Power of Metal

Meltorm

No Greebo, ja założyłem a Ty dziełaj dalej, przybliż dyskografię, członków, losy, okładki itd.

Ja napiszę, że właściwie podchodzi mi raczej okres tylko z Matosem, chociaż też bredzę bo z Falaschim nawet nie próbowałem się dobrze wsłuchać ale po tym co słyszałem to już mi tak nie pasowało. Za dużo poweru i zrobiło się jakby bardziej typowo, znikł ten unikatowy jak ja to nazywam Disney'owski klimat.

Holy Land (dzięki Greebo za cynk

) - kiedy jej slucham to mam przed oczami, wyspę. Najzwyczajniejszą piękną wyspę, z piaskiem i palmami, coś na wzór tej z filmu z Tomem Hanksem. Widzę wielkie morze/ocean, w oddali żaglowce, na niebie niezlioczona ilość gwiazd. Gdzieś dalej księżyć i nagle widzę fajerwerki, jak te z Disney'a. Dżungla, padający deszcz, rosa, jacyś Majowie czy Aztekowie i ich piramidy, białych przypływających na nowe lądy, jakieś różdżki, wróżki, pył, gry przygodowe jak The Longest Journey, magia... i inne pierdoły. Może i nie jest to moja ulubiona, moja naj płyta ale wiem jedno - żadna inna nie pobudza tak mojej wyobraźni, żadna inna nie tworzy takiego klimatu. Na dodatek jest to bardzo pozytywny klimat. Piękna sprawa. Holy Land to dla mnie dzieło skończone, perfekcyjne. 10/10

Angles Cry może nie budzi takich emocji ale również bardzo mi się podoba, momentami też odpływam.

Fireworks podobnie jak Angels Cry.

O reszcie nie piszę bo za bardzo nie znam ale to już nie to z tego co podsłuchiwałem.

Greebo

Dyskografia jest dość krótka, członki utalentowane, losy zagmatwane a okładki bardzo ładne Wink

Mam pisać na nowo czy to co już mam? Wink

(W ankiecie opcja pierwsza rzecz jasna)

progmetall

Holy Land zajebista !!!! Jedynka też bardzo dobra - zresztą lubię wszystkie płyty z Matosem.

Last Axeman

Greebo

Oczywiście, że Holy Land to najlepsza ich płyta i jedna z lepszych w ogóle Cool

LordAlvar

Tylko Temple Of Shadows mi podchodzi

piciu6

sorry , ale kompletnie nie rusza , a wręcz irytuje Rolling Eyes

Oenologist

Miałem kiedyś Fireworks na kasecie. Kupiłem gdzieś za 5 zł. Nie mogłem zdzierżyć tego kastrata na wokalu. Niestety. A i muzycznie nic ciekawego. Takie neoklasyczne pitolenie.

LordAlvar

Wokal Edu znacznie bardziej mi lezy niz Matosa ktorego nie cierpie

Ivanhoe

Opcja nr2, "Holy Land" fajne, "Temple Of Shadows" może być, ale ogólnie bez większej podniety.

Meltorm

supermnich

benek

w tej chwili zespół dla mnie obojętny.
jedyny plus jest taki że już mam leszcza na płyty tej kapeli.
najpóźniej w piątek pozbędę się ich.
zostawię sobie tylko kopię koncertu na dvd.

Meltorm

Dziwne benek, przecież Holy Land to dzieło na miarę płyt Dreamów, Queensrychów, Fatesów, Savatage i innych Wink

Nie wiem co Ty dajesz Rolling Eyes

Greebo