Power of Metal

Sebol · Wysłany: Czw 18:50, 27 Mar 2014 Temat postu:

Haye masa ok, oby tylko nie musiał jednak kończyć kariery z powodu kontuzji.

Kirk

Już 12 maja rewanż Pacquiao - Bradley.
Lubię styl obu bokserów, ale będę trzymał kciuki za Pacmanem.
Poza tym 3 maja czeka nas walka Maidana - Mayweather. Już nie mogę się doczekać.
Może ElChino wyprowadzi jakiś lucky punch, który wpadnie na szczękę Floyda? Tak pięknie zdemolował Bronera, że teraz kibicuję mu z całego serca.

https://www.youtube.com/watch?v=ETL8szSJWlA&list=LLypm5U72QN15jZcJC8B8ggg&index=6

piciu6

daj mi znać jak ktoś kiedyś pizgnie Floyda, obyśmy tego dożyli hehe

Kirk

Będzie ciężko, ale trzeba wierzyć. Wink

Kirk

To już dziś w nocy.
Ależ czekam na ten pojedynek. Lubię obu, ale będę całym sercem za Pacmanem. Poniżej filmik z ważenia Manny'ego i Tima:

https://www.youtube.com/watch?v=dMgchJRv8OM&list=LLypm5U72QN15jZcJC8B8ggg

Scald

Pacman da radę. Niektórzy mówią że to wypalony bokser który już walczy tylko dla kasy ale ja uważam że nie jest stracony. Da sobie radę.

Kirk

Tylko, że Bradley to solidny rywal. Oczywiście w swoim primie Pacman by go zmiótł tak jak zmiatał innych rywali, ale dziś mimo wszystko będzie mu ciężko. Tim ma twardą szczękę, co pokazał bój z Prowodnikowem, jest szybki, ma dobrą pracę nóg, ale na szczęście nie ma kopyta w rękawicach, co jest zbawienne przy stylu jaki preferuje Pacquiao. Walka zapowiada się pasjonująco, bo obaj mają sobie wiele do udowodnienia.

Sebol

Manny wygrał, pięknie Very Happy

Kirk

Pięknie.
Mam jednak wrażenie, że to Bradley bardziej przegrał niż Manny wygrał.
Gdyby nie słaba kondycja (WTF?!) to pojedynek mógłby pójść w inną stronę.
Pierwsze rundy pokazały, że Tim jest ciężki do trafienia i Manny słabo sobie z nim radził. Na szczęście Desert Storm się wystrzelał i potem do głosu doszedł Pacman. Teraz po zwycięskiej walce znów chodzą głosy o walce Pacquiao - Marquez 5. Tylko Dinamita musi uporać się najpierw z Mike'em Alvarado.

Sebol

Ja bym wolał, żeby wreszcie doszło do walki Mannego z Floydem niż do 5 starcia z Marquezem. Tylko obawiam się, że dzisiejszy Manny już nie dałby rady Floydowi. Jeżeli dojdzie do tej walki to o kilka lat za późno, to już nie ten Pacman.

piciu6

zobaczyć obitą mordę Floyda bezcenne, ale obawiam się, że pomału niemożliwe

Kirk

Kirk

Dziś w nocy odbędzie się walka unifikująca pasy pomiędzy Beibutem Szumenowem, a Bernardem Hopkinsem. Dodam, że Hopkins jest aktualnym mistrzem federacji IBF i w tej chwil ma... 49lat! Już w tej chwili bije swoje rekordy jeśli chodzi o wiek, a do tego na poziomie mistrzowskim. Najgorsze, że żadna z polskich telewizji nie transmituje tego wydarzenia.

Tak prezentuje się Bernard na wadze:

https://www.youtube.com/watch?v=k-Ogmvg6U_4

Sebol

No i Bernard zunifikował tytuły, brawo!! Teraz Kowaliow albo Stevenson Smile

Quillin też obronił majstra, a Malignaggi nareszcie znokautowany Very Happy

Kirk

Brawa dla B-Hopa. W tym wieku zunifikować pasy to historyczny wyczyn. Bernard chce teraz Stevensona, ale i on i Kowaliow to raczej dużo silniejsi rywale niż Szumenow i w tych starciach Hopkins nie byłby faworytem. Jednak Alien łamie wszelkie granice i nic dla niego nie jest niemożliwe. Aha.. Na ringpolska.pl są całe walki Portera i Hopkinsa.