Power of Metal

Greebo · Wysłany: Czw 17:36, 18 Mar 2010 Temat postu:

No teretycznie nie ale to, że jest nieograniczony poziom to zachęta dla łażenia w kółko i rozkoszowania się grą bez uczucia straty czasu (że już więcej sie zrobić nie da). A jednocześnie takie wysokie poziomy naprawde dodają rozmachu do rozgrywki. Troche może brzmie w sprzeczności z samym sobą ale to tak o levelach dodałem na samym końcu po edicie nie bez przyczyny - bo przyszło mi to do głowy jako zaleta na samym końcu. Jak chcę sobie powybijać hordy potworów dla expa to odpalam Icewind Dale a nie Planescape'a.

Jan Łomignat · Wysłany: Czw 21:54, 18 Mar 2010 Temat postu:

Weresso The Infallible · Wysłany: Czw 22:46, 18 Mar 2010 Temat postu:

OK, więc:

Najlepsze z najlepszych to Planescape: Torment i Star Wars: Knights of the Old Republic. Nie wiem która lepsza, zwykle ta, w którą akurat gram Wink

O Tormencie zostało już sporo napisane, o KOTORze zaś nie bardzo, a niezasłużenie, bo gra to GENIALNA, ma miażdżący klimat, świetną, epicką fabułę, świetne postacie i dialogi, świetny voice acting, świetną muzykę, świetną grafikę i do tego to po prostu STAR WARS! (nie, nie jestem fanem, właściwie to staję się na czas grania w KOTORa Wink

) Jeśli ktokolwiek nie grał z powodu tego, że nie lubi Gwiezdnych Wojen/SF/SF w erpegach, radzę jednak zagrać, bo może się zdziwić Wink

Poza tym genialne są: Arcanum (rozwój postaci, świat, rozbudowanie, technologia), Wizardry 8 (mnóstwo klas, ras, umiejętności, które sprawiają, że nawet kilka godzin mozna spędzić na tworzeniu drużyny, i jeszcze jest to przyjemne green

, fajna walka, fajny świat, i w ogóle to "coś" co wciąga jak cholera), Wiedźmin (zajebisty i już Exclamation

), System Shock 2 (kliiiiiiiiiiiiiiiimaaaaaaat zabiiiiiiiiiijaaaaaaa!), Deus Ex (po prostu zajebiscie się gra, fajne są różne sposoby na przechodzenie danych fragmentów, fajnie się skrada, strzela, hackuje komputery, jest sporo różnych gadżetów którymi mozna się bawić, no i najlepsze jest to, że gra JEST erpegiem, a nie próbuje nim być Wink

). Całkiem zajebiste jest Dragon Age: Origins, do tego oddzielnie wymienię dwie gry, które zwykle dostają oceny typu 7/10 i są nazywane tylko dobrymi, a dla mnie są zajebiste: Jade Empire (chiński klimat jest dobry, nie ma co) i Risen (dla mnie wyspa i jej klimat rządzi i już).

Z tych co nie wymieniłem, a "powinienem" green

:

Baldur's Gate - oczywiście powinno tam być, bo to genialna gra, ale nie ma, bo poniekąd jest w domyśle, a z drugiej strony, podoba mi się mniej niż wiele innych i nigdy nie czaiłem kultu w jakimś szczególnie dużym stopniu.

Gothic - Jak ostatnio grałem, walka nadal mnie przerastała green

Chyba czas na ponowną konfrontację.

Morrowind - fajna, fajna, tak 8,5/10.

Oblivion - byłoby 9/10, jest 7 jak nie mniej za level scaling.

Jeszcze z innej beczki: Chrono Trigger (SNES/DS), Golden Sun (GBA), Zeldy na handheldy (Oracle of Ages i Seasons i Link's Awakening rządzą) i The World Ends With You (DS) - tutaj gra na wskroś japońska i poniekąd jak na czas grania w KOTORa staję się fanem Star Wars, tak jak gram w to, to japońszczyzna, której zwykle nie lubię a w niektórych formach nie trawię, przestaje mi wadzić. Gra ma wiele rzeczy, których teoretycznie nie lubię/nie interesuję się/nie pasują mi do gatunku (japońska muzyka, japońska moda, klimat wielkiego miasta), ale okazało się, że jest po prostu ZABÓJCZA, każdy element okazał się być genialny itp. Zajebisty system walki, bardzo ciekawa fabuła i ogromna oryginalność, o co zwykle trudno. Dla mnie obok KOTORa i Planescape gra wszechczasów.

Koniec. Wink

Meltorm · Wysłany: Czw 22:53, 18 Mar 2010 Temat postu:

o co chodziło ci z tą walką w gothicu?

Weresso The Infallible · Wysłany: Czw 23:40, 18 Mar 2010 Temat postu:

Że jest toporna, że więcej niż jeden ścierwojad to już było ciężko Wink

Grałem dawno, zapamiętałem walkę z Gothiców jako nieciekawą, a "przerastała" to właśnie w sensie, że jak grałem, to było dla mnie zbyt trudno (może nie mogłem po prostu pojąć i opanować prawideł tej walki ?). Sama gra ma świetny klimat, muszę koniecznie odświerzyć, możliwe, ze będę się pluł w brodę, jaki to ja byłem głupi, ale jak narazie pamiętam, że było ciężko i topornie - te dwa określenia jako pierwsze przychodzą mi do głowy.

Władca Much · Wysłany: Pią 9:36, 19 Mar 2010 Temat postu:

Później, jak się wytrenujesz, to wywijasz nieźle żelastwem i już nie jest tak topornie Wink

Dodatkowe 'specjalne' ciosy i 'combosy' dochodzą ...ale wszystko z czasem Smile

Est · Wysłany: Pią 10:57, 19 Mar 2010 Temat postu:

W ogóle jeśli chodzi o rpg to chyba w poniższą grałem najdłużej:

Póki co jest to najlepsza gra o DB jaka kiedykolwiek powstała - SNES wiecznie żywy.

http://www.youtube.com/watch?v=jPLuD2UA-3I

Meltorm · Wysłany: Pią 13:30, 19 Mar 2010 Temat postu:

Greebo · Wysłany: Pią 23:45, 19 Mar 2010 Temat postu:

Ja w Gothicu też nie umiem walczyć. Matos mi świadkiem - próbowałem. Ale już wolę system walki mieczem z Die By The Sword - bardziej praktyczny Laughing

Est · Wysłany: Sob 0:56, 20 Mar 2010 Temat postu:

No jak można nie umieć walczyć mieczem w Gothicu? To był problem w pierwszej części zaraz na początku, zresztą tak samo jak podnoszenie przedmiotów, itp. Bo sterowanie w tej grze było dość nowatorskie. Natomiast jeśli chodzi o walkę mieczem to przecież wszystko zależało od tzw. wyszkolenia. Nie rozumiem w czym tutaj problem.

Greebo · Wysłany: Sob 10:05, 20 Mar 2010 Temat postu:

Gra nie wciągnęła mnie na tyle, żeby mieć motywacje dłużej ogarniać ten system walki. Kiedyś jeszcze wrócę do tej gry, jestem pewny ale na dziś dzień najbardziej mi się z tego wszystkiego podobała przepaść na samym początku gry. Jak tu w nią nie wskoczyć od razu? green

Greebo · Wysłany: Sob 10:08, 20 Mar 2010 Temat postu:

Weresso The Infallible · Wysłany: Sob 10:43, 20 Mar 2010 Temat postu: