Power of Metal

progmetall

zwłaszcza czaszki...

Agnieszka

Sugerujesz, że dziedzina nauki, która może zajmować się ludzkimi szczątkami to tylko antropologia?

SwordMaster

znalazłem chwilkę, żeby rzucić okiem na Twój blog
całkiem elegancko, widać, że wkładasz to pasję
a z rzeczy, które mnie interes/ują/owały to zwoje z Qumran - ale temat przeryłem na wskroś i oczywiście podobne wnioski

z treści, których nie znałem - moja wiedza o szybach Gantenbrinka zatrzymała się na korytarzach penetrowanych przez Upuauta. nie wiedziałem, że Zahi Hawass kontynuował to dzieło. z tekstu tego nie wyczytałem, ale czy Dżedi dotarł gdzieś do jakiegoś końca szybu? zrozumiałem tylko, że odkrył jakieś hieroglify, trochę niejasno to napisałaś. są gdzieś na necie jakieś zdjęcia z penetracji szybu tym całym Dżedi?

Agnieszka

Dziękuje Ci za pozytywną odezwę Wink

Artykuł o piramidzie Cheopsa to jeden z tych, które dużo mnie kosztowały. Zebranie tego materiału, porównanie wiarygodności, skomplikowane procesy techniczne - trzeba było nad tym przysiąść. To też jeden z tych, z których - powiedzmy - jestem najbardziej dumna ;p

Tak jak jest napisane, aby dotrzeć do ostatecznego wyniku badania tego korytarza, potrzeba było trzech urządzeń udoskonalanych z badania na badanie o dodatkowe elementy ułatwiające eksplorację.

Hawass całe życie poświęcił na badanie tajemnic piramidy Cheopsa. W badaniach m.in. tego korytarza bierze udział od ponad 10 lat.

Djedi dotarł do tej komnaty wypełnionej hieroglifami. Na tym jego trasa i osiągnięcia się urywają.

Zdjęcia są jakieś marne tutaj [link widoczny dla zalogowanych]

Znalazłam Ci na szybko, bo ja nie używałam żadnych. Można poszperać, aczkolwiek ja mam obiekcje co do ich wiarygodności, więc nie ręcze za nie ;p

SwordMaster

jeśli dobrze zrozumiałem, to wszystko co penetrował Djedi znajduje się za tą słynną ścianą z dwoma uchwytami. nie wiadomo jak się tam dostał? przebił się, wywiercił, teleportował? coś to wszystko takie niejasne. z eksploracji Gantenbrinka był przynajmniej jakiś dowód zdjęciowy, dokopałem się nawet zapisu video z tej historycznej eksploracji.

ONI coś ukrywają Wink

bajdyłej - czy Ty stoisz na stanowisku, że piramida cheopsa była grobowcem?

Agnieszka

Za pierwszymi drzwiami z uchwytami był kolejny kamień. Najprawdopodobniej Djedi się przez nie przewiercił, bo zakładam, że nie było tam żadnej szczeliny, którą można było wykorzystać do ulokowania kamery.
Słuchaj, ja pisałam to, co zebrałam. W wielu przupadkach brakuje takich szczegółowych informacji. Ale to jest coś, czego ja sama nie przeskoczę. Chcąc o tym pisać, muszę się posiłkować już gotowymi danymi.
Na dowód tej sali z hieroglifami masz zdjęcia w linku powyżej. O ile pochodzą właśnie z niej ;p

Co do jej przeznaczenia jako grobowiec jest sporo sprzecznych. Bo to tak naprawdę może być ściema, która kryje w sobie coś znacznie bardziej istotnego. Albo i nic na dobrą sprawę. Dla mnie Piramida Cheopsa to przede wszystkim miejsce mistyczne, eteryczne, pełne tajemnic, niosące ogromne zastanowienie wywołane przez precyzję procesu budowy tego obiektu. Fakt, że jego boki wyznaczają dokładnie cztery strony świata, a lokalizacje niektórych szybów wskazywały dokładnie położenie poszczególnych gwiazd, to co odczuwają ludzie mający możliwość spędzić tam czas wzbudza we mnie - myślta se o tym tera co chceta - że naprawdę kosmos mógł maczać w tym palce Very Happy

A tak serio to że to miejsce ma po prostu jakąś moc i siłę, tylko nie wiem skąd ona sie bierze. Bo nie jest to tylko zwykły stożek.

Chociaż nie, stożek to złe określenie. Bo stożek ma okrągłą podstawę... No dobra. To nie jest to zwykła bryła. O.

SwordMaster

Agnieszka

SwordMaster

Agnieszka

Sporo kwestii spornych, niewyjaśnionych spraw, które mogłyby wpłynąć na dzieje ludzkości, na bieg dziejów, na światopogląd milionów ludzi, jest ukrywanych i być może prowadzone są nad nimi jakieś badania, ale na pewno nie do wglądu dla szarego człowieka. Ostatecznie to my sobie nawet nie zdajemy sprawy jak bardzo jesteśmy nieświadomi świata, w jakim żyjemy, w jakim matrixie gnijemy. I sama nie wiem czy to dobrze, czy jednak wolałabym wiedzieć.

progmetall

bajanie

moonfire

Sześć lat minęło, od kiedy założyłem swój blog, początkowo umieszczałem w nim tylko recenzje książek, potem doszły płyty, kilka wywiadów, a od jakiegoś czasu znów tylko książki. O muzyce nie chce mi się pisać, przynajmniej nie tak, jak pisze się zwykle. Chociaż może coś się ruszy w nowym roku.

Na blogu piszę w lwiej części o literaturze faktu: reportażu, historii, ostatnio częściej pojawia się tematyka religijna w ujęciu katolickim. Czasem gdzieś rzucę jakąś fantastyką czy głównym nurtem, ale beletrystyka jest w zdecydowanej mniejszości.

Chętnych zapraszam do lektury, polubienia na FB i częstych odwiedzin.

[link widoczny dla zalogowanych]