Autor |
Wiadomość |
piciu6 |
Wysłany: Wto 21:07, 16 Maj 2017 Temat postu: |
|
ale i tak misie |
|
|
Frank |
Wysłany: Wto 17:50, 16 Maj 2017 Temat postu: |
|
No jak chory to zrozumiałe, że trzeba było jakoś to zatuszować i uciec się do innych metod. Tylko dlaczego kazali wszystko grać temu organiście ? Paice'owi i Gloverowi trochę więcej miejsca nie szło zostawić ? Też by to dobrze zrobiło całokształtowi "Infinite". |
|
|
progmetall |
Wysłany: Nie 23:28, 14 Maj 2017 Temat postu: |
|
ta rękawiczka od dawna |
|
|
piciu6 |
Wysłany: Sob 20:15, 13 Maj 2017 Temat postu: |
|
Frank napisał: |
Airey swoimi organkami jedzie równo z Morse'em starając się go zagłuszać, niekiedy skutecznie. |
też narzekałem na nadaktywność Dona, a tu się doczytuję, że Steve ma zwyrodnienie dłoni i Airey robi za wypełniacza. W takim razie "strzepuję pył ze swoich stóp " i sorry |
|
|
Frank |
Wysłany: Pią 18:28, 28 Kwi 2017 Temat postu: |
|
Pomieliłem trochę więcej ten album i...
I chyba chwyta. Nie żebym od razu czapkował i leżał plackiem przed ołtarzykiem, ale trochę czapki uchylić muszę.
Najbardziej mi przeszkadza to, że Airey swoimi organkami jedzie równo z Morse'em starając się go zagłuszać, niekiedy skutecznie. Poza tym drażni jeszcze mnogość różnych nakładek i efektów wokalnych. Gillan spokojnie by się bez tego obszedł. Na tej płycie, jeśli śpiewa sam bez tych przeszkadzajek to jest jak najbardziej OK.
Pierwsza połowa płyty wyborna. Później wszystko nieco siada, ale ogólnie całość tak gdzieś na 4 z małym + w skali szkolnej. |
|
|
piciu6 |
Wysłany: Pon 9:32, 17 Kwi 2017 Temat postu: |
|
w klawiaturę sernik wpadł |
|
|
FrutkQ |
Wysłany: Pon 0:51, 17 Kwi 2017 Temat postu: |
|
piciu6 napisał: |
ale wyląduj, kogo to obhodzi ? poprzednią płytę zglnowałś, teraz Tobie wchodzi, grzeba daleko sukać ?? |
aleś się napruł jajeczkiem |
|
|
Voltan |
Wysłany: Nie 21:45, 16 Kwi 2017 Temat postu: |
|
typ w recenzji napisał: |
Chyba tylko "Slaves and Masters" stawiam niżej. |
to zupełnie niezła płyta Rainbow przecież |
|
|
piciu6 |
Wysłany: Nie 19:12, 16 Kwi 2017 Temat postu: |
|
FrutkQ napisał: |
Zabawne, pamiętam jeszcze jak poprzednia płyta była oceniana na necie generalnie pozytywnie, także przez kilka osób stąd, podczas gdy dla mnie była to płytka ślamazarna, senna i z dupnymi pioseneczkami.
Tym razem płyta mi się podoba, a net ciska gromy na nowy album...
Inna sprawa, że niektóre recenzje są po prostu o kant dupy rozbić, np ta http://pablosreviews.blogspot.co.uk/2017/04/deep-purple-infinite-2017.html#more |
ale wyląduj, kogo to obhodzi ? poprzednią płytę zglnowałś, teraz Tobie wchodzi, grzeba daleko sukać ?? |
|
|
FrutkQ |
Wysłany: Nie 16:25, 16 Kwi 2017 Temat postu: |
|
Zabawne, pamiętam jeszcze jak poprzednia płyta była oceniana na necie generalnie pozytywnie, także przez kilka osób stąd, podczas gdy dla mnie była to płytka ślamazarna, senna i z dupnymi pioseneczkami.
Tym razem płyta mi się podoba, a net ciska gromy na nowy album...
Inna sprawa, że niektóre recenzje są po prostu o kant dupy rozbić, np ta http://pablosreviews.blogspot.co.uk/2017/04/deep-purple-infinite-2017.html#more |
|
|
buhaj |
Wysłany: Wto 17:03, 11 Kwi 2017 Temat postu: |
|
Wreszcie posłuchałem w całosci (kurna nie mam czasu słuchac muzyki!) i wrazenia mam pozytywne. Muza utrzymana w średnich tempach ale sporo się w niej dzieje. Poprzedni album był swoistym ukłonem w stronę art rocka i wielkich tego gatunku. Tym razem postawili na swoja charakterystykę i wyszło bardzo dobrze. |
|
|
piciu6 |
Wysłany: Wto 11:52, 11 Kwi 2017 Temat postu: |
|
benek napisał: |
całkiem dobra płytka im wyszła. słucham tego z przyjemnością.
niestety cover doorsów zagrany fatalnie, jak dla mnie ma się rozumieć. |
słabo zaśpiewany i tylko odegrany . |
|
|
benek |
Wysłany: Wto 11:05, 11 Kwi 2017 Temat postu: |
|
całkiem dobra płytka im wyszła. słucham tego z przyjemnością.
niestety cover doorsów zagrany fatalnie, jak dla mnie ma się rozumieć. |
|
|
Riedlowiec |
Wysłany: Pon 19:05, 10 Kwi 2017 Temat postu: |
|
piciu6 napisał: |
Riedlowiec napisał: |
Morse klasa hejty na niego dla mnie zawsze były niezrozumiałe. |
ale że co ? jakie hejty ? |
Można je zauważyć w internetach, na wielu "uznanych" stronach czy blogach.Są to z reguły niczym nieuzasadnione żalę wyznawców Blackmore'a. |
|
|
piciu6 |
Wysłany: Pon 18:43, 10 Kwi 2017 Temat postu: |
|
Riedlowiec napisał: |
Morse klasa hejty na niego dla mnie zawsze były niezrozumiałe. |
ale że co ? jakie hejty ? |
|
|