Power of Metal

Last Axeman

Demon to dobry album jest, ale nigdy nie wciągnął mnie na tyle żeby się nim katować. King of the Kill lubię nieznacznie bardziej. Natomiast obie wysiadają przy "Set The World on Fire" Twisted Evil

Kirk

Ależ miło odpalić Demona!
Noż kurwa.. Płytka znów mną poniewiera srogo!
Kapitalna gitarowa robota, a 'City of Ice' jest przefajny!

EDIT:
Ultraparanoia wyrywa z butów!

Last Axeman

[link widoczny dla zalogowanych]

POTĘGA! :super:

tloluwin

to już trzy płyty z Paddenem na wokalu a ja ciągle jestem tak zniesmaczony że nie mogę się do żadnej przekonać na tyle żeby chociaż dać jej jakąś dłuższą szansę. Od pierwszego teledysku który widziałem do "all for you". Chciałem zrozumieć "metal" bo kupa ludzi na nim wystąpiła a druga kupa dobrze o nim mówi, ale nie podoba mi się- totalnie nie chce mi się do niej wracać. A wokal tego Paddena to mi tak brzmi jakoś nu metalowo- chodzi o czystość głosu- żadnego fajnego brudu i za dużo słodkich nowomodnych melodyjek. Takie moje wrażenia

firesoul

Zapodałem Schizo Deluxe i zmiękłem gdzieś po piątym kawałku Confused

Może to i nie jest jakiś całkowity gniot ale po prostu nudzi. A biorąc pod uwagę, że z trzech ostatnich płyt Annihilatora ta i tak jest chyba najlepsza to konkluzja powstała dość smutna

Sebol

Z ostatnich trzech najlepsza jest AFY Wink

Tomek/Nevermore

Last Axeman

Jakby Waking The Fury wyposażyli w lepsze brzmienie.....

Bobek

Meltorm

Nie co wy gadacie, Schizo to akurat bardzo dobra płytka.

Bobek

Schizo jest spoko, ale refreny są beznadziejne.

Last Axeman

"Schizo" jest średnia tak jak i wszystkie ostatnie albumy Watersa. Nie jestem wcale pewien czy jest lepsza od "Metal"...

progmetall

Wszystko jest lepsze od Metal. Schizo momentami jest całkiem fajna tylko wokal , nowłaśnie -Coburn Pharr to on nie jest. Potrafi czasem tak zawalić kawałek ,że ręce opadają .