Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Gry
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 88, 89, 90  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Świat komputerowy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Greebo



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5196
Przeczytał: 45 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Harrrr!

PostWysłany: Czw 16:45, 20 Wrz 2012    Temat postu:

SwordMaster napisał:
Est napisał:
SwordMaster to jak chcesz klasykę przygodówek to polecam sięgnąć po "Książę i Tchórz". Scenarzystą tej gierki był Jacek Piekara (autor serii przygód inkwizytora Mordimera).


Nie słyszałem. Po traumie jaką była "przygoda" z "produkcją" Kajko i Kokosz boję się lekko polskich produkcji "adaptowanych". wiedźmin jest oczywiście wyjątkiem.


Książe i Tchórz rządzi! Pamiętam, że zdziwiłem się bardzo jak fajna może być polska gra. Świetna historia, fajowa kreska, bez macoszych emocji, po protu solidna pozycja.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:00, 20 Wrz 2012    Temat postu:

<powątpiewa ale rozejrzy się>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lecter



Dołączył: 28 Sie 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 17:08, 20 Wrz 2012    Temat postu:

SwordMaster napisał:
Weresso The Infallible napisał:
jednak dla mnie żadne Elder Scrollsy z wielkim, otwartym światem nie przebiją bardziej ograniczonych pod tym względem gier RPG stawiających na fabułę - czy to Planescape, czy KOTOR czy Wiedźmin 2 właśnie.


Pozwolę się nie zgodzić. Tzn mieć inne zdanie. Ideał dla mnie to gra z losową mapą, losowymi przedmiotami, losowymi questami i nawet losowym bohaterem. Takie RPG jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz co ci się trafi Wink . Podchodząc do gry mamy świadomość, że jest to określona kreacja, ma swoje ramy i zasady i to ok., a już to że wszystko jest w niej z góry ustalone, łącznie z przedmiotami jakie wyrzuci z siebie zabity Józek po tym jak odbyliśmy z nim, z góry ustalony oczywiście, dialog, w ramach z góry ustalonego zadania, którego się podjąć i tak musieliśmy - to już mnie irytuje niepomiernie. Oczywiście są wyjątki, są gry w których te oczywiste ograniczenia nie rażą zbyt mocno lub choć w jednym aspekcie pozornej "wolności" rekompensują świadomość, że to tylko gra, zamknięty świat bitów.




Racja, RPG nie powinno być przewidywalne do bólu, ale zbyt otwarty świat powoduje powolne gnicie rozgrywki wraz z rozwojem rozgrywki. I tu sztandarowym przykładem może być Skyrim, gra, której fenomenu nigdy nie zrozumiem. Otwarty świat w grze, która na każdym kroku nagradza gracza za byle pokonanego przeciwnika (ja po niedługim czasie od rozpoczęcia gry mogłem zabić większy procent przeciwników w grze, co tylko dowodzi, że skalowanie poziomów oponentów nie ma ani trochę skuteczności). Randomowość tej gry sprawiła, paradoksalnie, że stała się przewidywalna i płytka. Złotym środkiem pomiędzy otwartym światem, w którym nie jesteśmy skazani na tego typu kwiatki są przykładowo Baldur's Gate lub Ultima VIII, gdzie cały świat jest ustalony odgórnie, ale daje wiele możliwości.

Sam jestem fanem RPGów, które niekoniecznie stawiają na nieliniowość, a same w sobie przedstawiają jakąś historię - tutaj pierwsze skrzypce grają Japończycy z tytułami pokroju Chrono Trigger lub serią Shin Megami Tensei (opcjonalnie Finale do części VI włącznie).

Dobre gry nie potrzebują losowości, aby zachować grywalność po jednokrotnym przejściu, wystarczy sam czar i urok rozgrywki.


