Power of Metal
+ mocna strona metalu +
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Power of Metal Strona Główna
->
Płyty 2017
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
powerofmetal.forum
----------------
Army
Metalowy światek
Płyty 2024
Płyty 2023
Płyty 2022
Płyty 2021
Płyty 2020
Płyty 2019
Płyty 2018
Płyty 2017
Płyty 2016
Płyty 2014
Płyty 2015
Płyty 2013
Płyty 2012
Płyty 2011
Płyty
Zespoły
Płyta miesiąca
Koncerty
Pojedynki
Strony WWW
Czasopisma
----------------
Pure Metal
Heavy Metal Pages
Mystic Art
Pozostałe....
----------------
Nie samym metalem...
Hyde Park
Muzykalne dusze
Świat komputerowy
Książka
Film
Humor
Sport
Pomoc
----------------
Od i do redakcji
Płyty
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
berba
Wysłany: Śro 12:50, 07 Lut 2018
Temat postu:
piciu6 napisał:
ale....
trochę mi przeszkadza Rammsteinowy riff
z Keine Lust, dość istotny na tej płycie
Dobre jest wszystko. Nie psujmy tego co działa poprawnie
piciu6
Wysłany: Śro 12:35, 07 Lut 2018
Temat postu:
ale.... trochę mi przeszkadza Rammsteinowy riff z Keine Lust, dość istotny na tej płycie
sonen
Wysłany: Wto 22:06, 02 Sty 2018
Temat postu:
a pisałem...
sonen napisał:
ale pierdolicie...
Voltan
Wysłany: Pon 14:02, 01 Sty 2018
Temat postu:
piciu6
Wysłany: Nie 21:55, 31 Gru 2017
Temat postu:
no więc, ten teges, chciałem powiedzieć, że w ogóle, ale naprawdę, azaliż, dobra, pierdoliłem głupoty, dobra bardzo płyta
Weresso The Infallible
Wysłany: Wto 0:01, 07 Lis 2017
Temat postu:
U mnie odwrotnie, katuję ostatnio niemiłosiernie i nie wiem czy nie jest to dla mnie całościowo najlepszy Ayreon. Uwielbiam wiele wcześniejszych albumów ale tutaj jest coś co mi pasuje jeszcze bardziej - może użyłbym tu słowa przebojowość, chociaż sam nie wiem
- Sea of Machines, Run! Apocalypse! Run!, Deathcry of A Race, Into the Ocean, Planet Y is Alive! siedzą mi w głowie od miesięcy, całościowo ostatnio nie bardzo mi po drodze z półtoragodzinnymi albumami ale tak czy siak jest świetnie, może tu i ówdzie jakieś fragmenty trochę odstają ale przy takich czasach trwania inaczej się chyba nie da. Mogę się w sumie zgodzić z opinią o pewnym niedoborze klimatu, niemniej jednak słucha mi się tego fenomenalnie.
progmetall
Wysłany: Czw 6:21, 27 Kwi 2017
Temat postu:
Nie porwała mnie ta płyta, może za mało słuchałem, ale nie wyłapałem nic genialnego.Ayreon na dobrym poziomie wykonawczym.Za dużo folku, te piszczałki mnie drażnią, a za mało kosmosu.Co może dziwić brak tu klimatu, na innych płytach Ayreon było klimatycznie.Wokalnie też nie wszystko mi pasuje, wyjce operowe nie dla mnie.Najlepiej jest jak wchodzi Russell Allen.
berba
Wysłany: Pon 5:25, 24 Kwi 2017
Temat postu:
Roggi napisał:
Cytat:
Dla mnie takie granie po prostu nie ma klimatu
Toś dojebał, normalnie tekst roku, niebo pewnie nie jest niebieskie
.
U made my day
Po n'tym odsłuchu najbardziej zapada mi w pamięć "Star of Sirrah".
Roggi
Wysłany: Nie 21:57, 23 Kwi 2017
Temat postu:
Cytat:
Dla mnie takie granie po prostu nie ma klimatu
Toś dojebał, normalnie tekst roku, niebo pewnie nie jest niebieskie
.
Branti
Wysłany: Pią 19:57, 21 Kwi 2017
Temat postu:
Nie wiem czy kiedyś przekonam się do tego projektu. Nowy album jest w porządku, ale tylko na jedno przesłuchanie, nie sądzę, że chciałbym wracać. Dla mnie takie granie po prostu nie ma klimatu, nie jest to coś, co mogłoby mnie porwać na tyle, bym się jarał tym przez kolejne miesiące. Wokaliści prezentują różny poziom, dla mnie bardzo fajne momenty ma Russell Allen, Tommy Karevik i Michael Eriksen (ostatniemu świetnie poszło w Sea of Machines zwłaszcza). Labrie też przyzwoicie jak na niego. Śpiewa zazwyczaj dosyć nisko, a to mu pasuje, lepiej niech nie zawodzi.
Ulubiony utwór? Chyba "Run! Apocalypse! Run!"
Voltan napisał:
nawiasem mówiąc Tommy K. w wersji studyjnej jest obecnie w ścisłej czołówce moich ulubionych współczesnych wokalistów...
na żywo niestety nie jest aż tak dobrze (tylko po prostu dobrze)
Karevik ogólnie to chyba mój ulubiony wokalista. Świetnie śpiewa w albumach Seventh Wonder, w Kamelot trochę gorzej, ale jego linie wokalne i tak są fenomenalne. Chociaż mam wrażenie, że powoli się wypala (na żywo też)
Voltan
Wysłany: Czw 22:24, 20 Kwi 2017
Temat postu:
nawiasem mówiąc Tommy K. w wersji studyjnej jest obecnie w ścisłej czołówce moich ulubionych współczesnych wokalistów...
na żywo niestety nie jest aż tak dobrze (tylko po prostu dobrze)
piciu6
Wysłany: Czw 22:12, 20 Kwi 2017
Temat postu:
Voltan napisał:
po paru kolejnych przesłuchaniach - strasznie dobre
no ja teraz nie wiem czy Tobie uf
Voltan
Wysłany: Czw 22:01, 20 Kwi 2017
Temat postu:
po paru kolejnych przesłuchaniach - strasznie dobre
Weresso The Infallible
Wysłany: Śro 18:17, 19 Kwi 2017
Temat postu:
Dobry album. Drugi CD chyba faktycznie trochę lepszy, chociaż i na pierwszym trochę niegłupich kawałków. Po pierwszym odsłuchu najlepiej zapamiętałem Run! Apocalypse! Run!, Into the Ocean i Planet Y Is Alive. Ciągnie mnie żeby przekatować dyskografię i jakoś sobie porządnie w głowie ułożyć te albumy od ulubionego w dół bo już się gubię trochę
Lubię ich, ale muzyki trochę się zebrało przy tak długich albumach, a wszystko faktycznie pod wieloma względami "na jedno kopyto".
Voltan
Wysłany: Wto 23:58, 18 Kwi 2017
Temat postu:
rewolucji oczywiście nie ma, nadal z jednej strony kosmos metal, a z drugiej folukujące wstawki... może nieco więcej tym razem szybkich, heavy metalowych fragmentów
ogólnie standardowy (czyli wysoki) poziom Arjena i gości
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin