Power of Metal

Wiwern

pojedynek gigantów polskiego heavy metalu. Oba zespoły łączy fenomenalny, ponadczasowy wokal Grzegorza Kupczyka. Pod względem stricte historycznym przewagę ma Turbo - to ten zespół należał do "Wielkiej Trójcy Polskiego Metalu" - to oni nagrali jako drudzy po TSA, a jeszcze przed Katem metalową płytę. To właśnie Turbo ma też na swoim koncie legendarną "Kawalerię Szatana" uważaną (IMO słusznie) przez wielu za największe osiągnięcie polskiego heavy metalu. Największym zas mankamentem IMO jest w tym zespole rozstrzał stylistyczny płyt - od rewelacyjnego heavy, po całkiem niezły thrash, a nawet death metal. Zespół nie miał nigdy kiepskiej płyty, ale niestety nie widać czasem między nimi spójności.
Za to CETI zawsze grało (i gra nadal coraz lepiej) swój heavy/powermetal wzbogacony klawiszami i nutką symfonii. IMO największą wadą CETI jest to, że na starszych płytach grali w obrębie jednego LP utwory zarówno po polsku, jak i po angielsku, co spuło trochę klimat. Niemniej również nie było słabej płyty.
Patrząc na ostatnie dokonania obydwu grup IMO wygrywa CETI, gdyż ostatnie dwa longplaye Turbo, to zaledwie dobry "Awatar" (ciekawa płyta łącząca "kornowe" i "sepulturowe" riffy z klasycznym wokalem Kupczyka, gdzie jest kilka fajnych "piosenek", reszta nudzi)) i (zaledwie!) bardzo dobra "Tożsamość" (album mocno zainspirowany IMO nowszymi dokonaniami Iron Maiden, głównie "Brave New World". Nic odkrywczego, ale słucha się z ogromną przyjemnością). Zaś dwie ostatnie płyty CETI, zarówno "Shadow Of The Angel", jak i "Perfecto Mundo" oceniam na celujący - to najlepsze dwie płyty w historii zespołu i jedne z lepszych heavy/power metalowych płyt, jakie słyszałem kiedykolwiek. Wszystko jest w nich IMO wspaniałe, perfekcyjne i porywające.
A co Wy sądzicie?

benek

u mnie Turbo. za wszystko a fabrykę keksów w szczególności.

Wiwern

fajnie,ale liczyłem na liczniejsze i bardziej wyczerpujące komentarze... jakas polemikę... ?

oblak

Nie ma o czym dyskutować. Turbo >>>>>>>>>>> CETI i Kruk >>> CETI.

piciu6

jak u Benua , za Fabrykę / akurat Grzechu tutaj niespecjalnie , acz jego wersja jest teź świetna / i za Dorosłe .... .No a Ceti to mamałyga , do tego przetrawiona .

progmetall

Turbo za Kawalerię.

Meltorm

Za Ostatniego Wojownika, Epidemię i Dead End

Corpseone

W sumie wolę Turbo. Znam więcej płyt, choć CETI też mi się podoba. Shadows Of The Angel to bardzo dobry album. Szkoda tylko, że Grzegorz Kupczyk zaśpiewał po angielsku. W CETI jest to, czego nie ma w Turbo, mianowicie: kapitalne klawisze i sopran (mam nadzieję, że się nie mylę co rodzaju śpiewu ?) Marihuany.

Ivanhoe

Wiwern

...ale czy nie jest czasem tak, że Turbo, to zespół praktycznie jednego wielkiego (z ych czysto heavy) albumu - "Kawaleria Szatana", a CETI miało takich conajmniej kilka, hm?

Bardzo lubię i szanuję Turbo, ale zagłosowałem na CETI. Ostatnio odkrywałem różne starocie, zapomniane płyty i bardzo zaczarował mnie utwór "Ogień i łzy" z debiutu CETI.

piciu6

no i bardzo fajnie , odkrywaj i słuchaj . Ja juź ,wybacz , twojego entuzjazmu podzielić nie mogę Rolling Eyes

Strati

Pogoń za modą kontra średniawy heavy? Wybieram najjaśniejsze momenty pogoni za modą...

Gość

oba zespoły są bardzo dobre
oba zasłużone dla polskiej sceny metalowej
i ja stawiam ich na równi

supermnich

kocham Turbo, lubie Ceti
głos oddany bez jakiegokolwiek zastanowienia

S.IX

oba bandy lubie...ale raczej wybiorcze albumy... Turbo zmienial style jak dziwka ciuchy i niektore rzeczy sa dla mnie mniej strawne.. co do Ceti to ich znam nieco mniej.. w kazdym badz razie nie lubie jak Kupczyk spiewa po ang, bo wychodzi mu to troche bulgarsko i razi po uszach.. nie wiem czy ktos slyszal nowa wersje ikara.. zrobili ze swietnego songa radio.. kurde, jak tak mozna...