Ostatnio zmieniony przez Lecter dnia Czw 17:09, 20 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Est



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 9266
Przeczytał: 29 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 18:21, 20 Wrz 2012    Temat postu:

Greebo napisał:
SwordMaster napisał:
Est napisał:
SwordMaster to jak chcesz klasykę przygodówek to polecam sięgnąć po "Książę i Tchórz". Scenarzystą tej gierki był Jacek Piekara (autor serii przygód inkwizytora Mordimera).


Nie słyszałem. Po traumie jaką była "przygoda" z "produkcją" Kajko i Kokosz boję się lekko polskich produkcji "adaptowanych". wiedźmin jest oczywiście wyjątkiem.


Książe i Tchórz rządzi! Pamiętam, że zdziwiłem się bardzo jak fajna może być polska gra. Świetna historia, fajowa kreska, bez macoszych emocji, po protu solidna pozycja.


Naprawdę obadaj "Książę i Tchórz" - skoro już dwie osoby polecają to coś musi być na rzeczy Wink Między innymi ta gra jest dowodem na to, że polskie produkcje mogą być naprawdę dobre.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Est



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 9266
Przeczytał: 29 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 15:51, 24 Wrz 2012    Temat postu:



Ostatnio zakupiłem komplet Majesty za 26 zł Smile W jedną i w drugą część już grałem wcześniej. Zawsze wydawało mi się, że dwójka jest lepsza. Ale teraz jak gram w te dwie części naprzemiennie to zauważyłem, że jednak pierwsza część jest bardziej przejrzysta i dopracowana. Dwójka jest ładniejsza, ale widoczność nawet przy komfortowym przybliżeniu kamery pozostawia wiele do życzenia. Siłą dwójki jest to, że ma więcej dodatków, z czego w jednym można kierować wrogimi siłami. Jeśli ktoś lubi fajne strategie w świecie fantasy to Majesty na pewno mu podejdzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greebo



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5196
Przeczytał: 45 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Harrrr!

PostWysłany: Pon 18:22, 24 Wrz 2012    Temat postu:

Jedynka ma znacznie lepszy klimat, mogłem w to grać godzinami. Dwójka cały czas zainstalowana, chyba z jedną misję zrobiłem i bleh...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 8:51, 25 Wrz 2012    Temat postu:

Greebo napisał:
Runaway jest fajny, bo jest taki oldschoolowy. I fabuła też spoko.


Porzuciłem tą grę i wysłałem ją w odmęty bitowego niebytu. Jest niewiele przygodówek, które skończyłem, bo wkurza mnie w nich kilka rzeczy. W Runaway jest jedna z nich - liniowość. Odkryłem ją przypadkiem, gdy w desperacji zacząłem klikać "wszystko na wszystkim". Okazało się, że wiele czynności należy wykonać w ściśle określonej kolejności. To nic, że używałem już item A na itemie B i nic się nie działo. Jak użyję item C na itemie D i porozmawiam z bohaterem E, to dopiero wtedy stanie się możliwe urucomienie opcji z itemem A na itemie B. Nie lubię tego, to sztuczne wydłużanie gry i prowadzi do tego, że przy kolejnym zacięciu znów będę musiał wypróbować wszystko na wszystkim. Poza tym fabuła ani bohaterowie specjalnie nie przyciągają.

Gram teraz w Broken Sword. Zacząłem oczywiście od części 1 i to jest to! Wciągająca fabuła, spiski, zabawa w detektywa, templariusze itd + dobry klimat i oryginalne postaci. Zagadki jak najbardziej logiczne i w ogóle wciąga mocno. Jestem już w Syrii, niestety raz musiałem wesprzeć się solucją (motyw z kozą). Na razie mega ok.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greebo



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5196
Przeczytał: 45 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Harrrr!

