Power of Metal

piciu6

Wlazłem sobie na Gondo w temat o Therionie ,tam któryś z chłopaków walnał link bunalti z nową płytą,kliknąłem ,zobaczyłem i wylazłem ze strony a tu pierdut.Biały ekran ,w prawym rogu ekranu znaczek policji i komunikat ; komputer o taki a takim ip. został zaablokowany bo i wyszczególnione potencjalne przyczyny czyli ,oglądanie niedobrych stron,korzystanie z takowych i takie tam.PO wykupieniu jakiegos akashu czycóś ,za 500 zł., czyli kara ,i wysłaniu kodu z tego czegoś ,gdy kod zostanie potwierdzony ,komputer zostanie natychmiast odblokowany .Słyszał ktoś o czyms takim ,dobrze że teraz jestem w robocie ,bo by mnie chuj strzelił normalnie ,co z tym zrobic ?

SwordMaster

po pierwsze się nie przejmować.
po drugie to tania podpucha.
po trzecie - to bardzo łatwy vir do zwalczenia. miałem go i usunąłem w 5 min. tylko nie pamiętam jak Laughing

jeśli dobrze pamiętam instalował na dysku c jakiś katalog łatwy do zlokalizowania. a jeśli źle pamiętam to pomógł mi go znaleźć mój antyvir, f-secure, nawiasem mówiąc najlepszy chyba obecnie antyvir.

piciu6

no i na drugim kompie to samo gówno sie pojawiło ,za chwile mi sie komputery skończa ,a nie ma jak tego wyłaczyć bo strona jest zablokowana ,,przypomnij sobie Sword jak to usunałes Smile

SwordMaster

kur... nie pamiętam Sad

wiem, że też nielicho się w pierwszym momencie zagotowałem.
Próbuję sobie przypomnieć jak to było dokładnie i wydaje mi się, że to było też na bunalti Laughing

- mój antyvir wyświetlił okienko, że przerwał podejrzany proces i zapytał, czy mimo to chcę instalować. Nie zdążyłem zareagować a pojawiło się okienko CIA, FBI, ZOMO itp Laughing

i dupa. Włączyłem magiczny przycisk reset i wszedłem w tryb awaryjny. Tam jakoś zlokalizowałem gada i wywaliłem w pizdu. Odtąd mam spokój. Całkiem możliwe, że poszło mi tak łatwo, bo antyvir nie pozwolił do końca zagnieździć się cholerstwu a tobie nie pójdzie tak łatwo. Widziałem gdzieś (na onecie chyba) nawet duży artykuł o tym wirusie i metody jego usuwania.
Jeśli możesz to podaj wszystkie możliwe informacje (dokładny tekst co mówi FBI, kluczowe wyrazy itp) to spróbuję u siebie poszukać jakiegoś info dla ciebie jak to draństwo ugryźć.

piciu6

dzieki, na szczęscie złapałem specjaliste i mi odblokował sprzęt ,to jakis pierdolony trojan ,podaje link jak załatwic skurwysyna ,bo to jakaś plaga i może sie przydać

[link widoczny dla zalogowanych]

SwordMaster

ja miałem chyba dokładnie to samo, ale chyba jeszcze z wersją FBI, czy coś w ten deseń, ale głowy nie dam.

całkiem możliwe (nie znam się dokładnie), że ten trojan uruchamia się przez jakiś proces w pzreglądarce na niektórych stronach. Używam Firefoxa z Adblockiem i przeważnie gdy chce się uruchomić jakieś okienko Adblock wyświetla komunikat tuż pod paskiem zakładek: "adblock zablokował jakieś tam elementy. czy nadal blokować takie i owakie elementy?" Taki komunikat pojawia mi się np. gdy dostaję priva na tym forum. klikam wtedy, że "nie blokować", bo wiem, nic mi nie grozi. Na Bunalti od czasu do czasu też mi wyskakuje taki pasek z komunikatem, opuszczam wtedy grzecznie tą piracką stronę. Gdy mnie zaatakowała ta gadzina musiałem mieć chyba wyłączonego Adblocka, albo używałem innej przeglądarki. Albo chuj wie co Laughing

Est

Ale ten adres mailowy zajebisty Very Happy

Chociaż pewnie i tak twórcy wirusa na niejednej osobie zarobiły.

piciu6

no sie własnie zastanawiam jak im sie mogło udac orżnąc kogoś na kase,chyba przez sms ,bo z kompa żadnego ruchu nie można zrobić ,wszystkie linki sa martwe.

berba

Ło, za pozno wszedłem bo bym pomógł. Programik Combofix. Tym usunąlem to z czterech komputerów.

SwordMaster

nie chce mi się szperać - to programik tylko na tego gada?

berba

nie specialnie na niego, ale go usuwa w 100%

Est

Mam dość mocną zagwozdkę z dyskiem zewnętrznym. Kupiłem dzisiaj Toshibę Canvio 500gb usb 3.0, podłączyłem do kompa i dysk ładnie się zainstalował i tyle. Kompletnie zniknął. Widzę go tylko w menu zarządzania dyskami - jest info, że taki wolumin jest podłączony, ale nie mogę go uruchomić. Zawsze kiedy chcę go ruszyć to wyskakuje błąd komunikacji z dyskiem. Zapewne to wada sama dysku, ale może ktoś miał podobny problem z dyskiem zewnętrznym.

Est

Okazało się, że dysk jest trafiony - dzisiaj wymieniłem na nowy. Okazało się, że tamten zepsuty egzemplarz był jakiś kombinowany - dysk sam w sobie był dziwnie lekki, a kabelek usb był bez folii. Czyli ktoś przy tym dysku grzebał.

Est

Co prawda to nie zagwostka, ale raczej rozwiązanie. Wczoraj zakupiłem zewnętrzną nagrywarkę BR do kompa, do tego był dołączony jakiś program Cyberlink, który zapewniał program do odtwarzania filmów oraz program do nagrywania na płytach BR. No to co? Złapałem za serię plików dających łącznie 22 gb z groszami i nagrywam. Po 20 minutach wystąpił "unknown error". No nic, jedna płyta do wyrzucenia. No to pomyślałem, że spróbuję jeszcze z windowsowym programem do nagrywania. Tutaj już było ciężej - nagrywanie niby miało zając 23 minuty, a w praktyce zajęło ponad godzinę. Przy czym na 30 sekund przed końcem wyskoczył błąd zapisu Smile

Druga płyta do kosza. No dobra, przyszedł czas na przetestowanie Nero. Nagrywało się około 25 minut i zakończyło się sukcesem. Nauczka na przyszłość - do wypalania płyt korzystać tylko z Nero.

Karma

To dość dziwne. Ja od bardzo dawna do nagrywania płyt używam tylko Windowsa lub Ashampoo i płyty nagrywane są szybko. Taki problem jak opisujesz, to miałam właśnie z Nero. Z początku działał fajnie, a potem psuł każdą płytę, bo samo oprogramowanie działało niestabilnie. Ale rzecz, którą opisujesz, to może kwestia RAMu, czy ilości miejsca na dysku i program się zawiesza po prostu?

BTW. Cyberlink to znane oprogramowanie;)