmią głośno i ciężko. Oczywisty absurd. Extrema to nie jest wyłącznie głośność soundu (gitar).
I wracając do Metallicy, co z tego skoro tego, że 'For Whom' brzmiało ciężko skoro grane na żywo nie miało połowy tej mocy jak szybkie i ostre numery z debiutu jak na przykład Whiplash czy wolniejsze i masywniejsze Sick And Destroy, które to do dziś niszczą na koncertach o wiele bardziej. Brzmienie jest istotną częścią ekstremy o ile za tym idzie muzyka. Ballady Metallicy z RTL czy MOP choćby nie wiem jak ciężko brzmiały nie są bardziej ekstremalne niż wczesne numery Bathory. Przymij to za dogmat skoro inaczej nie potrafisz przyswoić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:26, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Raf napisał: |
Jaki adwersarz taki ton, ja nie przywykłem do specjalnego pieszczenia się w dyskusjach. I jeszcze nie zacząłem personalnych wycieczek jak ty. |
Gdzie niby ta wycieczka bo mi się zdaje, że cały czas pisałem o muzyce. Wskaż, jak będzie to przeproszę.
Cytat: |
A, tak, na pewno te ballady na Ride The Lightning były bardziej ekstremalne niż utwory Bathory, hahaha .
Temu panu już dziękujemy. |
Umówmy się, że ballady byśmy porwónali do ballad Bathory gdyby tam były. Tak poza tym to jakiś nonses porównywać, która ballada jest cięższa. Także argument dość lichy.
Cytat: |
Nic nie kumasz, nie mówimy o cięższym czy dopracowanym brzmieniu, tylko co było ekstremalnym graniem jak na tamte czasy |
Chyba faktycznie nieco o czym innym mówiliśmy i z tego te niezgodności. Ten sound jest przede wszystkim bardzo brudny i stąd sporo tej ekstremy, ja mam takie zdanie. To nie są ciężary i pierdolnięcie, nie niszczy ścian tak jak Seven Churches zadający ciosy. Brak mu dynamiki i jest mało skuteczny.
Cytat: |
dziś głośne gitary są nawet na płytach z pop rockiem a do tego odpowiednio podkręcona głośność robi wrażenie z komparatywnie cichym i suchym soundem płyt nagranych 25 lat temu, i co, może powiesz, że na przykład gitary na ostatnim albumie Judas Priest w utworze 'Prophecy' to większa ekstrema niż Bathory? przecież brzmią głośno i ciężko. Oczywisty absurd. Extrema to nie jest wyłącznie głośność soundu (gitar). |
Tak to prawda, nawet Bajm kiedy byłem na koncercie (to był tylko festyn ) miał w cholere potężne gitary. Żaden retro metal nie miał szans.
Cytat: |
I wracając do Metallicy, co z tego skoro tego, że 'For Whom' brzmiało ciężko skoro grane na żywo nie miało połowy tej mocy jak szybkie i ostre numery z debiutu jak na przykład Whiplash czy wolniejsze i masywniejsze Sick And Destroy, które to do dziś niszczą na koncertach o wiele bardziej. |
Porównałeś cały wolny podniosły numer ze ścigaczami. No może Seek nie jest ścigaczem ale to jest świetnie skomponowany numer i mimo wszystko bardzo energiczny. Ja pisałem tylko o momentach FWTBT, które definiowały na nowo pojęcie ekstremalny metal hehe. KEA jest bardziej energiczne ale RTL jest cięższe.
Cytat: |
Ballady Metallicy z RTL czy MOP choćby nie wiem jak ciężko brzmiały nie są bardziej ekstremalne niż wczesne numery Bathory. Przymij to za dogmat skoro inaczej nie potrafisz przyswoić. |
Już mówiłem ballady zostawmy co nie zmienia faktu, że jakbyś zagrał numery Bathory albo walnął jakieś akordy na brzmieniu Metki z tych ballad to zniszczenie było by większe bo tamto brzmienie jest bardziej skuteczne a nie takie powolne.
Ostatnio zmieniony przez Meltorm dnia Wto 10:28, 21 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazz
Dołączył: 31 Sie 2008
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:49, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Meltorm napisał: |
Raf napisał: |
A, tak, na pewno te ballady na Ride The Lightning były bardziej ekstremalne niż utwory Bathory, hahaha .
Temu panu już dziękujemy. |
Umówmy się, że ballady byśmy porwónali do ballad Bathory gdyby tam były. Tak poza tym to jakiś nonses porównywać, która ballada jest cięższa. Także argument dość lichy.
|
ROTFL
|
|
Powrót do góry |
|
|
Merin
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 10:56, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
ciezar to strojenie gitar + odpowiedni rytm jak dla mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 15 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:00, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Merin napisał: |
ciezar to strojenie gitar + odpowiedni rytm jak dla mnie. |
No tak. Ciężar to dół, te wibracje.
Z kolei siara, piła tarczowa to ostrość brzmienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiwern
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Luboń k/Poznania
|
Wysłany: Śro 11:03, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
o, to ja wolę piłę, niż dół.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|