PostWysłany: Wto 9:17, 25 Wrz 2012    Temat postu:

Przygodówki są w 90% przypadków liniowe, bo to przecież bardziej filmy, które musisz sam odegrać niż cokolwiek innego... Nie kojarzę teraz przygodówek, które można ukończyć na 7 różnych sposobów Wink

The Longest Journey przecież jest liniowa a nie słyszałem jeszcze o nikim, kto by zagrał w całą a kogo by nie zaczarowała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 10:08, 25 Wrz 2012    Temat postu:

Nie zrozumiałeś mnie albo ja to źle wyjaśniłem. Liniowość w liniowości (heheheheh).
Prosty przykład właśnie z Runaway: na wystawie Majów, przy posągu leżą sobie czarki z kawą. Dwadzieścia razy próbowałem je zabrać, ale nie mogłem. Dopiero gdy pani Archeolog zachciała kawy okazało się, że mogę jedną czarkę wziąść. Dlaczego? Tu się zaciąłem po raz pierwszy. To samo z opakowaniem po kawie. 20 razy słyszałem podczas przeszukiwania kubła na śmieci, że nie mogą go wziąść. Dopiero jak zmieliłem kawę, okazało się, że mogę. Bez sensu dla mnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greebo



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5196
Przeczytał: 45 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Harrrr!

PostWysłany: Wto 12:25, 25 Wrz 2012    Temat postu:

A no czaję. Bywa tak. Z jednej strony to tandetnie, bo jak już możesz coś takiego zrobić, to wykluczasz opcje, które wypróbowałeś, bo wtedy nie działały i tkwisz w bagnie. Ale z drugiej strony to taka trochę próba wprowadzenia elementu realistycznego.... bo na chuj Ci to opakowanie po kawie ze śmietnika? green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:48, 25 Wrz 2012    Temat postu:

Też tak to sobie to tłumaczyłem, ale to w końcu ja gram, a nie autorzy scenariusza, no nie? Laughing To moja sprawa, że chcę dźwigać wszystko co znajdę w koszach na śmieci i przy wszystkich zwłokach, hehe. Poza tym to tylko gra. Tu można by odnieść się do dyskusji w temacie o RPG. Za mała swoboda - źle. Ale za duża - też niedobrze. Tak czy inaczej to pierwsze (chyba) tego typu podejście w arkadówkach na jakie się natknąłem. Przeważnie w grach przygodowych, które pamiętam (a trochę ich mimo wszystko było) brało się wszystko co popadnie za pazuchę, większa potem trudność złożyć wszystko do kupy. Na tym polegała trudność - być jak MacGyver.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greebo



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5196
Przeczytał: 45 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Harrrr!

PostWysłany: Wto 12:51, 25 Wrz 2012    Temat postu:

No wiem wiem. Idziesz, patrzysz - drabina. Chowasz do plecaka i idziesz dalej.

Ale to i RPGach tak jest. W P:T dostajesz od Marty kłębek swoich własnych jelit, szkoda wyrzucić, wpychamy je w ekwipunek Mortego (strach myśleć jak by to wyglądało) i jedziemy dalej.

Na dobrą sprawę to to niedorzeczne i rozumiem motywacje twórców gry do alternatywnych rozwiązań.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 13:07, 25 Wrz 2012    Temat postu:

W Broken Sword, które teraz katuję, miałem do tej pory m.in. za pazuchą lewar do podnoszenia włazów ściekowych, spłuczkę do kibla, ciśnieniomierz i kilkanaście innych pomniejszych fantów o mokrym ręczniku nie wspominając.
Taki urok. W jednej z przygodówek na Amigę (nie powiem jakiej, bo skleroza) schowałem do kieszeni niedźwiedzia.

Od RPG mimo wszystko wymaga się większego ładunku "urealnienia".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Greebo



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5196
Przeczytał: 45 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Harrrr!

PostWysłany: Wto 13:52, 25 Wrz 2012    Temat postu:

12 egzemplarzy zbroi płytowej w plecaku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SwordMaster



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 14:05, 25 Wrz 2012    Temat postu:

green

Ale o co ci chodzi? Jak się jest herosem, to chyba nie ma problemu? Poza tym na pewno nie od razu - najpierw 5 albo 6 bo tego wymaga realizm. green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Świat komputerowy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 32, 33, 34 ... 88, 89, 90  Następny
Strona 33 z 90

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin