Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który album bardziej cenicie |
Psalm9 |
|
52% |
[ 9 ] |
Epicus Doomicus Metallicus |
|
47% |
[ 8 ] |
|
Wszystkich Głosów : 17 |
|
Autor |
Wiadomość |
Aeternus
Dołączył: 26 Lip 2008
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 21:16, 26 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie Epicus. Ludzie gdzie wy macie uszy! Trouble świetny owszem, ale gdzie mu do Epicusa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
savafat
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 2361
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 20:19, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem Psalm9 w intensywności rytmów przewyższa Epicus... Na debiucie Trouble niemal każdy numer "pulsuje", a na debiucie Candlemass wyczuwam ten stan, lecz w niewielkim stopniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
SwordMaster
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:02, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Jezu! Coś lepszego w doomie od Epicusa? Nie wierzę.......
No to trzeba sięgnąć po ten Psalm, bo nie słyszałem, wstyd przyznać
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16256
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Śro 8:31, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
SwordMaster napisał: |
Jezu! Coś lepszego w doomie od Epicusa? Nie wierzę.......
No to trzeba sięgnąć po ten Psalm, bo nie słyszałem, wstyd przyznać |
dorzuć do tego jeszcze The Skull - TROUBLE , teź wyszło przed jedynką szwedów i nie pozostaniesz obojętny ,gwarantuję . A co cię bardziej będzie kręcić , kto wie ...
Ostatnio zmieniony przez piciu6 dnia Śro 8:31, 17 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:34, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Candlemass bardziej klimatyczne i magiczne a Trouble chyba więcej w Sabbahtów poszli, takie dość oldschoolowe to ich granie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16256
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Śro 14:53, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Meltorm napisał: |
Candlemass bardziej klimatyczne i magiczne a Trouble chyba więcej w Sabbahtów poszli, takie dość oldschoolowe to ich granie. |
i Wagner ozzujący , czyź to nie piękne ? a klimat Trouble teź posiada , czujesz ten niepokój ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:56, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Tak, nawet kiedyś pisałem, że po wysłuchaniu jakiejś płyty Trouble czuje jakby mi z 20 lat przybyło. Straszne zmęczenie psychiche i fizyczne ale to jest całkiem miłe
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16256
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Śro 15:03, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Straszne zmęczenie psychiche i fizyczne |
odstaw psychotropy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 17:34, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Kirk napisał: |
Jeszcze bardziej wgniata debiut Solitude Aeturnus. |
Coś w tym jest! Debiut Solitude stawiam wyżej od debiutu Candlemass, choć "Psalm 9" teksańczycy chyba jednak nie przebijają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piccolo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ełk/Gdańsk/Warszawa
|
Wysłany: Śro 0:45, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Mój głos na Trouble
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Pią 21:44, 13 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Głos na Candlemass choć Psalm 9 jest również wgniatający i nawet równie epicki, choć według innych standardów . Zgodzę się jednak, że debiut Solitude Aeturnus (jaki wstyd, że olewałem tyle tą kapelę!) niszczy bardziej niż te dwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 12:39, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
ja solitude na końcu bym postawił.
Ostatnio zmieniony przez Meltorm dnia Pon 12:39, 16 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Pon 12:46, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
IMO ma najwięcej duszy. Czuć większą rozpacz i ogólnie pod względem klimatu jest bardziej poruszająca. Candlemass też porusza ale jeszcze nie tam jak z Marcolinem. Trouble w sumie ładunku emocjonalnego aż tak dużego nie ma. Przynajmniej ja to tak widzę.
Ostatnio zmieniony przez Greebo dnia Pon 12:51, 16 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12990
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 0:02, 04 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Trochę lat minęło, ciekawe jak dziś wyglądałby ten pojedynek, ale biorąc pod uwagę Trouble i Candlemass jako całe dyskografie - tu chyba Candlemass wygrywa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16256
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Pon 11:15, 04 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
można i tak spojrzeć, mają bogatszą dyskografię szwedzi, ale ilość nie zawsze przekłada się na jakość, do mnie w każdy razie zawsze i wszędzie bardziej przemawia Trouble.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|