Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5162
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:30, 13 Paź 2008 Temat postu: Muzyka w internecie - wspominki |
|
|
Pierwszy modem dostałem od wujka gdzieś pod koniec XX wieku. Heh, dial-up, potem neostrada, radiówka...Ileż to się zmieniło. Kiedyś człowiek jarał się ściągniętym samplem 30s w tym nowym formacie mp3. Dzisiaj na hostingach jest wszystko
Pamiętacie Audiogalaxy jeszcze, ktoś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
DaNail
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Watykan, kurwa!
|
Wysłany: Śro 10:22, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasne że pamiętam Audiogalaxy!!! Chodziło się do kafejki na nocki, ściągało mp3 i nagrywało na płyty. Ale czasy
A wcześniej chyba był Napster i Kazaa - ale w chuj wirusów, fałszywe tytuły utworów itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olej
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 4114
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: koniewo / pyrlandia
|
Wysłany: Śro 10:31, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ja pamietam jak na pmz cale plyty umieszczali ale ja nie mialem wystarczajaco dobrego neta zeby sciagnac
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5162
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:38, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Olej napisał: |
ja pamietam jak na pmz cale plyty umieszczali ale ja nie mialem wystarczajaco dobrego neta zeby sciagnac |
Heh, modem wtedy miałem
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:50, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Czasem dobre dwa tygodnie zajmowało mi, żeby przy pomocy Kaazy i modemu sciagnac jakas dosc popularna płytę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5162
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:56, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
Czasem dobre dwa tygodnie zajmowało mi, żeby przy pomocy Kaazy i modemu sciagnac jakas dosc popularna płytę. |
5.5 kb/s i ani drgnie...To były czasy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
evildead
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:58, 26 Lis 2008 Temat postu: Re: Muzyka w internecie - wspominki |
|
|
Oenologist napisał: |
Pamiętacie Audiogalaxy jeszcze, ktoś? |
Comeill był tam pm.z`owym moderatorem grupy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:05, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Oenologist napisał: |
pan_Heathen napisał: |
Czasem dobre dwa tygodnie zajmowało mi, żeby przy pomocy Kaazy i modemu sciagnac jakas dosc popularna płytę. |
5.5 kb/s i ani drgnie...To były czasy. |
Zastanawiam się, na ile odpowiednia "otoczka", trud, związany ze zdobyciem danej muzyki wpływa potem na jej odbiór i ocenę. Dziwnym trafem do dawniej poznanych płyt mam duzo większy sentyment i generalnie oceniam je wyżej, niz do poznanych niedawno w dobie łatwego dostepu do wszystkiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5162
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:06, 26 Lis 2008 Temat postu: Re: Muzyka w internecie - wspominki |
|
|
evildead napisał: |
Oenologist napisał: |
Pamiętacie Audiogalaxy jeszcze, ktoś? |
Comeill był tam pm.z`owym moderatorem grupy |
Przecież on zawsze się zapierał, że nie ciągnie mp3...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olej
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 4114
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: koniewo / pyrlandia
|
Wysłany: Śro 11:18, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
Oenologist napisał: |
pan_Heathen napisał: |
Czasem dobre dwa tygodnie zajmowało mi, żeby przy pomocy Kaazy i modemu sciagnac jakas dosc popularna płytę. |
5.5 kb/s i ani drgnie...To były czasy. |
Zastanawiam się, na ile odpowiednia "otoczka", trud, związany ze zdobyciem danej muzyki wpływa potem na jej odbiór i ocenę. Dziwnym trafem do dawniej poznanych płyt mam duzo większy sentyment i generalnie oceniam je wyżej, niz do poznanych niedawno w dobie łatwego dostepu do wszystkiego. |
