Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Victor
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: From Underworld
|
Wysłany: Czw 9:37, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Dobra przesłuchałem bootleg, żeby posłuchać jak radzi sobie mark ze starymi kawałkami.
I powiem wam, że wzrotkach nawet to fajnie wychodzi, ale gdy przychodzi refren to jakoś mnie to nie rzuca na kolana. Sentyment? chyba tak. Ale też wydaje mi się że mark bardziej pasuje do nowych kawałków niz do starych. Najbardziej co mnie irytuje to Fast As Shark, udo nie podważalnie lepiej!
A słyszeliście bonus Blood Of The nations - land of the free?
http://www.youtube.com/watch?v=bgghtBeJ2KQ
szkoda tylko, że nie trafił na normalna wersję, bo kawałek genialny, nawet lepszy niż nie jedno na albumie:P
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7681
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Czw 11:19, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Voltan napisał: |
kurde, to chyba pierwszy przypadek takiej płyty (patrz: klasyczny zespół kojarzony z konkretnym głosem wraca z innym wokalem), kiedy prawie nikt nie narzeka na brak oryginalnego wokalisty (na razie się z jednym takim głosem spotkałem tylko) |
Co prawda po koncercie zaczęło chodzić mi po głowie że może to wyjść nieźle ale jednak co studio to studio. Byłem dość ugruntowanego zdania że Udo to jeden z kolesi podpadających pod kategorię "niezastępowowywowalni" a tu jednak niespodzianka... No i muszę dołączyć do większości.
A jeszcze większe zaskoczenie że muzycznie płyta jest aż tak dobra
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16257
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Czw 11:39, 16 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
w trakcie katowania musiałem się wspomagaĆ luksusową zmrożoną i co jakiś czas wrzucałem solówkę Uda żeby złagodzić ból
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16257
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Czw 13:49, 23 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
po wytrzeżwieniu stwierdzam ,że najciekawiej dla mnie wypadają Pandemic z najbardziej Acceptową szyrającą gitarą i Niew World Comin z równie klasycznym riffem a oba kawałki mają wspólny mianownik : Princess of the Dawn .
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12994
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:53, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
piciu6 napisał: |
po wytrzeżwieniu stwierdzam ,że najciekawiej dla mnie wypadają Pandemic z najbardziej Acceptową szyrającą gitarą i Niew World Comin z równie klasycznym riffem a oba kawałki mają wspólny mianownik : Princess of the Dawn . |
Znaczy ,że warto posłuchać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16257
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Nie 22:21, 10 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
moim zdaniem warto , kawał dobrego metalu i ,czasami tylko tylko taka refleksja nachodzi ,że materiał by zabijał całkowicie gdyby był Udo , ale ten kolo na wokalu naprawdę dajee radę , tym bardziej ,że szkoła Uda nie jest mu obca , muzycznie jest to przekrojowość najlepszych płyt , no może z wyjątkiem serca .
|
|
Powrót do góry |
|
|
slowik1987
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:22, 12 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Póki co mój ulubiony album 2010 roku, nie spodziewałem się takiego dobrego materiału
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strati
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 20:43, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
firesoul napisał: |
Voltan napisał: |
kurde, to chyba pierwszy przypadek takiej płyty (patrz: klasyczny zespół kojarzony z konkretnym głosem wraca z innym wokalem), kiedy prawie nikt nie narzeka na brak oryginalnego wokalisty (na razie się z jednym takim głosem spotkałem tylko) |
Co prawda po koncercie zaczęło chodzić mi po głowie że może to wyjść nieźle ale jednak co studio to studio. Byłem dość ugruntowanego zdania że Udo to jeden z kolesi podpadających pod kategorię "niezastępowowywowalni" a tu jednak niespodzianka... No i muszę dołączyć do większości.
A jeszcze większe zaskoczenie że muzycznie płyta jest aż tak dobra |
A mi się wydaje, że nie trudno podrobić Udpo, jest kilku wokalistów mniej lub bardziej okołoudowych (np. Guido z Gun Barrel, Franek Knight). Raczej chodzi o "kultowość" Udo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16257
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Czw 20:55, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Strati napisał: |
firesoul napisał: |
Voltan napisał: |
kurde, to chyba pierwszy przypadek takiej płyty (patrz: klasyczny zespół kojarzony z konkretnym głosem wraca z innym wokalem), kiedy prawie nikt nie narzeka na brak oryginalnego wokalisty (na razie się z jednym takim głosem spotkałem tylko) |
Co prawda po koncercie zaczęło chodzić mi po głowie że może to wyjść nieźle ale jednak co studio to studio. Byłem dość ugruntowanego zdania że Udo to jeden z kolesi podpadających pod kategorię "niezastępowowywowalni" a tu jednak niespodzianka... No i muszę dołączyć do większości.
A jeszcze większe zaskoczenie że muzycznie płyta jest aż tak dobra |
A mi się wydaje, że nie trudno podrobić Udpo, jest kilku wokalistów mniej lub bardziej okołoudowych (np. Guido z Gun Barrel, Franek Knight). Raczej chodzi o "kultowość" Udo. |
niestety nie , jak sama podałaś ,są goście około ale żaden bezpośrednio .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Strati
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 21:00, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Jego brat jest kropla w krople, "bezpośrednio".
Uwielbiam Udo, ale wydaje mi się, że niektórzy okołoudowi są od niego głosowo... lepsi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7681
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Czw 21:24, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Są lepsi wokalnie, w przypadku Udo to nie jest w zasadzie duża sztuka ale ten jego goblinowy skrzek ma w sobie coś takiego... właśnie- kultowego. Chociaż najwyraźniej jednak nie na tyle żeby Accept bez niego nie nadawał się do słuchania
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16257
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Czw 21:32, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
być może , ale zawsze będą około Udowi , jak baton czekoladopodobny , prawie .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sanctified
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3586
Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:36, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
piciu6 napisał: |
być może , ale zawsze będą około Udowi , jak baton czekoladopodobny , prawie . |
Można też na to spojrzeć z innej strony. Nie ma wokalisty okołoDickinsonowego, o którym można by powiedzieć, że jest lepszy od Dickinsona. W przypadku okołoUdowych można to powiedzieć o co drugim, jak nie lepiej.
W każdym razie ja tam się cieszę, że na "Blood of the Nations" śpiewa Tornillo a nie Udo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7681
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Czw 21:42, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
piciu6 napisał: |
być może , ale zawsze będą około Udowi , jak baton czekoladopodobny , prawie . |
Tak ale chodzi mi o to, że ta okołoudowość jest o wiele bardziej, że tak powiem, acceptowalna niż mi się wydawało
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16257
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Czw 21:46, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Sanctified napisał: |
piciu6 napisał: |
być może , ale zawsze będą około Udowi , jak baton czekoladopodobny , prawie . |
Można też na to spojrzeć z innej strony. Nie ma wokalisty okołoDickinsonowego, o którym można by powiedzieć, że jest lepszy od Dickinsona. W przypadku okołoUdowych można to powiedzieć o co drugim, jak nie lepiej.
W każdym razie ja tam się cieszę, że na "Blood of the Nations" śpiewa Tornillo a nie Udo. |
to już pojechałeś ,syndrom ukochanego przez mła Ozza , wszyscy od niego lepiej śpiewają ,ale co z tego , nikt tak nie brzmi i dlatego w przypadku nowego Acceptu mam całkowicie odwrotne odczucia ,mimo że płyta zabija .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|