Power of Metal

Last Axeman

Można też nieśmiało obstawiać czy będzie dwucyfrówka Laughing

Est

Pod koniec 1 połowy Brazylijczycy zaczęli się trochę bronić, więc może nie być.

piciu6

to jest panowie blitzkrieg, tego sie nie zapomina hehehehe

Est

Może faktycznie ten cały Neymar to jakiś cudotwórca, pierwszy mecz, w którym nie gra i od razu 5 bramek w plecy.

piciu6

nie nie, ja bym tego z płaczkiem nie wiązał

pan_Heathen

jako fan Arsenalu doskonale rozumiem, co czują fani Brazylii.

SwordMaster

o kurwa

to może się skończyć jeszcze gorzej już po meczu, pozasportowo...

Est

Aż jestem ciekaw opinii "ekspertów w studio".

Kirk

W końcu ktoś obnażył słabość Brazylii. Od pierwszego meczu z Chorwacją widać było, że ten zespół nic nie osiągnie. Chcieli przejść do historii i dziś przeszli. Dla mnie bez żalu. Za aktorstwo, za faule, ze żenującą grę Freda, Hulka i innych. Cieszę się, że skończył się ich sen o mistrzostwie. Słabi gracze i słaba psychika. Po bramce jeszcze jakoś się trzymali, po drugiej posypali się jak domek z kart. Rzucili się na hurra bez planu, bez ładu i składu i kończą z historycznymi batami.

Est

Ja się dziwię, że to się skończyło dopiero na półfinale.

Już Szaranowicz pieprzy, że taka porażka to przez brak Neymara Wink

pan_Heathen

Freda mi szkoda (jak to brzmi...). Nie jest to wybitny piłkarz, ale wyglada na sympatycznego, ułożonego gościa i to nie jego wina, że Brazylia nie ma lepszych na szpicę. Gwizdający kibice - żenua.

Brazylia moim zdaniem się posypała w głowach, już zaczęli niepewnie z powodu braku dwóch filarów, a po pierwszym golu to juz była panika.

piciu6

a Sao Paulo juz w ogniu, to jest reperkusja, która byla do przewidzenia, ale martwi i tak ...

progmetall

Ale masakra, nie mam słów!!!

SwordMaster

w sumie to neymarowi przyfarcilo sie sie z tą kontuzją