ja uwazam ze bardzo mocno wplywa, dlatego wole sobie kupic kilka nowych plyt miesiecznie niz sciagac chociazby niewielka czesc tego co by mnie moglo interesowac - imo hurtowo nie da sie poznac muzyki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5162
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:20, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Olej napisał: |
pan_Heathen napisał: |
Oenologist napisał: |
pan_Heathen napisał: |
Czasem dobre dwa tygodnie zajmowało mi, żeby przy pomocy Kaazy i modemu sciagnac jakas dosc popularna płytę. |
5.5 kb/s i ani drgnie...To były czasy. |
Zastanawiam się, na ile odpowiednia "otoczka", trud, związany ze zdobyciem danej muzyki wpływa potem na jej odbiór i ocenę. Dziwnym trafem do dawniej poznanych płyt mam duzo większy sentyment i generalnie oceniam je wyżej, niz do poznanych niedawno w dobie łatwego dostepu do wszystkiego. |
ja uwazam ze bardzo mocno wplywa, dlatego wole sobie kupic kilka nowych plyt miesiecznie niz sciagac chociazby niewielka czesc tego co by mnie moglo interesowac - imo hurtowo nie da sie poznac muzyki |
Pierwsze kasety Led Zeppelin, które katowałem w wieku 12-13 lat znałem na pamięć i katowałem non stop. Teraz przerób roczny to na pewno więcej niż 100 płyt. Z tym, że ja akurat miałem duże możliwości przerobowe, szybko przyswajałem muzykę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DaNail
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Watykan, kurwa!
|
Wysłany: Śro 11:27, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Bo onegdaj jak się zdobyło płytę lub kasetę niskoszumową, to człowiek tak się cieszył z nowych nagrań że słuchał jednego albumu conajmniej tygodniami. Obecnie zacna część nowych nagrań ląduje po pierwszym przesłuchaniu w koszu lub w lepszym przypadku w zapomnianych obszarach dysku. Przyczyną zwykle jest to że "przecież jeszcze mam tyle zespołów do sprawdzenia - może znajdę coś ciekawszego" lub "to co już znam w zupełności mi wystarcza więc poczekam na albumy moich ulubionych grup".
Jak czegoś było mniej to się to bardziej doceniało, proste.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5162
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:32, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Aczkolwiek z drugiej strony, nie ma sytuacji, że się katuje na siłę album, na który wydało się 50 zł, żeby się w końcu spodobał
Powiedziałbym, że dostępność + wybór sprawiają, że wymagania rosną, przez co obecnie muzyka powinna być na wyższym poziomie niż kiedyś
|
|
Powrót do góry |
|
|
DaNail
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Watykan, kurwa!
|
Wysłany: Śro 11:39, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Oenologist napisał: |
Aczkolwiek z drugiej strony, nie ma sytuacji, że się katuje na siłę album, na który wydało się 50 zł, żeby się w końcu spodobał |
Tak właśnie robiłem m.in. z Dream Theater
Cytat: |
Powiedziałbym, że dostępność + wybór sprawiają, że wymagania rosną, przez co obecnie muzyka powinna być na wyższym poziomie niż kiedyś |
A czy nie jest wręcz przeciwnie? Dzięki ogólnodostępności internetu coraz więcej pseudomuzyków liczy na szybką popularność.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5162
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:54, 26 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
DaNail napisał: |
Oenologist napisał: |
Aczkolwiek z drugiej strony, nie ma sytuacji, że się katuje na siłę album, na który wydało się 50 zł, żeby się w końcu spodobał |
Tak właśnie robiłem m.in. z Dream Theater
Cytat: |
Powiedziałbym, że dostępność + wybór sprawiają, że wymagania rosną, przez co obecnie muzyka powinna być na wyższym poziomie niż kiedyś |
A czy nie jest wręcz przeciwnie? Dzięki ogólnodostępności internetu coraz więcej pseudomuzyków liczy na szybką popularność. |
To też. Precyzując: w obrębie dobrej muzyki (tzn. niegranej przez pseudomuzyków) poziom jest wyższy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|